Lespedeza
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Lespedeza
U mnie był taki rok że po mroźnej zimie lepedeza nie odbiła, zabierałam się za wykopanie korzeni ale jakoś na zamiarach się skończyło. W kolejnym roku odbiła normalnie i zakwitła. Nie przekreślajcie jej po jednej mroźnej zimie a może Was też zaskoczy ?
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Lespedeza
KaRo - Krystynko ja mam ostrzejszy klimat bo mój rejon to prawie " nasza krajowa Syberia"
ale tez próbuję różne śródziemnomorskie rośliny.
Czasami któraś wypadnie po 2 lub 3 sezonach ale ... podobnie jak Ty " nigdy nie mówię ... nigdy"
Mimo to świetnie radzi sobie Barbula klandońska, Niepokalanek mnisi, Fuksja magellańska i nawet 2 ogrodowe, natomiast próby zimowania Budlei kończą się źle
Juz jestem zdecydowana co do kupna Lespedezy , tylko zeby choć w połowie bkwitała tak obficie jak pokazują to fotki w szkółkach.
Comcia - Majko przyroda lubi nas zaskakiwać - jest nieprzewidywalna i to właśnie lubię .

Czasami któraś wypadnie po 2 lub 3 sezonach ale ... podobnie jak Ty " nigdy nie mówię ... nigdy"
Mimo to świetnie radzi sobie Barbula klandońska, Niepokalanek mnisi, Fuksja magellańska i nawet 2 ogrodowe, natomiast próby zimowania Budlei kończą się źle

Juz jestem zdecydowana co do kupna Lespedezy , tylko zeby choć w połowie bkwitała tak obficie jak pokazują to fotki w szkółkach.
Comcia - Majko przyroda lubi nas zaskakiwać - jest nieprzewidywalna i to właśnie lubię .
Re: Lespedeza
U mojej babci (w lubelskim) rośnie lespedeza od kilku lat i kwitnie co roku bez problemów. Ścinana wiosną nisko nad ziemia zdąży urosnąć do ponad 2 metrów i we wrześniu zakwita. Jeszcze żadna zima jej nie zaszkodziła
- Anna N
- -Moderator Forum-.
- Posty: 2735
- Od: 30 cze 2011, o 00:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Lespedeza
Krysiu (Karo) szkoda, że Twoja lespedeza "odeszła" ale najważniejsze, że przecież nie wyginął ostatni
egzemplarz tej rośliny i zawsze jest nadzieja, że znów można ją zaprosić do ogrodu.
A innych pięknych roślin w ogrodzie zapewne Ci nie brakuje.
Krysiu (christinkrysia) nie wiem czy piszesz o budlejach dawida czy o innych ale u mnie te ostatnie zimują w gruncie.
Zmarniała mi tylko pierwsza zakupiona roślina. Ale później już miałam budleję dawida z samosiewek.
Zakwitły w pierwszym roku i przetrwały zimę, a potem znów zaczęły same dbać o swoje potomstwo ( czytaj rozsiewać).
A jak się zachowa barbula to będę mogła przekonać się dopiero na wiosną , bo mam młode siewki.
Biotit i Comcia dziękuję za pocieszające informacje.
Chyba jednak chciałabym spróbować z tą lespedezą.
Jak mi się uda kupić sadzonkę to sprawdzę czy jest odporna na zimę i przy okazji na mnie.
egzemplarz tej rośliny i zawsze jest nadzieja, że znów można ją zaprosić do ogrodu.
A innych pięknych roślin w ogrodzie zapewne Ci nie brakuje.
Krysiu (christinkrysia) nie wiem czy piszesz o budlejach dawida czy o innych ale u mnie te ostatnie zimują w gruncie.
Zmarniała mi tylko pierwsza zakupiona roślina. Ale później już miałam budleję dawida z samosiewek.
Zakwitły w pierwszym roku i przetrwały zimę, a potem znów zaczęły same dbać o swoje potomstwo ( czytaj rozsiewać).
A jak się zachowa barbula to będę mogła przekonać się dopiero na wiosną , bo mam młode siewki.
Biotit i Comcia dziękuję za pocieszające informacje.
Chyba jednak chciałabym spróbować z tą lespedezą.
Jak mi się uda kupić sadzonkę to sprawdzę czy jest odporna na zimę i przy okazji na mnie.
Pozdrawiam Anna
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Lespedeza
Aniu pisząc o budlejach miałam na myśli budleje Dawida.
Tak właśnie wygląda moja ostatnia z nimi próba ... od kupionej ucięłam sadzonkę, pięknie podrosła w doniczce i pierwsza zimę spędziła w mini szklarence mocno otulona. Teraz juz zimuje w gruncie zabezpieczona podobnie jak hortensje ogrodowe.
Nadzieję trzeba mieć do końca ... ponoć ona " umiera ostatnia"...
Bardzo mało informacji w sieci o krzewie, który nas interesuje. Szperałam w sieci aby znaleźć informacje na temat różnicy w odmianach i każda z nas mogłoby sobie wybrać odpowiednią na swoje warunki ... ale nic z tego
- Lespedeza dwubarwna (Lespedeza bicolor)
- Lespedeza sieboldii
- Lespedeza thunbergii
Tak właśnie wygląda moja ostatnia z nimi próba ... od kupionej ucięłam sadzonkę, pięknie podrosła w doniczce i pierwsza zimę spędziła w mini szklarence mocno otulona. Teraz juz zimuje w gruncie zabezpieczona podobnie jak hortensje ogrodowe.
Nadzieję trzeba mieć do końca ... ponoć ona " umiera ostatnia"...
Bardzo mało informacji w sieci o krzewie, który nas interesuje. Szperałam w sieci aby znaleźć informacje na temat różnicy w odmianach i każda z nas mogłoby sobie wybrać odpowiednią na swoje warunki ... ale nic z tego

- Lespedeza dwubarwna (Lespedeza bicolor)
- Lespedeza sieboldii
- Lespedeza thunbergii
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Lespedeza
Czy ktoś wysiewał już lespedezę?
Wg darczyńcy nasion miałam ją wysiać wiosną wprost do gruntu.
Niestety nie wytrzymałam i kilka nasionek posiałam do doniczki w mieszkaniu. Wyrosły na razie 2 siewki, tylko strasznie cieniutkie i delikatne, mają ok.4 cm. Dadzą radę, czy taki domowy wysiew nie ma sensu?
Wg darczyńcy nasion miałam ją wysiać wiosną wprost do gruntu.
Niestety nie wytrzymałam i kilka nasionek posiałam do doniczki w mieszkaniu. Wyrosły na razie 2 siewki, tylko strasznie cieniutkie i delikatne, mają ok.4 cm. Dadzą radę, czy taki domowy wysiew nie ma sensu?
Pozdrawiam, Marta.
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Lespedeza
Ponawiam pytanie -wysiewał ktoś lespedezę?
Podzielcie się doświadczeniami.
Podzielcie się doświadczeniami.
Pozdrawiam, Marta.
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2308
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Lespedeza
Mariola
ja wysiałem w lutym, ale Ziemiórki zżrały im korzonki, teraz będę wysiewał ponownie.
Nasiona moczę w wodzie z dodatkiem 3% wody utlenionej przez 24h.
Potem do dobrej ziemi, głębokość 0,5 - 1 cm i przykrywam dziurkowaną folią, po 2-3 tyg miałem wschody.
Siewki są b.delikatne i należy im pomóc, aby się nie złamały.
Jak masz już siewki, to odsyp je ziemią, aby się wzmocniły. Dalej sobie poradzą.
ja wysiałem w lutym, ale Ziemiórki zżrały im korzonki, teraz będę wysiewał ponownie.
Nasiona moczę w wodzie z dodatkiem 3% wody utlenionej przez 24h.
Potem do dobrej ziemi, głębokość 0,5 - 1 cm i przykrywam dziurkowaną folią, po 2-3 tyg miałem wschody.
Siewki są b.delikatne i należy im pomóc, aby się nie złamały.
Jak masz już siewki, to odsyp je ziemią, aby się wzmocniły. Dalej sobie poradzą.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12721
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lespedeza
Późno zaczęła kwitnąć w tym roku...

Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
-
- 100p
- Posty: 167
- Od: 26 lis 2009, o 16:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, pd. - wsch. Mazowsze
Re: Lespedeza
Na południowych krańcach Mazowsza w maju przymarzła; odbiła, ale zaczęła kwitnąć w ostatnich dniach sierpnia. Ma mało kwiatków - dużo, dużo mniej niż w poprzednich latach.
Pozdrawiam
Basia B.
Pozdrawiam
Basia B.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12721
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lespedeza
Lespedeza jest tak obsypana kwiatami w tej chwili, że aż jej gałęzie się uginają do samej ziemi pod ich ciężarem (chyba że oprą się o gałąź innej rośliny, jak na załączonej fotce).

Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12721
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lespedeza
Już się zastanawiałem czy w końcu zakwitnie?

Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
- Anna N
- -Moderator Forum-.
- Posty: 2735
- Od: 30 cze 2011, o 00:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Lespedeza
Moja ma dopiero małe pączki kwiatowe.
Na kwiaty muszę poczekać ale jest nadzieja,
że będą przed przymrozkami.

Na kwiaty muszę poczekać ale jest nadzieja,
że będą przed przymrozkami.

Pozdrawiam Anna
Re: Lespedeza
Moja lespedeza pierwszy raz zakwitła. Jest drugi rok w gruncie. Kwiatów jest "nie bogato "