Asiu to chyba już koniec tych szaleństw. Zrobiło się tak normalnie, październikowo zimno
Wczoraj nispodziewannie wpadła do mnie Ala, niestety jak po ogień...Miała dla mnie kilka roślinek które czekały na okazję. Na szczęście nie wyjechała z niczym
Dzisiaj trochę inna bajka bo świeci słońce. Wykopek ciąg dalszy








