,,..nemezja napisał(a):
Hej Renatko.
Oto przepis.
Składniki:
- 5 jaj
- 0,5 kg cukru
- 1,5 kg mąki
- 0,5 kg miodu
- 0,5 kg tłuszczu
- 0,5 łyżki sody
- 1 proszek do pieczenia
- 5 dkg kakao
- 5 dkg przyprawy do pierników
- zmielony cynamon i goździki (po małej łyżeczce)
Wychodzi ich naprawdę dużo. Przez połowę nawet i tak będzie czym dzielić:).
Wykonanie:
Połowę cukru rozpuścić na złoty kolor.
Resztę cukru ubić z 5 jajkami.
Gdy cukier się rozpuści- dodać tłuszcz i miód (chwilę gotować).
Do miski wsypać mąkę, przyprawy, kakao, sodę, proszek - do tego wlać przestudzoną masę i ubite jajka. Wszystko dobrze wyrobić.
Odstawić na parę dni w chłodne miejsce. Po tym czasie rozwałkować ciasto na grubość 5 mm i wykrawać foremką pierniczki. Piec w temp. 170 stopni ok 10-15 min.
Pierniczki wychodzą pulchne, ale po wystudzeniu twardnieją. Dlatego przygotowujemy je 2-3 tygodnie przed Świętami. Do tego czasu trzymamy w zamkniętym pojemniku.
Możemy je od razu udekorować lukrem, czekoladą czy posypkami lub zrobić to dopiero gdy zmiękną. Są pyszne i im dłużej poleżą tym są smaczniejsze.
TAK, TAK! To nie pomyłka! Zaczynam na dniach piernikowe szaleństwo!
Ten przepis wypróbowałam w zeszłym roku (Nemezjo

) i wyszły super! Tyle, że zrobiłam je za późno, a one muszą poleżeć co najmniej 3 tygodnie po upieczeniu, ale wtedy znikają w oka mgnieniu!
Ta porcja jest
naprawdę spora i było z nią pracy co niemiara, ale było warto.
W tym roku muszę przygotować sporo więcej

I chyba po prostu zrobię je dwa razy.

Tyle, ze talentu do zdobienia raczej mi nie przybyło...
