Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Stasiu, ja już dzisiaj się czuję jak na pzedwiośniu, bo u nas mrozy (choć były niewielkie) już odpuściły i tak jakoś lżej się robi w powietrzu. Poza tym zaczynam już obić zakupy wiosenne w internecie, ato już znak, że wiosna blisko. Jeszcze tylko Święta i hulaj dusza...
Taruniu, bardzo się cieszę z tej nowej róży. Oczywiście w ślad za nią przyjdzie kilka innych :heja
Kogra, bardzo denerwujące są te wszystkie leżące rośliny> Czasami nie wiadomo dlaczego nie rosną do góry, choć powinny.
KDanuta, ja od razu powtykałam znaczniki do bodziszków, żeby wiedzieć, co mam i czego w przyszłości już nie kupować. Teraz, gdy łysko na abatach, śmiesznie wyglądają te białe tabliczki w ogrodzie. Ale też trzeba od czasu do czasu je sprawdzać, bo potrafią wyblaknąć i znów się ma roślinę NN.
Leszczyno, co tam bodziszki, Krysiu! One nie są takie duże. Ale gdzie ja upchnę na wiosnę nowe róże, które już zamówiłam?
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Wracamy znów do podsumowywania różyczek. Teraz literka C.
CHARLOTTE
CHIPPENDALE
CHOPICHON
CLAIR RENNAISSANCE
COMTE DE CHAMBORD
COMTE DE CHAMPAIGNE
CONCERTO
COTTAGE ROSE
CROCUS ROSE
CROWN PRINCESSE MAGARETA


Charlotte. Krzaczasta angieleczka D. Austina. Ciepłożółty kolor i przepiękny kwiat w formie pucharka. Zapach delikatny. W pierwszym roku po posadzeniu w ogóle nie zakwitła. Doszłam do wniosku, że ma za duży cień, i ją przeniosłam. I w tym roku już raczyła zakwitnąć, a nawet łaskawie powtórzyła jesienią. Mimo że angielka, to ma sztywne proste pędy i to mi się u niej niezmiernie podoba. Na razie jest nieduża, a ma osiągnąć 1m.
Obrazek

Chippendale. Nostalgiczna róża wielkokwiatowa (Tantau) o dużej sile wzrostu. Moje dwie sadzonki mają dwa lata. Kwitną umiarkowanie, rosną raczej w siłę. Ta róża zmienia kolor w zależności od fazy kwitnienia. Raz jest pomarańczowa, a innym razem różowa, ale zdecydowałam się na posadzenie jej na rabacie słonecznej, razem z Florą Danicą i Artemis. Zdrowiutka, kwiaty miała olbrzymie, a liście zachowała jeszcze fo dzisiaj. :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
mati1999
1000p
1000p
Posty: 4200
Od: 3 maja 2013, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Piękna ;:108 myslałem na początku ze to Graham Thomas :D przekażę sasiadce bo ona bardzo lubi angielki i graham jej odpada to charlotte na pewno bedzie :tan ;:196
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Chopichon. Podobno to podróbka Heidi Klum. Tak chyba jest. Bo są identyczne. I kolor i pokój i beznadziejnie chorowite. Ale trzymam je jeszcze ze względu na niespotykaną barwę.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Clair Renaissance.. Trzy lata u mnie. Jestem z niej zadowolona. To spora róża, mocna, o prostych pędach.
Obrazek

Obrazek

Comte de Chambord.. Historyczna o wspaniałym mocnym zapachu. Wysokość 1,50cm. Bardzo zdrowa i mrozoodporna.
Obrazek

Obrazek

Comte de Champaigne. Róża portlandzka (D. Austin). Proste, subtelne morelowe kwiaty. Lekko pachnie, dość zdrowa.
Obrazek
Awatar użytkownika
mati1999
1000p
1000p
Posty: 4200
Od: 3 maja 2013, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Oj rzeczywiscie podróbka :? Tak samo choruja? Jak z zapachem tez ten mydlany :tan heidi mnie wkurzyła bo jakos u mnje bardzo podatna na plamistosc po lisciach róz nie lałem w przewiewnym miejscu rosńie ;:224 no i mrozoodpornosc zbytnio nie zacheca szczególnie do donic jak jest dedykowana ;:173 to chyba trzeba by podgrzewac tą donice :;230 zeby nie przemarzła. Swoją drogą dziwi mnie jedna rzecz , czemu nie mozna wyhodować róży zdrowej obficie kwitnącej pięknej pachnącej i w pelni mrozoodpornej zeby nie trzeba było robić kopczyków ;:131
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13137
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Wandziu - Charlotte widziałam u Sasanki w realu przepiękna, lubię kolory zdecydowane, czyste.

Chippendale - ja również mam dwie i takie same mam spostrzeżenie kolorystyczne - raz jest pomarańczowa, a innym razem różowa, obie rosną na stanowisku słonecznym.
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Chippendale, mam podobne spostrzeżenia. Zaczyna ostro pomarańczowo,a w miarę upływu czasu robi się coraz bardziej różowa. Krzaczek mam jeden. :D

Comte de Chambord, słabo u mnie rosła i kwitła. Z powtarzaniem też był problem. Nie mam pojęcia, co jej nie odpowiadało, sąsiedztwo LO. Przesadziłam ją w inne miejsce i zobaczymy co ona na to.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Wandziu zgadzam się z Twoją opinią o Chippendale. Moja też kwitła dość skąpo, ale za to ładnie się rozkrzewiła....idzie mocno w szerokość. Też zdrowa ;:108 .
Twoja Clair bardzo mi się podoba i tak ładnie, prosto trzyma główki.
Natomiast ja na swojej Comte de Chambord bardzo się zawiodłam :( . Moja marnie rośnie, marnie kwitnie, łapie plamistość. Pomyślę wiosną o znalezieniu jej innej miejscówki...może wtedy zacznie wyglądać jak prawdziwa róża.
Fajnie, że zamówiłaś John Davis. Będziemy się wymieniać doświadczeniami i oglądać ich fotki. Swoją posadziłam przy pergoli i mam nadzieję, że będzie się zachowywać jak pnąca :) .
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

mati1999 pisze:... Swoją drogą dziwi mnie jedna rzecz , czemu nie mozna wyhodować róży zdrowej obficie kwitnącej pięknej pachnącej i w pelni mrozoodpornej zeby nie trzeba było robić kopczyków ;:131
mati1999, wszystko przed Toba , kilkanascie lat nauki..., pozniej kilanascie lat ciezkiej pracy i masz te doskonale odmiany.
Piszesz tak , jakby hodowcy byli leniwymi glupkami... Moze , poczytaj jak wygladaja lata selekcji.
Jest jednak coraz lepiej, te najnowsze odmiany sa coraz lepsze, ale nie spelniaja i nie będę spelniac wszystkich wymagan.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
tade k
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6869
Od: 5 lis 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Wandziu , hej ;:168
Trafiłem na dobry moment, pokazujesz swoje ''ślicznotki'' :D Żeby moje tak chciały rosnąć. ;:131 Choć w tym roku i tak było lepiej. Gdyby tylko nie plamistość , bardziej wrażliwe nie wyglądały rewelacyjnie.
Róże bez chorób :?: Może kiedyś genetycy coś ''namieszają'' , pewnie jeszcze nie szybko . Na razie trzeba ''lać'' nasze różyczki chemią. Oby jak najmniej. :uszy
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Też mam te dwie pierwsze i tak samo jak u Ciebie chorują, chociaż dopiero od końca sierpnia.
Ale jak już zaczną to za kilka dni po liściach i sterczą gołe badyle.
Jeśli w tym roku się nie poprawią to wyautuję, bo na ich miejsce mam pełno lepszych w szklarni, które czekają na miejsce.
Nie lubię takich chorowitych, bo zarażają inne. :twisted:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
miwia
500p
500p
Posty: 680
Od: 2 gru 2007, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Witaj Wandziu,
chylę czoła przed Twoją kolekcją róż ;:180 ale też przed ogromem wiedzy o nich. Kiedy Ty masz czas, żeby każdą z nich poobserwować ? Podziwiam Cię naprawdę. Charlotte piękna i już zapisana na listę "chciejstw" :wink:
Pozdrawiam serdecznie
Mirka
Zapraszam do mojego ogródka
Awatar użytkownika
mati1999
1000p
1000p
Posty: 4200
Od: 3 maja 2013, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

alexia pisze:
mati1999 pisze:... Swoją drogą dziwi mnie jedna rzecz , czemu nie mozna wyhodować róży zdrowej obficie kwitnącej pięknej pachnącej i w pelni mrozoodpornej zeby nie trzeba było robić kopczyków ;:131
mati1999, wszystko przed Toba , kilkanascie lat nauki..., pozniej kilanascie lat ciezkiej pracy i masz te doskonale odmiany.
Piszesz tak , jakby hodowcy byli leniwymi glupkami... Moze , poczytaj jak wygladaja lata selekcji.
Jest jednak coraz lepiej, te najnowsze odmiany sa coraz lepsze, ale nie spelniaja i nie będę spelniac wszystkich wymagan.

Oj jak ja dziękuje tym hodowcom że wychodowali takie cudne rośliny i odmiany Austin Kordes Tantau. To bardzo trudne i cierpliwe zajęcie jednak niezmiernie dziwi mnie to czemu to takie trudne wyhodować rozę idalną :? :shock:
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Tara, jeśli Charlotte będzie dalej się tak pięknie rozwijać i wyglądać, to pewnie kupię drugą, bo jedna to zdecydowanie za mało.

Nena08, u mnie Comte de Chambord była w pierwszym roku po prostu beznadziejna, dopiero w drugim się nią zachwycałam. I wyglądem, i zapachem. Podobno trzeba jej dać trzy lata na rozwój.

Dorotka350, zobaczymy, czy nam się Chipki na tyle rozosną, żeby zdecydowały się obficie kwitnąć. Co do Johna Davisa jestem bardzo ciekawa i dużo sobie po tej róży obiecuję. Ja też będę ją mieć koło pergoli, razem z Iceberg Climbing. We dwie chyba będą się ładnie zgrywać z kwitnieniami, bo obie powtarzają. A ty swoją JD koło jakich roślin posadziłaś?

Tadziu, no niestety ta cała plamistość wszystkim spędza sen z powiek. Że też do tej pory nie wymyślono czegoś naprawdę skutecznego ;:223 Jedyne wyjście to kupować róże z ADR. Jeśli mi jakaś róża wypadnie, to z pewnością zastąpię ją jakąś odmianą z ADR-em. Mam już całą listę takich ponoć zdrowiutkich odmianek z certyfikatem.

Kogra, no niestety, ja co roku sobie obiecuję wyautowanie tych róż, ale nadal je mam. Nienawidzę tych gołych badylków. Podsadziłam je bukszpanami, to przynajmniej tego nie widać. Poza tym one u mnie osną w izolacji od innych, więc aż tak nie zarażają. Nie wiem, ile lat jeszcze będę znosić ten widok. Kupiłam wiosną Old Port, które miały być o wiele zdrowsze, ale niestety też łapią plamistość, choć nieco później.

Miwi, ja uwielbiam obserwować te swoje różyce. Co rano robię obchód, obcinam przekwitnięte kwiaty, delektuję się zapachami, przeganiam szkodniki i złoszczę się na czarne plamki na liściach. Kiedyś mnie róże nie interesowały, a teraz nie wyobrażam sobie, żebym miała ich nie mieć. Mireczko, dobrze że sobie zapisałaś Charlotte. Bez względu na obraną przez Ciebie ogólną kolorystykę, fajnie jest ją mieć i kochać ;:108

-- 7 gru 2014, o 18:06 --
mati1999 pisze:
alexia pisze:
mati1999 pisze:... Swoją drogą dziwi mnie jedna rzecz , czemu nie mozna wyhodować róży zdrowej obficie kwitnącej pięknej pachnącej i w pelni mrozoodpornej zeby nie trzeba było robić kopczyków ;:131
mati1999, wszystko przed Toba , kilkanascie lat nauki..., pozniej kilanascie lat ciezkiej pracy i masz te doskonale odmiany.
Piszesz tak , jakby hodowcy byli leniwymi glupkami... Moze , poczytaj jak wygladaja lata selekcji.
Jest jednak coraz lepiej, te najnowsze odmiany sa coraz lepsze, ale nie spelniaja i nie będę spelniac wszystkich wymagan.

Oj jak ja dziękuje tym hodowcom że wychodowali takie cudne rośliny i odmiany Austin Kordes Tantau. To bardzo trudne i cierpliwe zajęcie jednak niezmiernie dziwi mnie to czemu to takie trudne wyhodować rozę idalną :? :shock:
Z różami jest tak samo jak z ludźmi. Rodzice chcieliby, żeby ich dzieci były piękne, mądre, zdrowe i bogate. Starają się, wychowują, karmią smakołykami, wbijają do głów wiedzę, przekonują, lecz czy zawsze osiągają cel?
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę

Post »

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”