Trzeba siły oszczędzać jeśli chcesz jeszcze nowe tereny zasiedlać
Leśny ogród Elli - 2011
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Tylko Elu uważaj na ten kręgosłup teraz, żebyś go znowu nie zepsuła.
Trzeba siły oszczędzać jeśli chcesz jeszcze nowe tereny zasiedlać
Trzeba siły oszczędzać jeśli chcesz jeszcze nowe tereny zasiedlać
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Witam wieczorową porą
W moim ogrodzie, tak jak i wielu Waszych nastał czas zmian....nowe nasadzenia, trochę zmian w aranżacjach....niektóre rośliny trzeba przesadzić inne posadzić....i tak np. miejsce miodunek zajęła hosta, drażniło mnie, że co roku poraża je mączniak, który szpecił liście, a po poobrywaniu porażonych robiło się nieciekawie, wykopałam 'żółwicę' Snow Cap, która od kilku lat wciąż miała tylko 1 pęd z liśćmi, i cóż się okazało...wygląda na to, że posadziłam ją za głęboko, bo przy podstawie pędu było sporo małych kiełków
Póki co posadziłam ja znacznie płycej w doniczce, z czasem wróci na rabatę, ale w innym miejscu...może jeszcze w tym roku. Zmiany będą na rabacie z liliowcami, kilka starych odmian powędruje w inne miejsce, ich miejsce zajmą nowsze....pożegnałam się z kocimiętką, która rosła u ich stóp...przestało mi się podobać to zestawienie...znacznie ładniej wyglądała posadzona tu ciapkata nsturcja.
Pogoda sprzyja pracom w ogrodzie, skończyły się męczące upały, jest chłodniej....taką pogodę lubię do prac w ogrodzie.
Maryniu - dzielna jesteś, że dałaś radę
Ja zastanawiam się nad przesadzeniem derenia....ale sama pewnie nie dam rady i M będzie musiał mi pomóc. Rośnie za szybko i trzeba go trzymać w ryzach bo za bardzo zacienia mi rabatę, na dodatek łapie mączniaka, co jest sporym utrapieniem....mączniak co roku atakuje okoliczne dęby i stamtąd przenosi się do ogrodów zmuszając mnie do walki z nim, a ja nie bardzo mam ochotę na kontakt z chemią
Wczoraj solidnie podziałałam w ogrodzie, dobrze, że M miał czas i mi pomógł mi wykopać giganta, który mi zwiał z donicy wkopanej na rabacie - Wydmuchrzycę piaskową....teraz posadziłam ją w starym kotle z małą dziurą w dnie...może teraz tak szybko nie ucieknie...
To bardzo ładna trawa, ale niezwykle ekspansywna
M zasypał mi ziemią wykopane wcześniej doły, w których posadzę liliowce. Czekam na dobre, kwiatowe dni, które nadejdą pod koniec miesiąca by je posadzić w optymalnym terminie.
Wydmuchrzyca piaskowa jeszcze na starym miejscu

Gosiu - dziękuję za troskę
Eh...nie takie to proste, bo stale trzeba o tym sobie przypominać, a jak się człowiek dobrze czuje, to zapomina o ograniczeniach....tzn. zabiera więcej ciężkiej ziemi
Właśnie zaczęłam zasiedlanie nowych terenów i przerabianie starych
Z mojego ogrodu
kwitną floksy



Języczka

wkrótce 'żniwa'

zawilce japońskie


niektóre hosty wciąż prezentują się ładnie


a niektóre już nie za bardzo....ślimaki lubią hostę Alan Titchmarsh


żurawki niezmordowanie tworzą nowe licie

turzyca i dzwonek Poszarskiego

brunera w tym roku wypiękniała...i zagłuszyła inne rośliny...muszę teraz przesadzić orliki, których prawie nie widać pod liśćmi brunery

moja ścieżka prawie że zniknęła pod rozrośniętymi roślinami

prawie jak w buszu
winobluszcz niczym liany zwiesza się z lipy


i tworzy szczelną zasłonę na ogrodzeniu

pokochałam ciapkatą nasturcję od Elusi - tija

na skalniaku namnożyło się sporo rojników

niektóre zakwitły

po raz pierwszy zakwitła mi hodowana z nasionka Eukomis

Na koniec ciekawostka....odkryłam małą siewkę hosty...przypomina June, która rośnie nieopodal...zapowiada się całkiem ciekawie, trzeba obserwować

W moim ogrodzie, tak jak i wielu Waszych nastał czas zmian....nowe nasadzenia, trochę zmian w aranżacjach....niektóre rośliny trzeba przesadzić inne posadzić....i tak np. miejsce miodunek zajęła hosta, drażniło mnie, że co roku poraża je mączniak, który szpecił liście, a po poobrywaniu porażonych robiło się nieciekawie, wykopałam 'żółwicę' Snow Cap, która od kilku lat wciąż miała tylko 1 pęd z liśćmi, i cóż się okazało...wygląda na to, że posadziłam ją za głęboko, bo przy podstawie pędu było sporo małych kiełków
Pogoda sprzyja pracom w ogrodzie, skończyły się męczące upały, jest chłodniej....taką pogodę lubię do prac w ogrodzie.
Maryniu - dzielna jesteś, że dałaś radę
Ja zastanawiam się nad przesadzeniem derenia....ale sama pewnie nie dam rady i M będzie musiał mi pomóc. Rośnie za szybko i trzeba go trzymać w ryzach bo za bardzo zacienia mi rabatę, na dodatek łapie mączniaka, co jest sporym utrapieniem....mączniak co roku atakuje okoliczne dęby i stamtąd przenosi się do ogrodów zmuszając mnie do walki z nim, a ja nie bardzo mam ochotę na kontakt z chemią
Wczoraj solidnie podziałałam w ogrodzie, dobrze, że M miał czas i mi pomógł mi wykopać giganta, który mi zwiał z donicy wkopanej na rabacie - Wydmuchrzycę piaskową....teraz posadziłam ją w starym kotle z małą dziurą w dnie...może teraz tak szybko nie ucieknie...
To bardzo ładna trawa, ale niezwykle ekspansywna
Wydmuchrzyca piaskowa jeszcze na starym miejscu

Gosiu - dziękuję za troskę
Z mojego ogrodu
kwitną floksy



Języczka

wkrótce 'żniwa'

zawilce japońskie


niektóre hosty wciąż prezentują się ładnie


a niektóre już nie za bardzo....ślimaki lubią hostę Alan Titchmarsh


żurawki niezmordowanie tworzą nowe licie

turzyca i dzwonek Poszarskiego

brunera w tym roku wypiękniała...i zagłuszyła inne rośliny...muszę teraz przesadzić orliki, których prawie nie widać pod liśćmi brunery

moja ścieżka prawie że zniknęła pod rozrośniętymi roślinami

prawie jak w buszu


i tworzy szczelną zasłonę na ogrodzeniu

pokochałam ciapkatą nasturcję od Elusi - tija

na skalniaku namnożyło się sporo rojników

niektóre zakwitły

po raz pierwszy zakwitła mi hodowana z nasionka Eukomis

Na koniec ciekawostka....odkryłam małą siewkę hosty...przypomina June, która rośnie nieopodal...zapowiada się całkiem ciekawie, trzeba obserwować

-
hypnosa
- 100p

- Posty: 194
- Od: 27 maja 2014, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelszczyzna
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Piękny masz ogród Elu a ilośc odmian powala.Piękne liliowce,te wszystkie ciemne fiolety i sliwki oczarowały mnie.Ja też mam kilka odmian i zeszłej jesieni posiałam nasionka do kubeczków,wzeszły natychmiast i przezimowały na parapecie,na wiosne wysadziłam do ogrodu ale są małe i nie wydaje mi sie by na przyszły rok zakwitły.Może potrzebują jakiegoś specjalnego nawożenia?Innym liliowcom żółkną liście od końcówek,czym opryskać?Zdradż kilka tajemnic zdrowej uprawy.
W tym roku mam mnóstwo nasion,szczególnie na beautiful edgins.Pozdrawiam
W tym roku mam mnóstwo nasion,szczególnie na beautiful edgins.Pozdrawiam
Iris My Love-ogród
Pozdrawiam-Basia
Pozdrawiam-Basia
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Witaj Elu
Przepiękna masz te wszystkie liliowce, fioletowe mnie za serce ujmuja i dalej kuszą.
Bogactwo roslin w Twoim ogrodzie widze jest
Przepiękna masz te wszystkie liliowce, fioletowe mnie za serce ujmuja i dalej kuszą.
Bogactwo roslin w Twoim ogrodzie widze jest
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Trzy razy pisałam , trzy razy razy mnie wywaliło a za czwartym wylogowało
no nie mam siły pisac po raz kolejny , jedno zdanie muszę bo czegoś nie kumam
Na stare lata mamy coraz mniej czasu a nie powinno byc odwrotnie
Liliowce , widoczki z ogrodu , wszystko cudne
Buźka Eluśka
Na stare lata mamy coraz mniej czasu a nie powinno byc odwrotnie

Liliowce , widoczki z ogrodu , wszystko cudne

Buźka Eluśka
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Witam wieczorkiem....deszczowo-burzowym wszystkich miłych gości....dzisiaj u mnie pada i mruczy gdzieś niedaleko
Plany ogrodowe na dzień dzisiejszy nie wypaliły....najpierw załatwianie spraw urzędowych, kurs po kilku placówkach, później szybki obiadek i ogarnięcie kuchni, a kiedy już mogłam wyjść do ogrodu nadeszły chmury deszczowe i zaczęło kropić
Cóż, deszczyk też potrzebny, zwłaszcza, że posadziłam kilka roślin...podlało za mnie
Miałam wreszcie czas posiedzieć nad zdjęciami, bo ostatnio krucho z tym u mnie, ale nadszedł taki niż, że głowa sama mi leciała, a oczy się zamykały....musiałam przerwać i trochę się zdrzemnąć. Gdy się przebudziłam deszczyk wciąż kropił i zrobiło się zupełnie ciemno....dni kurczą się nieubłaganie
No a teraz, to leje jak z cebra
Witaj Basiu w moim ogrodzie
Nazbierało się tego przez lata....i wciąż przybywa
Ja wysiewam nasiona wiosną, bo przezimowanie siewek byłoby dla mnie zbyt kłopotliwe. Zwykle czeka się 2-3 lata na kwiaty, czasem dłużej. Jest możliwe podpędzenie młodych siewek i nakłonienie ich do wcześniejszego kwitnienia, ale wiąże się to ze sporymi nakładami, na które chyba niewielu stać. Bardzo skuteczne są nawozy profesjonalne Petersa, ale są bardzo drogie i zwykle sprzedawane w dużych opakowaniach....pogoogluj.
Według mnie, jeśli podsychają tylko końcówki liści, a reszta liścia wygląda zdrowo, to jest to reakcja na niedostatek wody w podłożu i nie potrzeba niczym pryskać, tylko mocniej podlewać. Jeśli jednak żółkną inne odcinki liścia, to warto się im przyjrzeć, może za nie odpowiadać jakiś grzyb (zobacz czy nie ma brązowawych plamek) lub przędziorki (oprzędy od spodu liścia i żółtawe drobne kropki na liściu)....wówczas trzeba opryskać odpowiednim preparatem...przy przędziorkach zwłaszcza od spodu liści.
Basiu zdrowe rośliny, to zadbane i dobrze odżywione rośliny....jeśli mają jakieś niedobory, to zaczynają być podatne na różne choroby i szkodniki.
Najlepiej zasilać naturalnymi nawozami, które poprawiają jakość podłoża, kompostem, obornikiem, to stara prawda znana wszystkim ogrodnikom
Skuteczne są też gnojówki np. z pokrzywy, która zawiera m/in. potas bardzo potrzebny liliowcom do kwitnienia.
Plany ogrodowe na dzień dzisiejszy nie wypaliły....najpierw załatwianie spraw urzędowych, kurs po kilku placówkach, później szybki obiadek i ogarnięcie kuchni, a kiedy już mogłam wyjść do ogrodu nadeszły chmury deszczowe i zaczęło kropić
Miałam wreszcie czas posiedzieć nad zdjęciami, bo ostatnio krucho z tym u mnie, ale nadszedł taki niż, że głowa sama mi leciała, a oczy się zamykały....musiałam przerwać i trochę się zdrzemnąć. Gdy się przebudziłam deszczyk wciąż kropił i zrobiło się zupełnie ciemno....dni kurczą się nieubłaganie
No a teraz, to leje jak z cebra
Witaj Basiu w moim ogrodzie
Nazbierało się tego przez lata....i wciąż przybywa
Ja wysiewam nasiona wiosną, bo przezimowanie siewek byłoby dla mnie zbyt kłopotliwe. Zwykle czeka się 2-3 lata na kwiaty, czasem dłużej. Jest możliwe podpędzenie młodych siewek i nakłonienie ich do wcześniejszego kwitnienia, ale wiąże się to ze sporymi nakładami, na które chyba niewielu stać. Bardzo skuteczne są nawozy profesjonalne Petersa, ale są bardzo drogie i zwykle sprzedawane w dużych opakowaniach....pogoogluj.
Według mnie, jeśli podsychają tylko końcówki liści, a reszta liścia wygląda zdrowo, to jest to reakcja na niedostatek wody w podłożu i nie potrzeba niczym pryskać, tylko mocniej podlewać. Jeśli jednak żółkną inne odcinki liścia, to warto się im przyjrzeć, może za nie odpowiadać jakiś grzyb (zobacz czy nie ma brązowawych plamek) lub przędziorki (oprzędy od spodu liścia i żółtawe drobne kropki na liściu)....wówczas trzeba opryskać odpowiednim preparatem...przy przędziorkach zwłaszcza od spodu liści.
Basiu zdrowe rośliny, to zadbane i dobrze odżywione rośliny....jeśli mają jakieś niedobory, to zaczynają być podatne na różne choroby i szkodniki.
Najlepiej zasilać naturalnymi nawozami, które poprawiają jakość podłoża, kompostem, obornikiem, to stara prawda znana wszystkim ogrodnikom
Skuteczne są też gnojówki np. z pokrzywy, która zawiera m/in. potas bardzo potrzebny liliowcom do kwitnienia.
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Witaj Aniu
Wiem, wiem...miałam podesłać co mi zbywa, ale normalnie nie ogarniam tematu...za dużo mam wszystkiego na głowie
Teraz liliowce jeszcze tworzą nasiona, więc i tak trzeba czekać na ew. dzielenie do końca sierpnia.....ale pamiętam i postaram się wysłać Ci ich zdjęcia.
Wiem, wiem...miałam podesłać co mi zbywa, ale normalnie nie ogarniam tematu...za dużo mam wszystkiego na głowie
Teraz liliowce jeszcze tworzą nasiona, więc i tak trzeba czekać na ew. dzielenie do końca sierpnia.....ale pamiętam i postaram się wysłać Ci ich zdjęcia.
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Witaj Elusia
Elu bardzo, bardzo miło mi, że zaglądnęłaś do mnie.....nie gniewaj się, że ja nie zostawiam śladu, ale od czasu do czasu zaglądnę do Cię tak na szybko, pozachwycam się Twoim ogrodem, zdjęciami, trochę poczytam i uciekam do zajęć ....na pisanie jednak czasu brak
Bardzo się cieszę, że chociaż Ty miałaś czas i samozaparcie by coś u mnie wystukać...złośliwość rzeczy nieożywionych jest czasem frustrująca....
Czytasz w moich myślach...wcale nie zwalniamy biegu, mimo, że na liczniku kolene kilometry.... może to i dobrze, że mamy cały czas zajęcie i skupiamy myśli na czymś przyjemnym, wówczas zapominamy o upływie czasu i przemijaniu....nie łapie nas depresja....nie ma kiedy
Fakt ....czasu na przyjemności przed kompem jak na lekarstwo...do obrobienia mnóstwo, a tu jeszcze trzeba coś w słoiki upchać na zimę... w tym roku darowałam sobie nalewki, bo trzeba do nich kupę cukru, a ja na diecie bez-cukrowej nadal jestem, córki też, a i M rzadziej słodzi, więc nie ma dla kogo się fatygować.
Mam jeszcze w zapasie tą z ubiegłego roku
Obiecuję sobie, że jak już się sezon skończy, a ogród zapadnie w sen zimowy to nadrobię wspominkami z sezonu i pokażę, to czego nie pokazywałam z braku czasu...... zdjęć napstrykałam mnóstwo....będzie odpoczynek od ogrodu, wieczory dłuższe, to i czas na fotki się znajdzie
Eluś dziękuję za nasturcję, bardzo mi przypadła do gustu...urocza roślinka, te pstrokate listeczki są bardzo dekoracyjne na dodatek jeszcze pięknie kwitnie


Tego jeszcze nie pokazywałam, a kwitło, no to pokazuję
Tojeść rozesłana....jak mi się toto rozłazi i puszcza korzenie w ścieżkę

podzwonię dzwoneczkami, które sobie wysiałam jakiś czas temu
szerokolistny


kropkowany....miał być różowy, ale wyrósł też biały




tawułka

lilie


dzwonek Poszarskiego

na rabacie

Elu bardzo, bardzo miło mi, że zaglądnęłaś do mnie.....nie gniewaj się, że ja nie zostawiam śladu, ale od czasu do czasu zaglądnę do Cię tak na szybko, pozachwycam się Twoim ogrodem, zdjęciami, trochę poczytam i uciekam do zajęć ....na pisanie jednak czasu brak
Bardzo się cieszę, że chociaż Ty miałaś czas i samozaparcie by coś u mnie wystukać...złośliwość rzeczy nieożywionych jest czasem frustrująca....
Czytasz w moich myślach...wcale nie zwalniamy biegu, mimo, że na liczniku kolene kilometry.... może to i dobrze, że mamy cały czas zajęcie i skupiamy myśli na czymś przyjemnym, wówczas zapominamy o upływie czasu i przemijaniu....nie łapie nas depresja....nie ma kiedy
Fakt ....czasu na przyjemności przed kompem jak na lekarstwo...do obrobienia mnóstwo, a tu jeszcze trzeba coś w słoiki upchać na zimę... w tym roku darowałam sobie nalewki, bo trzeba do nich kupę cukru, a ja na diecie bez-cukrowej nadal jestem, córki też, a i M rzadziej słodzi, więc nie ma dla kogo się fatygować.
Mam jeszcze w zapasie tą z ubiegłego roku
Obiecuję sobie, że jak już się sezon skończy, a ogród zapadnie w sen zimowy to nadrobię wspominkami z sezonu i pokażę, to czego nie pokazywałam z braku czasu...... zdjęć napstrykałam mnóstwo....będzie odpoczynek od ogrodu, wieczory dłuższe, to i czas na fotki się znajdzie
Eluś dziękuję za nasturcję, bardzo mi przypadła do gustu...urocza roślinka, te pstrokate listeczki są bardzo dekoracyjne na dodatek jeszcze pięknie kwitnie


Tego jeszcze nie pokazywałam, a kwitło, no to pokazuję
Tojeść rozesłana....jak mi się toto rozłazi i puszcza korzenie w ścieżkę

podzwonię dzwoneczkami, które sobie wysiałam jakiś czas temu
szerokolistny


kropkowany....miał być różowy, ale wyrósł też biały




tawułka

lilie


dzwonek Poszarskiego

na rabacie

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Ja się dzwonka kropkowanego pozbyłam. Zbyt ekspansywny.
Za to uwielbiam dzwonki poszarskiego i brzoskwiniolistne.
Za to uwielbiam dzwonki poszarskiego i brzoskwiniolistne.
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Gosiu wyłożyłam przezornie dół folią.....może nie pokona tej zapory? Trzeba mieć się na baczności skoro taki a z niego uzurpator
Dzięki za ostrzeżenie
Coś z mojego albumu 2014









Coś z mojego albumu 2014









- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Ach te Twoje liliowce
A na pierwszym zdjęciu co widać?
A na pierwszym zdjęciu co widać?
-
hypnosa
- 100p

- Posty: 194
- Od: 27 maja 2014, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelszczyzna
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Elu,dziękuję za wyczerpujące informacje na temat liliowców.
Piękny masz ogród i piękne rośliny,Jak oglądam liliowce to robię się chora z wrażenia.Np ten fioletowy ze złotą falbanką jest cudny.Ja kupiłam w tym roku Bela Lugosi i mam nadzieję,że jak się zapyli np z El Desperado to wyjdzie coś ładnego.Lecz zanim ja tego doczekam to jeszcze ze 4 lata.Ale co tam,nie spieszy mi się,tyle innych radości daje ogród,że każdego dnia jest inny obiekt do zachwytu.Pozdrawiam cie i podziwiam efekty pracy
Piękny masz ogród i piękne rośliny,Jak oglądam liliowce to robię się chora z wrażenia.Np ten fioletowy ze złotą falbanką jest cudny.Ja kupiłam w tym roku Bela Lugosi i mam nadzieję,że jak się zapyli np z El Desperado to wyjdzie coś ładnego.Lecz zanim ja tego doczekam to jeszcze ze 4 lata.Ale co tam,nie spieszy mi się,tyle innych radości daje ogród,że każdego dnia jest inny obiekt do zachwytu.Pozdrawiam cie i podziwiam efekty pracy
Iris My Love-ogród
Pozdrawiam-Basia
Pozdrawiam-Basia
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Witam w słoneczne popołudnie
Pogoda wymarzona na prace w ogrodzie, które u mnie już trwają od dłuższego czasu. W ubiegłym tygodniu na maksa wykorzystałam dni kwiatowe przesadzając lub sadząc 30 liliowców, kilka bodziszków i piwonię. W planach mam posadzenie kilku host, ale póki co walczę z podagrycznikiem, który podstępnie przelazł pod podmurówką od sąsiada i zajął teren przeznaczony dla host. W porę nie zareagowałam co podagrycznik skrzętnie wykorzystał rozrastając się dość mocno
Pierwszy oprysk Roundupem w stężaniu 40ml/1l (zgodnie z instrukcją) okazał się za słaby
...wszystko wokół padło, a ten skubaniec dalej stał na baczność
Wczoraj mu przyłozyłam ponownie dając silniejsze stężenie, może wreszcie to go unicestwi, a jak nie to mu poprawię
W międzyczasie robię przetwory, ostatnio ze śliwek, znajoma uszczęśliwiła mnie 4 skrzynkami węgierek, więc coś trzeba było z tym nadmiarem szczęścia zrobić
....część oddałam znajomym, bo specjalnie nie przepadam za śliwkami. W lesie wysyp grzybów, nawet u mnie na działce pojawiły się podgrzybki i kanie, których dawno u siebie nie widziałam!
W ogrodzie czuje się już jesień, liście zaczynają zmieniać kolor i powoli opadają z drzew, kwitną jesienne kwiaty, których w moim ogrodzie nie ma zbyt wiele, ale coś tam sobie jeszcze kwitnie np. zakwitła mi chryzantemka, którą dostałam od znajomej w ubiegłym roku...śliczna jest, ma całkiem spore różowe kwiaty.


Jeszcze złoci się słoneczniczek szorstki

i jeżówka, w tle zwiewne zawilce japońskie

ostatnia lilia w oczku...zaczyna się odradzać rzęsa wodna

i bardzo dziwna sprawa....zniknęły mi z oczka WSZYSTKIE!! ryby
....nie ma ani jednego z 11 karasi i 2 karpi koi...co się nimi posiliło, nie mam bladego pojęcia

czas traw


jeszcze kwitnie nieśmiało krwawnik, posadzony wiosną

ponownie zakwitły bodziszki, ale już nie tak obficie


moje 'prywatne' kanie
....i nieszczęsny podagrycznik

było trochę jedzonka


nasturcja pstrokata nadal kwitnie

i cieszy ładnymi listkami

ładne liście żurawek


i bodziszka wielkokwiatowego

-- So 06 wrz 2014 14:25 --
Gosiu - to kupidynek.
Pogoda wymarzona na prace w ogrodzie, które u mnie już trwają od dłuższego czasu. W ubiegłym tygodniu na maksa wykorzystałam dni kwiatowe przesadzając lub sadząc 30 liliowców, kilka bodziszków i piwonię. W planach mam posadzenie kilku host, ale póki co walczę z podagrycznikiem, który podstępnie przelazł pod podmurówką od sąsiada i zajął teren przeznaczony dla host. W porę nie zareagowałam co podagrycznik skrzętnie wykorzystał rozrastając się dość mocno
W międzyczasie robię przetwory, ostatnio ze śliwek, znajoma uszczęśliwiła mnie 4 skrzynkami węgierek, więc coś trzeba było z tym nadmiarem szczęścia zrobić
W ogrodzie czuje się już jesień, liście zaczynają zmieniać kolor i powoli opadają z drzew, kwitną jesienne kwiaty, których w moim ogrodzie nie ma zbyt wiele, ale coś tam sobie jeszcze kwitnie np. zakwitła mi chryzantemka, którą dostałam od znajomej w ubiegłym roku...śliczna jest, ma całkiem spore różowe kwiaty.


Jeszcze złoci się słoneczniczek szorstki

i jeżówka, w tle zwiewne zawilce japońskie

ostatnia lilia w oczku...zaczyna się odradzać rzęsa wodna

i bardzo dziwna sprawa....zniknęły mi z oczka WSZYSTKIE!! ryby

czas traw


jeszcze kwitnie nieśmiało krwawnik, posadzony wiosną

ponownie zakwitły bodziszki, ale już nie tak obficie


moje 'prywatne' kanie

było trochę jedzonka


nasturcja pstrokata nadal kwitnie

i cieszy ładnymi listkami

ładne liście żurawek


i bodziszka wielkokwiatowego

-- So 06 wrz 2014 14:25 --
Gosiu - to kupidynek.
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Basiu - nie ma za co, tu na forum dzielimy się swoimi doświadczeniami z innym ogrodnikami...jeśli Ci pomogłam, to miło mi bardzo
Widzę, że już załapałaś bakcyla, nie pozostaje Ci nic innego jak 'leczyć chorobę' 'lekarstwem' - nowymi liliowcowymi zakupami...tak się to właśnie zaczyna, ale jakże to miła 'choroba', od której nasze ogrody pięknieją. Z pewnością wyjdzie Ci coś ładnego, a na pewno nowego, innego...własne siewki bardzo cieszą. Życzę powodzenia i wytrwałości w uprawie liliowców.
Widzę, że już załapałaś bakcyla, nie pozostaje Ci nic innego jak 'leczyć chorobę' 'lekarstwem' - nowymi liliowcowymi zakupami...tak się to właśnie zaczyna, ale jakże to miła 'choroba', od której nasze ogrody pięknieją. Z pewnością wyjdzie Ci coś ładnego, a na pewno nowego, innego...własne siewki bardzo cieszą. Życzę powodzenia i wytrwałości w uprawie liliowców.
-
e-babcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Elu - jestem po raz pierwszy w Twoim ogrodzie i mnie zachwycił
Wszystko wypieszczone ,wypielęgnowane i jakie urocze.
Liliowce wyglądają jak by rosły na rafach koralowych
oczu nie mogę nacieszyć
Muszę częściej wpadać
Wszystko wypieszczone ,wypielęgnowane i jakie urocze.
Liliowce wyglądają jak by rosły na rafach koralowych
Muszę częściej wpadać

