Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22

[koziorozec]

Witaj Marysiu,niedzielę miałam imieninową ,byłam w Krakowie na Barbary ,przeżarta siedzę teraz i czekam na wyniki wyborów u nas,,ja myślę ,że tą drugą wierzbę co chciała Dorotka to chyba też mam ,ja już się po prostu gubię z tą ilością roślin,tamta właśnie bardziej się płoży po ziemi ,a ta ze zdjęcia jest troszkę wyższa i dopiero się rozkłada,pozdrawia i buziaki dla Ciebie

[Darmokot]

Marysiu Też masz taki lodowaty wiatr? Kiedy to cholerstwo się skończy? Prognozy codziennie zmieniają a w tv ciągle pokazują słońce, powinni w ogóle zdjąć z anteny prognozy pogody bo tyle w nich wiarygodności co w reklamach.

[Maska]

Martuniu najadłaś się pyszności to dzisiaj pewnie będzie Ci cieplej, bo niby mróz mniejszy ale wiatr potęguje zimno. Żadna praca w ogrodzie nie wchodzi w grę...szkoda zdrowia. Wierzby będziemy rozmnażać, kiedy będziesz następnym razem w Krakowie to może przechwycę patyczki , o które poproszę Trzymaj się cieplutko i dobrego dnia już mamy grudzień

Michale też mam taką zimnicę, a Ty nie musisz biegać na koniec ogrodu karmić kury więc masz i trak cieplej Na szczęście w kurniku ciepło nawet woda nie zamarza Na wszystkich portalach pogodowych słońce zza chmur, ale nie piszą zza których, bo może jakbyśmy wykupili lot samolotem to może gdzieś tam jest Byle do wiosny

Witam Cię Iwonko serdecznie to poczekamy razem na wiosnę, oglądając wspomnieniowe zdjęcia Zapraszam i pozdrawiam

[Mandragora]

Witaj Marysiu U mnie też zimno, ale wiatru nie ma, więc te delikatne -2 w porównaniu do -8 z nocy to prawie upał Za chwilę lecę porobić kilka kopczyków - tak sobie kopczykuję po kilka na dzień, może do połowy grudnia zdążę Pewnie znów wrócę z zamarzniętym glutem do pasa, ale co tam Kapustki ozdobne wyjątkowo Ci się udały, moje zeżarte przez robactwo, zostały tylko skromne czubki na gołych patykach. Szkoda, bo to cudna jesienna ozdoba.
Ciepełka życzę!

[mar33]

Marysiu nie tylko ja tracę głowę jak widzę Twój bezkres są jeszcze inni

[madonna]

Witam,a moja roza chce jeszcze zakwitnac. Chociaz mieszkam w gorach to zamiast sniegu wciaz pada deszcz
i moze dobrze bo ze sniegu raczej ciezko byloby wygrzebac sie.

[Maska]

Milenko jeszcze życzenia się nie spełniły, bo wiatr potęguje zimno. W ogrodzie kopce kreta twarde jak beton, ani grudka nie chce odpaść Liście bylin jakby ktoś wrzątkiem polał Raz czy dwa przez pięć popielatych chmur przebiło słonko, ale ogólnie do ....kitu
Dobrze że najwrażliwsze róże obsypałam bo nie wiem czy przeżyłyby?
Życzę słoneczka
Iwonko bardzo mi miło
Marysiu jesteś kochana Tracę głowę to ja w Twoim ogrodzie, bo już go oglądałam dwa razy i jeszcze wielu miejsc nie znam
Hanno wywołałam Cię myślami, bo właśnie się zastanawiałam co u Ciebie bo znikłaś Widzę jednak że masz wiosenną aurę. Róża szykuje się do kwitnięcia, a za różą widzę śliczny dom

[mar33]

Marysiu bo ja ciągle jakiś skrawek trawy skopię i znów coś nowego się pojawia nie chcę myśleć coby to było gdybym miała taki bezkres jak u Ciebie pewno by mi wynieśli jakieś stare łóżko w krzaki od wiosny do jesieni

[Maska]

Marysiu ja widzę ten błysk w Twoich oczach jak ogarniasz moje pole, ale wiesz gdyby się dostawało emeryturę w wieku 40 lat ...to ho ho!
Jak widzisz ja sadzę intensywnie 3 lata, a też trawy coraz mniej.

[Tacca]

Marysiu, gdyby się dostawało emeryturę w wieku 40 lat.

[Ewakora]

Z tego wniosek, że ja sadzę mało intensywnie, bo trawy u mnie ogrom.
Cóż na moje pokraczne kości i tak mam sporo pracy na rabatkach, ale małżuś od koszenia teraz błogo odpoczywa.
Marysiu u mnie też ziąb, a do tego strasznie zimny wiaterek.

[Maska]

Niestety Danusiu czasu już nie cofniemy
Ewciu wiaterek u mnie wietrzysko wieje całą dobę i tłucze się różnymi rzeczami, a jak szłam moją drogą to watr wciskał mi oddech z powrotem
Jakbym miała bardziej kształtny teren to pewnie by mnie ponosiło, ale długi nieużytek mnie odstręcza...i dobrze

[madonna]

Marysiu ,to milo ze pomyslalas o mnie.U nas dalej nie ma sniegu tylko pada i pada deszczyk.

[slila1]

Tak u mnie też wczoraj popadał deszcz i taka gołoledź się zrobiła, że w Ogrodzonej pod Cieszynem kilkanaście samochodów wpadło na siebie. Kotki do weterynarza na zabieg nie udało mi się zanieść, a córka dzisiaj rano wnuka prawie na czworakach do szkoły odprowadzała. Ja na działkę nie poszłam chyba pierwszy raz od iluś lat, odważyłam się wyjść tylko do sklepu po pieczywo.

[Maska]

Hanno a pokażesz domek?
Lidziu bardzo rozsądnie, bo podobno idzie ocieplenie to zrobi się ciapa, ale bezpieczna i wtedy pójdziesz na działkę, a i kotka pójdzie pod ...
O karambolu czytałam i współczuję ludziom rozbitych aut i związanych z tym trudności. U mnie bez zmian szaroburo i zimny wręcz mroźny wiatr, ale może lepsze to niż gołoledź