 Ciekawa jestem niesamowicie, gdzie dokładnie jest Twoje Podbeskidzie
 Ciekawa jestem niesamowicie, gdzie dokładnie jest Twoje Podbeskidzie   
 Oczko masz przepiękne, a ogród niezwykle zadbany. Ale chyba najbardziej podoba mi się tytuł wątku


 Ciekawa jestem niesamowicie, gdzie dokładnie jest Twoje Podbeskidzie
 Ciekawa jestem niesamowicie, gdzie dokładnie jest Twoje Podbeskidzie   
 


 
  
 

 
 
 niezmiernie mi miło, że do mnie zaglądacie. Nic ostatnio nie piszę i nie wstawiam zdjęć, bo wszystko marnieje w oczach. Po upałach i suszy nastał czas upalno-burzowy. Najbardziej na tym ucierpiały róże. Rzuciła się na nie czarna plamistość i jakby tego było mało to zaatakowały je jeszcze szkodniki (obnażacz różówka i psowacz różany). Walczę już tylko chemią ... nie wiem czy coś uratuję.
  niezmiernie mi miło, że do mnie zaglądacie. Nic ostatnio nie piszę i nie wstawiam zdjęć, bo wszystko marnieje w oczach. Po upałach i suszy nastał czas upalno-burzowy. Najbardziej na tym ucierpiały róże. Rzuciła się na nie czarna plamistość i jakby tego było mało to zaatakowały je jeszcze szkodniki (obnażacz różówka i psowacz różany). Walczę już tylko chemią ... nie wiem czy coś uratuję. ... niestety.
 ... niestety. .  Natomiast zaskrońce ... hmmm na samą myśl mam dreszcze, niestety mieszkam na terenach gdzie jest ich dużo. Niedaleko sąsiad ma niewielki staw w którym zasiedliły się te gady. Tylko kilka razy ( właściwie to może AŻ) przez te naście lat widziałam je u mnie w ogrodzie ale eM łapał i wywoził je daleko. Zawsze się ich obawiam ... czuję taki wstręt i lęk brrrr. Mówią, że jak zaskroniec wejdzie do oczka to już po rybach ... odpukać ryb mi przybywa. W tym roku pierwszy raz pojawił się zaskroniec w oczku i akurat eM zauważył jak wyrzucił sobie skubaniec rybę. Chwila i już zaskroniec był złapany i wywieziony daleko. Nie doradzę Ci nic ... sama żyję z duszą na ramieniu i jak cokolwiek chcę zrobić w ogródku to zawsze wpierw głośno stukam, pukam, robię zamieszanie aby wszelakie gadziewie uciekło. W moim przypadku samo oczko nie ma tu znaczenia one po prostu są w okolicy, lubią wygrzewać się na kamieniach  a i tego jest w naszych terenach pod dostatkiem.
 .  Natomiast zaskrońce ... hmmm na samą myśl mam dreszcze, niestety mieszkam na terenach gdzie jest ich dużo. Niedaleko sąsiad ma niewielki staw w którym zasiedliły się te gady. Tylko kilka razy ( właściwie to może AŻ) przez te naście lat widziałam je u mnie w ogrodzie ale eM łapał i wywoził je daleko. Zawsze się ich obawiam ... czuję taki wstręt i lęk brrrr. Mówią, że jak zaskroniec wejdzie do oczka to już po rybach ... odpukać ryb mi przybywa. W tym roku pierwszy raz pojawił się zaskroniec w oczku i akurat eM zauważył jak wyrzucił sobie skubaniec rybę. Chwila i już zaskroniec był złapany i wywieziony daleko. Nie doradzę Ci nic ... sama żyję z duszą na ramieniu i jak cokolwiek chcę zrobić w ogródku to zawsze wpierw głośno stukam, pukam, robię zamieszanie aby wszelakie gadziewie uciekło. W moim przypadku samo oczko nie ma tu znaczenia one po prostu są w okolicy, lubią wygrzewać się na kamieniach  a i tego jest w naszych terenach pod dostatkiem. Mimo wszystko zapraszam częściej do odpoczynku na ławeczce ... którą moja kotka też sobie upodobała
 Mimo wszystko zapraszam częściej do odpoczynku na ławeczce ... którą moja kotka też sobie upodobała  


 Moim zdaniem jest się czym pochwalić.
 Moim zdaniem jest się czym pochwalić.
 Najładniejszy zielony trawnik
  Najładniejszy zielony trawnik  



 
    
   
   
   
   
 
    
   
   
 
  
 
    
  
   

 
 
 
 
 
   

 
    
   
   
   
   


 Lilie i róże cudowne
 Lilie i róże cudowne   . Przemyślane masz wszystko .
 . Przemyślane masz wszystko .  

 ). Dojrzały, pięknie ukwiecony, znajduję też pewne podobieństwa do mojego - zielone ramy, wewnątrz których sporo dojrzałych bylinowych rabat. Tzn. mam na myśli te ramy, bo rabaty u mnie to wszystko młodzież
 ). Dojrzały, pięknie ukwiecony, znajduję też pewne podobieństwa do mojego - zielone ramy, wewnątrz których sporo dojrzałych bylinowych rabat. Tzn. mam na myśli te ramy, bo rabaty u mnie to wszystko młodzież  Wrzosy za chwilę u Ciebie rozkwitną, ja ich mam niewiele, niestety zeszłorocznym po wiosennym podtopieniu pozasychały czubki gałązek. Z kwitnienia zatem nici. Twoja Kronenburg na pniu zrobiła na mnie ogromne wrażenie - czy już ją zimowałaś?
 Wrzosy za chwilę u Ciebie rozkwitną, ja ich mam niewiele, niestety zeszłorocznym po wiosennym podtopieniu pozasychały czubki gałązek. Z kwitnienia zatem nici. Twoja Kronenburg na pniu zrobiła na mnie ogromne wrażenie - czy już ją zimowałaś? 
  