Żanetko, dziś przekazałaś nam dużą dawkę informacji o swych roślinkach...piękinie je pokazałaś i przedstawiłaś...dziękuję
Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Wszystkie roślinki są wyjątkowe...ale euforbie
... gottlebei za pokrój
i milii za kwiaty
Żanetko, dziś przekazałaś nam dużą dawkę informacji o swych roślinkach...piękinie je pokazałaś i przedstawiłaś...dziękuję
i czekam na jeszcze 
Żanetko, dziś przekazałaś nam dużą dawkę informacji o swych roślinkach...piękinie je pokazałaś i przedstawiłaś...dziękuję
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem Twojej wiedzy na temat roślin
Miło oglądać tak piękną i zadbaną kolekcję.
Euphorbia gottlebei-urocza.
Oczywiście Euphorbia milii jest przecudna
Miło oglądać tak piękną i zadbaną kolekcję.
Euphorbia gottlebei-urocza.
Oczywiście Euphorbia milii jest przecudna
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4245
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Witaj
Ale ciekawostki u Ciebie-niesamowity i zachwycający widok
Pozdrawiam.
Ale ciekawostki u Ciebie-niesamowity i zachwycający widok
Pozdrawiam.
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Przyglądałem się twoim zdjęciom i mam taki lekki zamęt w głowie. Bo prawdę mówiąc to nie moja bajka i niewiele o tych roślinach wiem. A tu taki specjalistyczny pokaz. Moje pełne uznanie i szacunek.
Dobrze oj jak dobrze że są na świecie takie osoby jak Ty.
Dobrze oj jak dobrze że są na świecie takie osoby jak Ty.
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Wow, u Ciebie zawsze można jakieś nowe cudaki poznać.
Super rośliny. Bardzo podoba mi Euphorbia lophogona i ceropegie. 
Mateusz
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
No, to już teraz doczytałam wszystkie ostatnie dni dokładnie, a nie tylko przejrzałam
Przy jakiej temperaturze podlewasz?
le to dopiero dwa lata, więc nie wiem, czy już można wyciągać jakieś wnioski.
Co do przykrywania go podłożem, to sa tu na forum osoby, które podjęły taki eksperyment, twierdza, że z dobrym skutkiem (i tez mówie o żółwiu)
Otóż my przy okazji kaktusowego spotkania umyśliliśmy sobie, że utworzymy dom starców dla kaktusiarzy
Obmyśliliśmy wszystkie udogodnienia - co i jak urządzić, żeby się można było na przykład zajać kaktusami siędzac na wózku, albo poruszając się o kulach, czy też niedowidząc.
Będzie super!
I wszyscy będą tak samo zakręceni, więc nikt nie będzie miał nas za zdziwaczałych czubków
piasek pustyni pisze:Wyczytałam gdzieś, że nie powinno się, nawet zimą, pozwolić aby podłoże całkowicie wyschło, także odrobina podlania jest konieczna, i tak zresztą również i ja je zimuję.
Przy jakiej temperaturze podlewasz?
Z tym słońcem to podobno prawda, jeżeli chodzi o Dioscorea elephantipes. Nie wiem, na ile. Mój stoi na parapecie za szyba w taki sposób, że rzeczywiście kaudeks ma lekko przysłonięty innymi doniczkami, wcześniej rama okienna.Przeczytałam też gdzieś, że jeśli roślina ma kaudeks wystający nad powierzchnię, należy go chronić przed słońcem. Podobno kaudeksy rosną znacznie szybciej jak są przysypane podłożem
le to dopiero dwa lata, więc nie wiem, czy już można wyciągać jakieś wnioski.
Co do przykrywania go podłożem, to sa tu na forum osoby, które podjęły taki eksperyment, twierdza, że z dobrym skutkiem (i tez mówie o żółwiu)
Tu popełnię pewna niedyskrecję, ale może mi zostanie wybaczoneMoże kiedyś, gdy się zestarzejemy to wyruszymy grupowo na podbój świata?
Otóż my przy okazji kaktusowego spotkania umyśliliśmy sobie, że utworzymy dom starców dla kaktusiarzy
Obmyśliliśmy wszystkie udogodnienia - co i jak urządzić, żeby się można było na przykład zajać kaktusami siędzac na wózku, albo poruszając się o kulach, czy też niedowidząc.
Będzie super!
I wszyscy będą tak samo zakręceni, więc nikt nie będzie miał nas za zdziwaczałych czubków
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Podpisuję się pod tym ostatnim pomysłem... 
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Witajcie po krótkiej przerwie i bardzo dziękuję, że wpadaliście tutaj i zostawiliście po sobie ślad.
Niemniej również dziękuję serdecznie!
Miło czytać - takich słów nigdy za mało
Z tego co pamiętam, to około 15 stopni. Ale pamiętasz, że to ta moja strzykawka, 5 ml na doniczkę zazwyczaj, na większe ciut więcej, raz na miesiąc do półtora nawet.
Chyba można, a nawet powinno się wyciągać wnioski. Ja w kaudeksach specjalistką nie jestem, te co mam to raczej z zaparcia i miłości do flory Wyspy. Niemniej czytam o wszelkich doświadczeniach.
Raz jeszcze dziękując za wizyty, kończę dziś swój pokaz madagaskarskich roślin. Pozostały jeszcze endemiczne Kalanchoe, ale przy okazji, bo ich się namnożyło dość dużo, a także siewki Lomatophyllum - ale te były pokazywane niedawno. Czas na pozostałe.
Senna meridionalis - wydaje się niepozornym badylem, jednak jest zaliczana do bardzo dużego rodzaju, w którym większość roślin to zdrewniałe krzewy. Mała roślina już wygląda jak miniaturowe drzewo, a osiągnąć może wysokość nawet do 2 metrów. Na Madagaskarze nazywa się ją Taraba, Andapara i Tainjazamena, brak natomiast odpowiednika w języku angielskim. Po prostu: Senna, dawniej, kiedy opisano ją po raz pierwszy, nazwana była Cassia viguierella var. meridionalis. Jeśli zaś popatrzymy na etymologię - da nam to bardzo dużo, gdyż 'sanaa' to z j. arabskiego "ciernisty krzew", natomiast "meridionalis" z łacińskiego: południe, środek dnia. Nazwa ta odnosi się do faktu, że roślinka zamyka swoje liście w nocy - moim zdaniem jednak tylko teoretycznie, bo z kolei gdzieś w literaturze wyczytałam, że właśnie w południe, gdy jest bardzo dużo słońca, te liście się zamykają. Dla mnie jest to lepsze wytłumaczenie tej nazwy, bo teraz, kiedy już ma te liście, zaobserwowałam właśnie zamykanie ich pod wpływem silnego słońca. Jest to endemit Madagaskaru, jednak jej dystrybucja jest bardzo ograniczona, na "wolności" rośnie tylko około 400 roślin, wszystkie w rejonie prowincji Toliara.

Seyrigia gracilis - swoją nazwę otrzymała dzięki A. Seyrig'owi - francuskiemu specjaliście w zakresie entomologii. Kiedy ją przedstawiałam, zastanawialiśmy się, co ma wspólnego entomolog z roślinami ? ale pomysły padały całkiem fajne. Seyrigia gracilis to roślinka endemiczna, rosnąca na południu Madagaskaru, w prowincji Toliara. Oznacza to, że jej warunki egzystowania oznaczają mało wody, niekoniecznie pełne słońce, ale za to dużą wilgotność powietrza.

Stapelianthus decaryi - roślinka tworząca zarośla i występuje w dwóch rejonach: Fianarantsoa i Toliara, gdzie odpowiednio na różnych wysokościach: do 499 m oraz od 500 do 999m. Rośnie na gnejsowych skałach, czyli metamorficznych, składających się głównie z kwarcu, skalenia i miki ? tak w skrócie podłoże ma odczyn lekko kwaśny. Do swoich dołożyłam większą ilość kwarcu. Ciekawostką przy tej roślinie jest to, że w jej otoczeniu rosną tak skrajne w zakresie potrzeb Rhipsalis baccifera ssp. horrida, Plecranthus, a także Coleochloa, należąca do rodziny Cyperaceae czy też Xerophyta dasylirioides.

Stapelianthus madagascariensis ? występowanie oczywiście w prowincji Toliara (Androy, Atsimo-Andrefana), ale na wysokościach do 499 metrów. Zasadniczo tworzy takie ?pełzające? skupiska, mój też jest skłonny to pełzania i pokładania się.

Stapelianthus pilosus ? z różnych źródeł wiadomo, że pochodzi z Madagaskaru, ja jednak nie doszukałam się dokładnej lokalizacji. Mam go od tego sezonu, więc nie wiem, jak wyglądają kwiaty, ale podobno zapach wydzielają straszny. Niewiele się zmienił od pierwszego pokazania, troszkę tylko wyrósł i przyrasta nadal.

Stephanotis floribunda ? roślinka, pnącze, pochodzące z rejonu prowincji Fianarantsoa i Toliara. Rośnie w lasach, w klimacie wilgotnym. To chyba najbardziej rozpowszechniona roślinka, choć nie każdy wie, skąd pochodzi. Zwany ?Jaśminem Madagaskaru? ze względu na swój obłędny zapach, jaki wydają kwiaty. U mnie rozrósł się bardzo od czasu zakupu, a mam go od czerwca i mam nadzieję, że będzie ze mną długo.

Uncarina decaryi ? to moja siewka z grudniowego wysiewu. Występuje w naturze jako krzew lub nawet drzewo w prowincji Toliara. Z tej rocznej niemal obserwacji roślinki wiem, że chłonie wodę jak ogórki. Ten członek rodziny Pedaliaceae otrzymał swą nazwę dopiero w 1962 roku. Podłoże, w którym rośnie w naturze, jest bardzo dobrze przepuszczalne, ma dużo słońca i dostęp do wody. Jak inne z rodzaju Uncarina, odcięte człony powinny utworzyć kaudeks i jest to podobno wyjątek wśród kaudeksowych. Ja nie ukorzeniałam jeszcze członu, więc nie jestem w stanie potwierdzić, czy rzeczywiście tak jest.

Uncarina peltata ? krzew w lasach prowincji Antsiranana, Mahajanga, czyli północno zachodni Madagaskar. Dość szeroko rozpowszechniona roślinka. Żyje w bioklimacie suchym i półwilgotnym, nazwana przez Otto Stapf w 1895 roku. Co ciekawe, w naturze tam jest inne podłoże, nieco bogatsze, ale ma dużą ilość słońca i również ma dość duże zapotrzebowanie na wodę. To moja siewka również z grudnia ubiegłego roku:

Uncarina roeosliana ? wysiew tej rośliny był jednym z trudniejszych. Opisał ją dopiero w 1966 roku Werner Rauh. W naturze występuje w prowincji Toliara, południowy Madagaskar. Interesującą cechą tego rodzaju jest strategia zapylania. Nawet jeśli doczekamy się własnych kwiatów, to zabawa z pędzelkiem nie zadziała. Po prostu w naturze występuje kilka gatunków żuczków, które żywią się pyłkami. A ponieważ nie są one tak zwinne i lotne jak np. pszczoły, potrzebują mieć ?dużą? platformę do lądowania tak, aby mogły się wyżywić nie będąc w locie. Korona kwiatu ma nawet takie ?pasy startowe?, oznaczenia widoczne nawet w nocy. Kwiaty są zorientowane poziomo. Nie będę opisywała szczegółowo procesu trawienia tych pyłków przez chrząszcze, faktem jest, że kiedy się do nich dostaje, przeciska się przez pylniki. Opuszczając kwiat, te pylniki zostają na żuczku, a wraz z nim przenoszą się na inny kwiat. Ot, tak w skrócie. Moja roślinka z grudniowego wysiewu wygląda tak:

Xerosicios dangui- niewiele o niej się doszukałam. To madagaskarska roślina, rośnie bardzo wolno, ale jest również w miarę dość popularna. Moja zaczęła gnić od dołu, musiałam więc skrócić jej przyrost i ukorzenić na nowo. Teraz ogryzek wygląda tak:

I jak na razie - to wszystkie (poza Kalanchoe) roślinki z Wyspy. Kiedyś chciałabym mieć ich znacznie więcej. Cóż, mam nadzieję doczekać i sprowadzić kilka okazów, a także je wysiać. Na razie póki co, jest tyle - jeśli chodzi o endemity. Teraz powoli myślę o wnoszeniu pozostałych, ale to na razie myślenie, tylko "doniczkowe" już wniesione. Sukulenty i kaktusy stoją w szklarenkach, gymno kolejne zakwitło, mają ciepło i słońce, więc nie zamierzam im skracać wegetacji.
I serdecznie dziękując za doczytanie do końca, życzę miłego wieczoru i miłego tygodnia!
Dziękuję, Henryku! Ta wena się ulotniła przez calutki tydzień, zużytkowałam ją w pracy. Ale już jestem znowuhen_s pisze:Masz dziś zadziwiającą wenę twórczą. Podziwiam szczerze rośliny i Twoją wiedzę oraz elokwencję. Jestem pod dużym wrażeniem!!
Henryku - z pewnością niewiele jest roślin, o które musisz pytać wujka G, ale dziękuję za tak miły wpis i Twoją obecność, jak również za przemiłe słowa.hen_s pisze:Tym razem przynajmniej wiem o czym piszesz - coś niecoś o euforbiach wiem i ja.![]()
Natomiast o Operculicarya decaryi to już pytać wujka G. musiałem.Ładna i ciekawa...
Beatko! Na długie jesienne i zimowe wieczory mam zamiar męczyć Was wysiewamibebos pisze:Patrzę, czytam...nie nadążam...zostaw coś na długie zimowe wieczory! Nie...no oczywiście wspaniale tak zanurkować w Twojej kolekcji od A do Z, wieczór jeszcze młody....
Agnieszko - to ja nieustannie dziękuję Wam za wizyty. Co do reszty - zgodnie z życzeniem, poniżejbrombiel pisze:Wszystkie roślinki są wyjątkowe...ale euforbie- gottlebei za pokrój i milii za kwiaty. Żanetko, dziś przekazałaś nam dużą dawkę informacji o swych roślinkach...piękinie je pokazałaś i przedstawiłaś...dziękuję i czekam na jeszcze
Agnieszko - również dziękujęgapapl pisze:Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem Twojej wiedzy na temat roślin
Miło oglądać tak piękną i zadbaną kolekcję.
Euphorbia gottlebei-urocza.
Oczywiście Euphorbia milii jest przecudna
Arku - bardzo dziękuję, że jesteś, wpadasz i komentujesz moje roślinki. Wielkei dzięki, pozdrawiam i zdrówka życzę, bo długio Cię u nas nie było.Arkadius121 pisze: Ale ciekawostki u Ciebie-niesamowity i zachwycający widok
Rysiu - bardzo dziękuję za tak przemiłe słowa! Czuję się szalenie podbudowana, a na tę porę roku takie słowa otuchy są bardzo potrzebne. Czuję się w siłach do następnych zdjęćRynio2 pisze:Przyglądałem się twoim zdjęciom i mam taki lekki zamęt w głowie. Bo prawdę mówiąc to nie moja bajka i niewiele o tych roślinach wiem. A tu taki specjalistyczny pokaz. Moje pełne uznanie i szacunek.
Dobrze oj jak dobrze że są na świecie takie osoby jak Ty.
Mateusz - dziękuję serdecznie! Mnie się one również podobają, bo są bardzo oryginalne. Oby tylko udało się przetrwać i żyć razem, bo szalenie je polubiłam.mataan pisze:Wow, u Ciebie zawsze można jakieś nowe cudaki poznać.Super rośliny. Bardzo podoba mi Euphorbia lophogona i ceropegie.
Podziwiam, Lucynko i tym bardziej doceniamonectica pisze:No, to już teraz doczytałam wszystkie ostatnie dni dokładnie, a nie tylko przejrzałam
onectica pisze:piasek pustyni pisze:Wyczytałam gdzieś, że nie powinno się, nawet zimą, pozwolić aby podłoże całkowicie wyschło, także odrobina podlania jest konieczna, i tak zresztą również i ja je zimuję.
Przy jakiej temperaturze podlewasz?
Z tego co pamiętam, to około 15 stopni. Ale pamiętasz, że to ta moja strzykawka, 5 ml na doniczkę zazwyczaj, na większe ciut więcej, raz na miesiąc do półtora nawet.
onectica pisze:Z tym słońcem to podobno prawda, jeżeli chodzi o Dioscorea elephantipes. Nie wiem, na ile. Mój stoi na parapecie za szyba w taki sposób, że rzeczywiście kaudeks ma lekko przysłonięty innymi doniczkami, wcześniej rama okienna.piasek pustyni pisze:Przeczytałam też gdzieś, że jeśli roślina ma kaudeks wystający nad powierzchnię, należy go chronić przed słońcem. Podobno kaudeksy rosną znacznie szybciej jak są przysypane podłożem
le to dopiero dwa lata, więc nie wiem, czy już można wyciągać jakieś wnioski.
Co do przykrywania go podłożem, to sa tu na forum osoby, które podjęły taki eksperyment, twierdza, że z dobrym skutkiem (i tez mówie o żółwiu)
Chyba można, a nawet powinno się wyciągać wnioski. Ja w kaudeksach specjalistką nie jestem, te co mam to raczej z zaparcia i miłości do flory Wyspy. Niemniej czytam o wszelkich doświadczeniach.
I za tym pomysłem i ja się podpisuję. W takiej ekipie nie straszna byłaby żadna starośćonectica pisze:Otóż my przy okazji kaktusowego spotkania umyśliliśmy sobie, że utworzymy dom starców dla kaktusiarzy. Obmyśliliśmy wszystkie udogodnienia - co i jak urządzić, żeby się można było na przykład zajać kaktusami siędzac na wózku, albo poruszając się o kulach, czy też niedowidząc.
Będzie super!
I wszyscy będą tak samo zakręceni, więc nikt nie będzie miał nas za zdziwaczałych czubków
Raz jeszcze dziękując za wizyty, kończę dziś swój pokaz madagaskarskich roślin. Pozostały jeszcze endemiczne Kalanchoe, ale przy okazji, bo ich się namnożyło dość dużo, a także siewki Lomatophyllum - ale te były pokazywane niedawno. Czas na pozostałe.
Senna meridionalis - wydaje się niepozornym badylem, jednak jest zaliczana do bardzo dużego rodzaju, w którym większość roślin to zdrewniałe krzewy. Mała roślina już wygląda jak miniaturowe drzewo, a osiągnąć może wysokość nawet do 2 metrów. Na Madagaskarze nazywa się ją Taraba, Andapara i Tainjazamena, brak natomiast odpowiednika w języku angielskim. Po prostu: Senna, dawniej, kiedy opisano ją po raz pierwszy, nazwana była Cassia viguierella var. meridionalis. Jeśli zaś popatrzymy na etymologię - da nam to bardzo dużo, gdyż 'sanaa' to z j. arabskiego "ciernisty krzew", natomiast "meridionalis" z łacińskiego: południe, środek dnia. Nazwa ta odnosi się do faktu, że roślinka zamyka swoje liście w nocy - moim zdaniem jednak tylko teoretycznie, bo z kolei gdzieś w literaturze wyczytałam, że właśnie w południe, gdy jest bardzo dużo słońca, te liście się zamykają. Dla mnie jest to lepsze wytłumaczenie tej nazwy, bo teraz, kiedy już ma te liście, zaobserwowałam właśnie zamykanie ich pod wpływem silnego słońca. Jest to endemit Madagaskaru, jednak jej dystrybucja jest bardzo ograniczona, na "wolności" rośnie tylko około 400 roślin, wszystkie w rejonie prowincji Toliara.

Seyrigia gracilis - swoją nazwę otrzymała dzięki A. Seyrig'owi - francuskiemu specjaliście w zakresie entomologii. Kiedy ją przedstawiałam, zastanawialiśmy się, co ma wspólnego entomolog z roślinami ? ale pomysły padały całkiem fajne. Seyrigia gracilis to roślinka endemiczna, rosnąca na południu Madagaskaru, w prowincji Toliara. Oznacza to, że jej warunki egzystowania oznaczają mało wody, niekoniecznie pełne słońce, ale za to dużą wilgotność powietrza.

Stapelianthus decaryi - roślinka tworząca zarośla i występuje w dwóch rejonach: Fianarantsoa i Toliara, gdzie odpowiednio na różnych wysokościach: do 499 m oraz od 500 do 999m. Rośnie na gnejsowych skałach, czyli metamorficznych, składających się głównie z kwarcu, skalenia i miki ? tak w skrócie podłoże ma odczyn lekko kwaśny. Do swoich dołożyłam większą ilość kwarcu. Ciekawostką przy tej roślinie jest to, że w jej otoczeniu rosną tak skrajne w zakresie potrzeb Rhipsalis baccifera ssp. horrida, Plecranthus, a także Coleochloa, należąca do rodziny Cyperaceae czy też Xerophyta dasylirioides.

Stapelianthus madagascariensis ? występowanie oczywiście w prowincji Toliara (Androy, Atsimo-Andrefana), ale na wysokościach do 499 metrów. Zasadniczo tworzy takie ?pełzające? skupiska, mój też jest skłonny to pełzania i pokładania się.

Stapelianthus pilosus ? z różnych źródeł wiadomo, że pochodzi z Madagaskaru, ja jednak nie doszukałam się dokładnej lokalizacji. Mam go od tego sezonu, więc nie wiem, jak wyglądają kwiaty, ale podobno zapach wydzielają straszny. Niewiele się zmienił od pierwszego pokazania, troszkę tylko wyrósł i przyrasta nadal.

Stephanotis floribunda ? roślinka, pnącze, pochodzące z rejonu prowincji Fianarantsoa i Toliara. Rośnie w lasach, w klimacie wilgotnym. To chyba najbardziej rozpowszechniona roślinka, choć nie każdy wie, skąd pochodzi. Zwany ?Jaśminem Madagaskaru? ze względu na swój obłędny zapach, jaki wydają kwiaty. U mnie rozrósł się bardzo od czasu zakupu, a mam go od czerwca i mam nadzieję, że będzie ze mną długo.

Uncarina decaryi ? to moja siewka z grudniowego wysiewu. Występuje w naturze jako krzew lub nawet drzewo w prowincji Toliara. Z tej rocznej niemal obserwacji roślinki wiem, że chłonie wodę jak ogórki. Ten członek rodziny Pedaliaceae otrzymał swą nazwę dopiero w 1962 roku. Podłoże, w którym rośnie w naturze, jest bardzo dobrze przepuszczalne, ma dużo słońca i dostęp do wody. Jak inne z rodzaju Uncarina, odcięte człony powinny utworzyć kaudeks i jest to podobno wyjątek wśród kaudeksowych. Ja nie ukorzeniałam jeszcze członu, więc nie jestem w stanie potwierdzić, czy rzeczywiście tak jest.

Uncarina peltata ? krzew w lasach prowincji Antsiranana, Mahajanga, czyli północno zachodni Madagaskar. Dość szeroko rozpowszechniona roślinka. Żyje w bioklimacie suchym i półwilgotnym, nazwana przez Otto Stapf w 1895 roku. Co ciekawe, w naturze tam jest inne podłoże, nieco bogatsze, ale ma dużą ilość słońca i również ma dość duże zapotrzebowanie na wodę. To moja siewka również z grudnia ubiegłego roku:

Uncarina roeosliana ? wysiew tej rośliny był jednym z trudniejszych. Opisał ją dopiero w 1966 roku Werner Rauh. W naturze występuje w prowincji Toliara, południowy Madagaskar. Interesującą cechą tego rodzaju jest strategia zapylania. Nawet jeśli doczekamy się własnych kwiatów, to zabawa z pędzelkiem nie zadziała. Po prostu w naturze występuje kilka gatunków żuczków, które żywią się pyłkami. A ponieważ nie są one tak zwinne i lotne jak np. pszczoły, potrzebują mieć ?dużą? platformę do lądowania tak, aby mogły się wyżywić nie będąc w locie. Korona kwiatu ma nawet takie ?pasy startowe?, oznaczenia widoczne nawet w nocy. Kwiaty są zorientowane poziomo. Nie będę opisywała szczegółowo procesu trawienia tych pyłków przez chrząszcze, faktem jest, że kiedy się do nich dostaje, przeciska się przez pylniki. Opuszczając kwiat, te pylniki zostają na żuczku, a wraz z nim przenoszą się na inny kwiat. Ot, tak w skrócie. Moja roślinka z grudniowego wysiewu wygląda tak:

Xerosicios dangui- niewiele o niej się doszukałam. To madagaskarska roślina, rośnie bardzo wolno, ale jest również w miarę dość popularna. Moja zaczęła gnić od dołu, musiałam więc skrócić jej przyrost i ukorzenić na nowo. Teraz ogryzek wygląda tak:

I jak na razie - to wszystkie (poza Kalanchoe) roślinki z Wyspy. Kiedyś chciałabym mieć ich znacznie więcej. Cóż, mam nadzieję doczekać i sprowadzić kilka okazów, a także je wysiać. Na razie póki co, jest tyle - jeśli chodzi o endemity. Teraz powoli myślę o wnoszeniu pozostałych, ale to na razie myślenie, tylko "doniczkowe" już wniesione. Sukulenty i kaktusy stoją w szklarenkach, gymno kolejne zakwitło, mają ciepło i słońce, więc nie zamierzam im skracać wegetacji.
I serdecznie dziękując za doczytanie do końca, życzę miłego wieczoru i miłego tygodnia!
-
bebos
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1406
- Od: 1 lut 2011, o 15:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Najbardziej zaskoczyło mnie, że Stephanotis jest endemitem Madagaskaru - od razu łaskawiej spojrzę na ten rosnący u mnie w pracy - w tym roku cudem go odratowałam, bo zimą zmarzł i wyglądał na trupka - przycięłam, przesadziłam, obficie podlewałam i wypuścił z suchego badylka piękny pęd - teraz już ponad 1 m - i pięknie kwitł i pachniał!
Xerosicios - jego nazwa pochodzi od greckiego kseroj (czyli "na sucho") i sicioj ("jedzenie"). Należy do rodziny Cucurbitaceae - dyniowate! Wiesz zapewne, że istnieją tylko trzy gatunki, wszystkie endemiczne na Madagaskarze - ciekawe, czy zdobędziesz X. pubescens - tworzy piękny kaudeks
.
Wielokrotnie próbowała rozmnożyć X. dangui - udało mi się tylko 3 razy w ciągu wielu lat - nie wiem, czy się słabo starałam, czy on taki oporny...musze spróbować jeszcze raz - jak należy w seramisie, bo stary okaz jakoś podupada - nie wypuścił w tym roku wąsów i liście robię się jakieś takie pomarszczone...
Senna/senes - uważaj w dwójnasób na koty i dzieci - liść senesu to znany środek przeczyszczający - i to gwałtownie w stanie świeżym!
Xerosicios - jego nazwa pochodzi od greckiego kseroj (czyli "na sucho") i sicioj ("jedzenie"). Należy do rodziny Cucurbitaceae - dyniowate! Wiesz zapewne, że istnieją tylko trzy gatunki, wszystkie endemiczne na Madagaskarze - ciekawe, czy zdobędziesz X. pubescens - tworzy piękny kaudeks
Wielokrotnie próbowała rozmnożyć X. dangui - udało mi się tylko 3 razy w ciągu wielu lat - nie wiem, czy się słabo starałam, czy on taki oporny...musze spróbować jeszcze raz - jak należy w seramisie, bo stary okaz jakoś podupada - nie wypuścił w tym roku wąsów i liście robię się jakieś takie pomarszczone...
Senna/senes - uważaj w dwójnasób na koty i dzieci - liść senesu to znany środek przeczyszczający - i to gwałtownie w stanie świeżym!
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Beatko! Wielkie dzięki za uzupełnienie, zaraz dodam te informacje do swoich plików
Ten "Silver Dollar Plant", jak zwą Xerosicios, jest oporny, i rośnie naprawdę wolno. Ja miałam trochę większy pęd, a teraz wrócił do stanu początkowego. Ukorzenił się w żwirku z dużą ilością pemzy. Muszę kiedyś wypróbować ten seramis, z ciekawości. Co do właściwościach przeczyszczających - nieco o nich zapomniałam, ale próbować schudnąć w ten sposób nie będę
Dzieci i koty na szczęście dostępu nie mają, więc ewakuacja z mieszkania nie grozi
Warto jednak pamiętać i dziękuję za uzupełnienia 
Ten "Silver Dollar Plant", jak zwą Xerosicios, jest oporny, i rośnie naprawdę wolno. Ja miałam trochę większy pęd, a teraz wrócił do stanu początkowego. Ukorzenił się w żwirku z dużą ilością pemzy. Muszę kiedyś wypróbować ten seramis, z ciekawości. Co do właściwościach przeczyszczających - nieco o nich zapomniałam, ale próbować schudnąć w ten sposób nie będę
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20346
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Zadziwiająco duże, zadziwiająco piękne są unkariny z Twoich grudniowych wysiewów!
Dla mnie to hit i ewenement na Forum. Znam te rośliny od dawna, sam je hodowałem ale tempo ich wzrostu u Ciebie jest zaiste imponujące!
No i wiadomości o nich bardzo ciekawe i dobrze, strawnie podane. Brawo!
Stapelianthus to bardzo ciekawy rodzaj, śledzę u Ciebie roślinki które posiadasz bo akurat mnie się bardzo podobają. Zresztą... Wszystkie są ciekawe, ładne i pięknie pokazane, wszystkie zasługują więc na uwagę, dużo uwagi!!
Dla mnie to hit i ewenement na Forum. Znam te rośliny od dawna, sam je hodowałem ale tempo ich wzrostu u Ciebie jest zaiste imponujące!
No i wiadomości o nich bardzo ciekawe i dobrze, strawnie podane. Brawo!
Stapelianthus to bardzo ciekawy rodzaj, śledzę u Ciebie roślinki które posiadasz bo akurat mnie się bardzo podobają. Zresztą... Wszystkie są ciekawe, ładne i pięknie pokazane, wszystkie zasługują więc na uwagę, dużo uwagi!!
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Henryku - serdeczne dzięki. Dodam tylko, że nawóz, w bardzo małej ilości, dostały tylko na początku wzrostu, w zasadzie zaraz po wysiewie. Akurat końcówkę "zwykłego", jak wszystkie siewki. Potem nie wiedziałam, jak im dopasować Kristalon, w jakich dawkach (czy jak dla dorosłych, czy mniej...?) i w efekcie wcale go nie miały, rosną więc o własnych siłach i o własnym tempie. I baaaardzo je lubię. Teraz mam zagwozdkę, jak je zimować, ale mam je na oku cały czas, by w razie czego interweniować. Nasz domowy, nazwijmy to "fitotron" już działa, więc w razie czego pójdą pod lampy, w końcu jak by nie patrzeć, mają zaledwie 10 miesięcy 
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20346
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Pewnie zimą i tak część liści stracą ale przeżyć powinny - tyle, że nieco podlewać je będziesz musiała bo one przecież zimna nie lubią i w temperaturze pokojowej im dobrze...
Nie mam doświadczenia z aż tak młodymi roślinami, tak kiedyś swoje trzymałem i strat nie było.
Nie mam doświadczenia z aż tak młodymi roślinami, tak kiedyś swoje trzymałem i strat nie było.
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Ja na tych wszystkich roślinach rodem z Madagaskaru się nie znam,
ale z ciekawością czytam te Twoje opisy i jestem po wrażeniem Żaneto.
Nawet nie przypuszczałem,że ta wyspa jest tak bogata w tak różne rodzaje i gatunki.
ale z ciekawością czytam te Twoje opisy i jestem po wrażeniem Żaneto.
Nawet nie przypuszczałem,że ta wyspa jest tak bogata w tak różne rodzaje i gatunki.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Z zaciekawieniem przeglądam wątek - czytając, oglądam i dowiaduję się wiadomości o roślinach, których nigdy bym zapewne nie zobaczył. Podziwiam zakres i zasób Twojej wiedzy o roślinach, które rosną tysiące kilometrów od nas w swoim naturalnym środowisku
. Najważniejsze,
pięknie u Ciebie rosną, stworzyłaś im
klimat z ich rodzinnych stron
.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V


