Dorotko - już się nie wykręcisz

, a dziewczyny oczywiście pomocne przy tworzeniu- to jest taka kreatywna twórczość
Gosiu - wiem że piękne bo od Ciebie

. Była ostatnio szwagierka i szukałyśmy tam nasion, ale ona też nie znalazła, więc zerwałam te suche z już wcześniej przekwitłych i wsadziłam do ziemi - może tak coś wyrośnie.
Piwniczkę- chciałam obsadzić wisterią, na takim małym daszku posadzić skalniaczki , przy wejściu Rh i małe sosenki, przód i boki z piaskowca- takie coś mi świta. Dalekie są to jednak plany, wpierw muszę pozbyć się tego wielkiego drzewa( chyba jesion klonowaty) przy bo nie służyłoby roślinom o których myślę, a do tego jest strasznie kruche, olbrzymie i blisko domu.
Druga sprawa - to wpierw muszę zrobić chałupę, bo co by we wsi powiedzieli - odstawiła piwnicę a chałupa się wali

.
Grażynko - cieszę się że Ci się spodobało choć troszkę, ja od Ciebie nie mogę wyjść tej jesieni

, a teraz jak pokazałaś kawałek oczka, to już nie wyjdę . Czekam na więcej.
Ewo- witam i zapraszam na dłużej. Nie wiem czy dobrze że wpadłaś

bo musiałam wejść z rewizytą i mam już w chciejstwach Shalome, Golelse ,Whisky, Candelight, Stockholm Castle, Golden Celebration,Ghita- wymieniać więcej

. Szczerze nie przeszłam do końca- bo ja już spłukana jestem a tam pewnie więcej cudów bym zobaczyła. Tak już serio to prześlij koniecznie na PW sklep gdzie się zaopatrujesz. A tej Warty też zazdroszczę.
Alicjo- marcinki niech się rozrastają , są piękne a u mnie miejsca dużo. Ja innych typowo jesiennych typu dalie na razie nie będę miała- choć chodzą za mną jak cień. U Ciebie trójsklepki królują- piękne, a widok na żaglówki- ach ..............
Teraz z serii - dziecko w ogrodzie
patrzcie jakie wielkie te marcinki
białe też wyciągnęły
może kiełbaska z ogniska??

kapelusz Pani Jesieni
