Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
A oczko z folii ? Nigdy cie się nie przebiło ?
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Grażynko piwonia to twardy zawodnik, jestem przekonana da sobie radę i będziesz cieszyła się jej widokiem i zapachem.
W piątek zebrałam ostatnie wiadro fiutków
W piątek zebrałam ostatnie wiadro fiutków

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Grażynko jak będziesz cięła wiosna Bright czy krótko ,bo mam zagwozdkę .U mnie ona też bez plami natomast Sweet haze goła i calutki praktycznie sezon chorowała .Ma już drugie miejsce i nie mam pojęcia czego jej potrzeba .Wiosną może Ashasi doda jej Powera bo jak nie to usunę a szkoda ,bo podoba mi się ta róża.Może więcej słonka jej trzeba .Na jakiej stronie rośnie Twoja .Wiesz ,że zapatyczkowałam sie w tym roku na jamen
U mnie jeszcze prym wiedzie Rose der Hoffnung cudowna zdrowa z błyszczącymi liśćmi i zbudowała cudowny krzaczek tak jak serbki 


- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Oj tak, oj tak... Trzeba będzie wiosną postawić na kilka różyczek. Ja myślę skromnie -o dwóch tylko. Więcej będę podziwiać w Waszych ogrodach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Dziękuję, świetne ujęcia, nasadzenia i lokatorzy. Rośnie tam kępa rdestu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Piwonia ma szansę,moim zdaniem
Trzymam za nią kciuki
Wiadomo,że na porządną kępę trzeba będzie poczekać,ale my to przecież potrafimy
Jaki kolor?



Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17365
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Grażynko. cieszę się,że masz w końcu słońce i mogłaś popracować w ogrodzie:)
Ja wtym tygodniu, planuje już mieczyki wykopać, i może coś jeszcze zobaczymy
Hortensje w dalszym ciągu piękne są
Ja wtym tygodniu, planuje już mieczyki wykopać, i może coś jeszcze zobaczymy

Hortensje w dalszym ciągu piękne są

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Miałaś tak mokre lato, a mimo to różyczki bez plamistości
Widać teraz, które są odporne na plamistość.
Nie mogę odżałować, że moja Blue for You padła. Twoja zdrowiutka i tak ładnie kwitła...warto się nad nią zastanowić

Nie mogę odżałować, że moja Blue for You padła. Twoja zdrowiutka i tak ładnie kwitła...warto się nad nią zastanowić

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Tulipanku - miło, że wpadłeś.
I dziękuję.
Aneczko - to prawda ale wiosna była dla nas łaskawa i róże wtedy szalały.
Cośmy się napatrzyły to nasze a teraz musimy czekać na następny sezon.
Fajnie mieć takie terminatorki.
Będę musiała wiosną co poniektóre pozamieniać na lepsze.
Bo te pierwsze to jak zawsze człowiek oczami kupował.
Stasiu - na ostatnie dni nie narzekam.
Zasuwam w ogródku jak traktorek żeby wszystko uporządkować przed zimą.
A wycinania mam jak nigdy, same pleśnie, grzyby i mączniaki.
Jutro mają być burze
ale mam nadzieję, że mnie ominą i będę mogła od rana zająć się znowu ogrodem.
Mati - nie, ponieważ mam tam specjalną folię gumową do oczek.
A pod nią chyba z 5 warstw folii z foliaka i innych podkładów, żeby właśnie nie przebiły głównej.
Poza tym staram się do niego wchodzić tylko w wodierach z miękką podbitką pod stopami.
Aniu - tara - to mnie pocieszyłaś.
Strasznie byłoby mi jej żal, gdyby padła.
Cieszę się, że pomidorki Ciebie i mnie nie zawiodły.
Jadziu - będę cięła na wysokości około pół metra.
Dłuższych badyli nie mogę zostawic bo ona rośnie jak potwór.
Wypuściła pęd na 180 cm długi
więc zarosła by mi wszystko dookoła.
Gdybym wiedziała, ze taki wielkolud z niej urośnie to posadziłabym gdzieś z tyłu a w przodzie muszę ją ciąć dość mocno, bo przesadzać już jej nie będę, tym bardziej, że w tym miejscu bardzo pasuje mi kolorystycznie.
Sweet Haze u mnie zdrowiutka, ale w zeszłym roku o tej porze też była już goła.
Pewno odchorowywała chemię i teraz pokazuje na co ją stać.
Ma mnóstwo pączków.
Zauważyłam, że róże nie lubią być przesadzane, więc sadzę tylko raz starannie dobierając miejsce i staram się już nie przesadzać.
Obie rosną w pełnym słonku.
Jeśli nie przemarzną zimą to będzie pokaz w przyszłym roku jak nigdy.
Aneczko 1979 - też tak mówiłam na początku.
A potem poooooszło już z górki i widzisz na czym się skończyło.
Mam nadzieję, bo limit już wyczerpałam, teraz mogę tylko zamieniać na lepsze albo jak któraś wypadnie.
Dorotko DTJ- tak, rośnie tam rdest i bardzo mu w tym miejscu pasuje.
Pięknie wygląda, kiedy kwiaty pokładają się nad taflą wody i widać w niej ich odbicie.
Bardzo wdzięczna roślinka i mało ekspansywna jak na rdest.
Miruś - cieszę się, że też masz nadzieję na przyjęcie się piwonii.
Na kępę mogę czekać latami, byle tylko ożyła.
Ma piękny różowo fioletowy brzeg i biało żółty środek.
Aniu anabuko - pracuję, oj pracuję, całymi dniami i nadrabiam zaległości.
Wracam tak skonana, że nie chce mi się już niczego tylko padam na twarz do wyrka i zasypiam w locie.
Dzisiaj posadziłam czosnki ozdobne, które strasznie u mnie się rozrastają.
Ale lubię, kiedy jest ich dużo w grupach, pięknie wyglądają z orlikami.
Dorotko 350 - widzisz jest ich tylko kilkanaście, może dwadzieścia.
Reszta niestety się pochorowała i większość już prawie łysa.
Ale to już końcówka sezonu, więc mi to nie przeszkadza.
Wyzbierałam chore liście i wiosną powinno znowu być dobrze.
Pw proszę odebrać.
Dzisiaj znowu dzień pracy w ogrodzie.
Nacięłam osiem worów chorych liści, badyli i patyków w przeciągu kilku dni.
Wszystko niestety pójdzie do kompostowni a nie na mój kompost.
Będzie mi go w przyszłym roku brakowało, ale już zaopatrzyłam się w worki kompostu w ogrodniku.
Kilka ciepłych i słonecznych dni sprawiło, że tu i ówdzie rozkwitły świeże pączki, których istnienia nie zauważyłam wcześniej.

Niezmordowana Nevada nie tylko znowu rozkwita, ale tworzy nowe pączki.


I dziękuję.
Aneczko - to prawda ale wiosna była dla nas łaskawa i róże wtedy szalały.
Cośmy się napatrzyły to nasze a teraz musimy czekać na następny sezon.
Fajnie mieć takie terminatorki.
Będę musiała wiosną co poniektóre pozamieniać na lepsze.
Bo te pierwsze to jak zawsze człowiek oczami kupował.

Stasiu - na ostatnie dni nie narzekam.
Zasuwam w ogródku jak traktorek żeby wszystko uporządkować przed zimą.
A wycinania mam jak nigdy, same pleśnie, grzyby i mączniaki.
Jutro mają być burze

Mati - nie, ponieważ mam tam specjalną folię gumową do oczek.
A pod nią chyba z 5 warstw folii z foliaka i innych podkładów, żeby właśnie nie przebiły głównej.
Poza tym staram się do niego wchodzić tylko w wodierach z miękką podbitką pod stopami.
Aniu - tara - to mnie pocieszyłaś.

Strasznie byłoby mi jej żal, gdyby padła.
Cieszę się, że pomidorki Ciebie i mnie nie zawiodły.

Jadziu - będę cięła na wysokości około pół metra.
Dłuższych badyli nie mogę zostawic bo ona rośnie jak potwór.
Wypuściła pęd na 180 cm długi

Gdybym wiedziała, ze taki wielkolud z niej urośnie to posadziłabym gdzieś z tyłu a w przodzie muszę ją ciąć dość mocno, bo przesadzać już jej nie będę, tym bardziej, że w tym miejscu bardzo pasuje mi kolorystycznie.
Sweet Haze u mnie zdrowiutka, ale w zeszłym roku o tej porze też była już goła.
Pewno odchorowywała chemię i teraz pokazuje na co ją stać.
Ma mnóstwo pączków.
Zauważyłam, że róże nie lubią być przesadzane, więc sadzę tylko raz starannie dobierając miejsce i staram się już nie przesadzać.
Obie rosną w pełnym słonku.
Jeśli nie przemarzną zimą to będzie pokaz w przyszłym roku jak nigdy.
Aneczko 1979 - też tak mówiłam na początku.

A potem poooooszło już z górki i widzisz na czym się skończyło.

Mam nadzieję, bo limit już wyczerpałam, teraz mogę tylko zamieniać na lepsze albo jak któraś wypadnie.
Dorotko DTJ- tak, rośnie tam rdest i bardzo mu w tym miejscu pasuje.
Pięknie wygląda, kiedy kwiaty pokładają się nad taflą wody i widać w niej ich odbicie.
Bardzo wdzięczna roślinka i mało ekspansywna jak na rdest.
Miruś - cieszę się, że też masz nadzieję na przyjęcie się piwonii.

Na kępę mogę czekać latami, byle tylko ożyła.
Ma piękny różowo fioletowy brzeg i biało żółty środek.
Aniu anabuko - pracuję, oj pracuję, całymi dniami i nadrabiam zaległości.
Wracam tak skonana, że nie chce mi się już niczego tylko padam na twarz do wyrka i zasypiam w locie.
Dzisiaj posadziłam czosnki ozdobne, które strasznie u mnie się rozrastają.
Ale lubię, kiedy jest ich dużo w grupach, pięknie wyglądają z orlikami.
Dorotko 350 - widzisz jest ich tylko kilkanaście, może dwadzieścia.
Reszta niestety się pochorowała i większość już prawie łysa.
Ale to już końcówka sezonu, więc mi to nie przeszkadza.
Wyzbierałam chore liście i wiosną powinno znowu być dobrze.

Pw proszę odebrać.

Dzisiaj znowu dzień pracy w ogrodzie.
Nacięłam osiem worów chorych liści, badyli i patyków w przeciągu kilku dni.
Wszystko niestety pójdzie do kompostowni a nie na mój kompost.
Będzie mi go w przyszłym roku brakowało, ale już zaopatrzyłam się w worki kompostu w ogrodniku.

Kilka ciepłych i słonecznych dni sprawiło, że tu i ówdzie rozkwitły świeże pączki, których istnienia nie zauważyłam wcześniej.














Niezmordowana Nevada nie tylko znowu rozkwita, ale tworzy nowe pączki.



Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Ja zawsze jestem
No,a te twoje róże

No,a te twoje róże

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Grażynko moja Sweet Haze od początku na nia psioczę, dlatego dostała drugie miejsce ,ale i tam jej nie pasuje .Zobaczymy w przyszłym sezonie jak będzie .Moje róże chyba miały za mało jedzenia ,bo gdzie nie patrzę wszędzie jeszcze cudnie kwitną a moje powiedziały dobranoc oprócz paru
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Skłamałabym gdybym powiedziała, że to nie powojniki spodobały mi się najbardziej.
Mam do nich całkowitą, niezaprzeczalną słabość...

- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Te niespodzianki zawsze najlepsze 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Z opisu widać,że nie pospolita.A może nazwę pamiętasz?
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11746
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Idzie jesień - Liliowce, róże i reszta
Grazynko Eyes For You poluję na nią 
