Camilla pisze:Od trzech lat mam ogród. Kupiłam już taki zadbany, z drzewkami i kwiatkami. Winogrono też było, ale stare, takie jakby zdrewniałe. Usunęliśmy gałęzie i korzenie, nawieźliśmy nowej ziemi i posadziliśmy nowe sadzonki zakupione w renomowanym centrum ogrodniczym. to było dwa i pół roku temu. Od tego czasu moje winogrona urosły jakieś trzy- cztery cm...
Po prostu ręce mi opadają, jestem zła i mam ochotę wyrwać te krzaki i wyrzucić. Co się z nimi dzieje? Liście (ta minimalna ilość) są zielone więc roślina żyje, ale co dalej?
Poradźcie proszę...
Czy to były sadzonki goło korzeniowe ? Czy z bryłą korzeniową , bo takie właśnie u mnie podobnie reagowały, dopiero po 2 latach wykopałem, rozwinąłem system korzeniowy i zasadziłem powtórnie .Dziś rosna ale już nie tak żwawo 
Dlatego zachęcam do kupna zimą bez doniczki, w dodatku tańsze
Nawet tu na forum nasi koledzy m. inn. Space , Kapitan i wielu innych posiadają bardzo dobrej jakości sadzonki
Polecam i pozdrawiam Jurek