Mati miałam 2 roże z tej serii
Biedermeier Garden - to ta większa odmiana która dorasta do 70 cm - już nie ma po niej śladu i
Biedermeier mała ok 40 cm, która u mnie należy do wiecznie chorujących krzewów...
ale jeśli uda sie jej zatrzymać liście jest niezwykle dekoracyjnym krzewem.
Bo oprócz kwiatow ma wspaniałe liście.
Długo utrzymują bordowo-winny kolor,są błyszczące ale trzeba stawać niemalże na głowie by ją uchronić przed plamistością.
W tym sezonie moja wygladała marnie...
Przesadzę ją wiosną do donicy.
Istotne jest jedno - by uzyskać zadowalający efekt trzeba posadzić co najmniej 3 szt. "razem" czyli w bliskiej odległości.
Wystawa słoneczna i miejsce przewiewne u mnie nie sprawdza się.
Jest z natury chorowitką ale zostawic ją samej sobie nie można Mati.
Żal..trzeba wczesną wiosną opryskać ją i ziemię wokól niej miedxzianem a potem...
no niestety trzeba uprawiać taką profilaktykę jaką stosuje się w szkółkach czyli oprysk preparatami grzybobójczymi (różnymi) co 2 tygodnie
Ale warto zabiegac o nią bo jest niezwykła.
http://forum-ogrodnicze.net/download.php?id=4715
http://forum-ogrodnicze.net/download.php?id=4539
Gipsówkę również mam kolejny raz wprowadzilam do ogrodu bo zima 2011/2012 poczynila u mnie spostoszenie.
Ona rośnie ślicznie, ale ma wymagania. Musi mieć podłoże wapienne, przepuszczalne i suche.
Nie znosi nadmiaru wilgoci,dobrze więc jest stworzyć dla niej specjalnie stanowisko .
Jest urocza w ogrodzie a także w bukietach w mieszkaniu...