Kaktusowo u Abaddon'a - II -

ODPOWIEDZ
Inez
500p
500p
Posty: 966
Od: 22 cze 2010, o 16:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -

Post »

O nie, ta Parodia, obiekt moich westchnień... ;:145
U mnie zimowanie ok, ale ja zimuję w cieple na parapecie w pokoju... i zawsze obrywam przekwitnięte kwiaty.
Możliwe bardzo, że kwiat gnijąc sieje na całą roślinę. A może temperaturę masz za niską na zimowisku? i to w połączeniu z kwitnieniem (kwiat/przekwitły kwiat ma sporo wilgoci) daje takie efekty?
Wiem jak to zabrzmi, ale może lepiej nie pozwolić im kwitnąć na zimowisku (obrywać pączki ;:219 )? Zobaczyłbyś czy da to jakiś efekt.
Awatar użytkownika
mCm86
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1596
Od: 26 mar 2012, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -

Post »

Temperaturę na zimowisku to mam na razie za wysoką, bo dni są bardzo ciepłe ale początki zimowania odbywały się w ok. 7-8*. Będę miał nauczkę na przyszłość, by na zimowisko wysyłać przekwitnięte i już uśpione kaktusy, a te jeszcze chętne do kwiatów potrzymać w cieple przy oknie :) Człowiek uczy się na błędach...
Moja kolekcja cz. I cz. II
Pozdrawiam
Mateusz (dawniej Abaddon)
Awatar użytkownika
nolina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6664
Od: 20 mar 2010, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -

Post »

Nie straszcie mnie moja M. shiedeana tez poszła na zimowisko z kwiatkami...
Może ją przynieść i poczekać aż okwitną?
leszek2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3034
Od: 11 kwie 2010, o 10:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -

Post »

Raczej na zimowisku,lepiej zeschłe kwiatki lub pączki usuwać to nie będzie zarazy,już o tym pisał Tomek (Babla) ;:108
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -

Post »

Mnie tak właśnie pod koniec ubiegłego listopada padł Gymnocalycium NN (miał najpiękniejsze kwiaty jakie u gymlaka widziałam - jak różyczki). Przekwitł i potem zaczął się kurczyć w sobie i zasychać. Gdy go wyciągnęłam z ziemi to ziemia wokół była mokra - on wyciekł do podłoża, a był w korytku z innymi (sąsiadom jednak nic nie było). Teraz w drugim korytku mam Gymnocalycium baldianum z podobnymi objawami. Jest jeszcze w zimnie za oknem, ale mam ochotę go z tamtąd wydobyć, by nie zapaskudził pozostałych w sąsiedztwie - w końcu nie będzie mi jednego baldianka żal, gdy mam ich jeszcze 12. A G. michanovichi i G. damsii jeszcze kwitną, tylko nie otwierają się w pełni w tej aurze.
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -

Post »

To i dla mnie nauczka.
Nie usuwam pąków przed wniesieniem na zimowisko.
Mateusz!
Współczuję strat, ale wierzę, że szybko zapełnisz puste miejsca. :D
Awatar użytkownika
mrooofka
1000p
1000p
Posty: 1097
Od: 4 paź 2014, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mysłowice

Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -

Post »

Ja to wczoraj wzięłam dwie pęsety i delikatnie pousuwałam przekwitnięte kwiaty z M. J. Suba... na tyle ile dałam rady.
Teraz już będę pilnować by żadne resztki w kłujakach nie zostały
Na moim parapecie CZ I CZ II aktualna
AAA-Astrophytum, Ariocarpus, Aztekium
Pozdrawiam Magda
Awatar użytkownika
mCm86
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1596
Od: 26 mar 2012, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -

Post »

raflezja pisze:To i dla mnie nauczka.
Nie usuwam pąków przed wniesieniem na zimowisko.
Mateusz!
Współczuję strat, ale wierzę, że szybko zapełnisz puste miejsca. :D
Trzeba szukać plusów, a takim plusem zawsze jest możliwość uzupełnienia strat nowymi pozycjami :) Szkoda mi bardzo tej parodii, bo raczej będzie trudno taką znaleźć, a na prawdę byłem z niej bardzo zadowolony ze względu na ogromną chęć do kwitnienia. Dziękuję, że łączycie się ze mną wszyscy w bólu :D Na reszcie kaktusów na razie nie widzę podobnych objawów, więc może to już koniec wyrzucania kolejnych roślin. Na jednej rebucji znalazłem wełnowca ale szybko zginął śmiercią tragiczną :) Oby do wiosny...
Moja kolekcja cz. I cz. II
Pozdrawiam
Mateusz (dawniej Abaddon)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”