Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
rozmalinka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 7 sty 2013, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Jolu, miłej wycieczki Ci życzę a jak wrócisz, to koniecznie opisz trasę!!!
Pozdrawiam. Ania
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Bugenwilla okaz pokazowy Obrazek piękne kwitnienia liliowców i małej azalki ;:108 a co u pomidorków ?
Jolu , bursztynowym już pospacerowałaś czy nadal w trasie ? czekam na wieści i wrażenia z wyprawy ;:65
Iwona i Piotr
500p
500p
Posty: 834
Od: 24 paź 2010, o 09:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Oj długa to wyprawa ;). Wpadłam bo przeczytałam w "Mieszkańcu" felietonik jakoby działkowe miejskie owoce i warzywa były nie jadalne...przydałaby się jakaś polemika, ale nijak nie mam weny.
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4170
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Dziewczyny, no więc wróciłam - tydzień temu ;:224 . Bardzo zmęczona - cały czas autobusem, w tym dwa przejazdy nocne ;:oj , ale też bardzo zadowolona. Mam masę wrażeń - aż za dużo, bo wszystko mi się majta. Właśnie przegrałam zdjęcia do komputera (400 ;:oj ) i pozmniejszałam, przy okazji przypominając sobie. Cały tydzień ogarniam działkę i tnę, tnę do kompostownika - łęty wszelakie, pędy po kwiatach, niepotrzebne łodygi i liście dyniowe. Plus opryski, zbiory pomidorów, ogórków i innych dyniowatych oraz borówki. Przez te upały, to tylko trochę podczytywałam Forum, ale wcale nie chciało mi się cokolwiek pisać.
Dorotko, ty chyba też zrobiłaś sobie wolne :D . Odpoczywaj.
A tu takie śmieszne floksy.
Obrazek

Danusiu, liliowce są przecudne. Ja miałam kilka starych pospolitych odmian, prawie od początku posiadania działki. Ale dopiero na Forum zobaczyłam jaka jest ich różnorodność i zakochałam się w nich.

Obrazek

Obrazek

Odmiana 'Polish Coctail'
Obrazek

Obrazek

Iwonko, jestem chętna na każdą ilość szyszek sosnowych (skrzyp też), tylko jak to fizycznie zrobić :?: Może byś do mnie wpadła ;:109 .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dorotko, ja na dynie nie narzekam. Mam 4 krzaczki i na każdym 3-5 dyniek. Byłoby może więcej, ale wycinałam pędy boczne i skracałam główne, bo na małej powierzchni zrobił się taki busz, że już nie miałam gdzie stóp stawiać. Brodziłam w dyniowym gąszczu jak żuraw :;230 .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teresko, kupisz kilka sztuk liliowców i będziesz chciała więcej ;:224 .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aniu, żeby opisać wycieczkę, to chyba trzeba by książkę napisać ;:224 . W skrócie - wycieczka nazywała się "Bursztynowym szlakiem". Zwiedzaliśmy stolice państw bałtyckich: Rygę, Tallin, w drodze powrotnej Wilno. 4 dni były przeznaczone na Petersburg i okolice. W tym Ermitaż, Bursztynowa Komnata :heja . Pogoda była super (taka jak w Polsce czyli upał). Zamierzam założyć osobny wątek zwiedzaniowy, ale to trochę później, jak będę miała nadmiar czasu ;:224 ;:306. Na razie kilka fotek ;:65 .

Obrazek

Obrazek

Elu, wróciłam z masą wrażeń. Bursztynową komnatę też zwiedzałam, ale tam zdjęć robić niestety nie wolno. A pomidory rosną i już zebrałam 4 skrzynki. W tym roku niestety nie jest odpowiednia pogoda dla pomidorów - za gorąco. Pomidory mam zawiązane na większości odmian tylko na 1 i 2 gronie. Może teraz jak będzie chłodniej, to coś się ruszy. Ale i tego co jest, powinno wystarczyć do jedzenia i na przetwory ;:65 .

Obrazek

Obrazek

Iwonko, owoce i warzywa trzeba myć i już. Nie wiem co bardziej niezdrowe - czy działkowe okurzone warzywa czy kupne nafaszerowane chemią i nawozami. Inna sprawa, że są warzywa, które bardziej niż inne akumulują metale ciężkie - np. ołów. Jak ktoś ma działkę przy ulicy, to takich uprawiać nie powinien. Z drugiej jednak strony, benzyna jest teraz bezołowiowa. A metale ciężkie są nie tylko w powietrzu ale i w wielu glebach i wodach. I pobieramy je nie tylko jedząc ale i wdychając powietrze . Dlatego nie przejmuję się tym i uprawiam warzywa. Gdybym tą działkę miała np. przy Al. Waszyngtona, to może trochę bardziej bym się martwiła ;:oj .
A to mój dzisiejszy zbiór dyniowatych. Dynkom 'Flat White Boar' zaczęły drewnieć ogonki, więc stwierdziłam, że nadszedł czas zbioru. Tym bardziej, że aż świeciły się z daleka i nie chciałam sprawiać radości złodziejom (w zeszłym roku ukradli mi 3 sztuki, ale innych odmian) ;:161 . Inne odmiany jeszcze dojrzewają.

Obrazek
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Iwona i Piotr
500p
500p
Posty: 834
Od: 24 paź 2010, o 09:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Nie wiem czy dochodzi do Ciebie ten mieszkaniec (http://mieszkaniec.pl/Archiwum/PDF/2014/15.pdf 5 strona) mi chodziło o polemikę z gazetą ;). To był hymn pochwalny dla tych "legalnych" sprzedawców z bazarów. A czym się różni działka w mieście od pola przy trasie szybkiego ruchu? Jadąc na działkę co tydzień widzę jak pryskają na prawo i lewo. A ruch Miastożercy świadczy o tym, że spokojnie i w dużym mieście można się nawet wyżywić ;).
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Ja się nie dziwię ,że się nie odzywałaś na forum , po podróży człek musi ochłonąc ;:108 Fajną wycieczkę miałaś , wrażenia nie zapomniane , będziemy cierpliwie czekac na relację ;:65 U mnie z wiązaniem pomidorów na wyższych gronach tak jak u Ciebie , pierwsze i drugie pokazowe a później w zależności od odmiany :roll: jedne na dwóch gronach zakończyły inne mało to mało ale ciągnęły , na przecier i do jedzenia wystarczy :lol: Dynie ładniutkie , pogratulowac ;:138
Monika79
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 956
Od: 16 kwie 2012, o 16:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Kochana jakie piękne widoki.Tez będę wyczekiwac na dalsze relazcje... ,super.Dużo zwiedziłaś.A i piekne wspomnienia zostana.

A działka,tez cudo.Te piekne zdjecia dyni....... ;:oj chyba lepiej ciesza oko jak wycieczkowe,bo wychodowane przez Ciebie ;:138 ;:215 A moje 3 krzaki dyni nawet jednego owoca nie maja ;:145

Jolu,wiem ,że obrywa sie czubki pomidorów,tylko jeszcze nie urwałam,bo nie wiem w którym miejscu,zaraz za ostatnim gronem?Czy jak?
Kwiatki Moniki
POZDRAWIAM MONIKA
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Jolu, czy Ty nie wchodzisz czasem z uprawami na działkę sąsiada? Sama mam dokładnie 300m kwadratowych działki i nie wyobrażam sobie gdzie Ty to wszystko mieścisz, szczególnie dynie, one chyba potrzebują dużo miejsca, podczytuję wątek o uprawie giganta, mam tam nawet swoje faworytki, ileż tam uczucia i troski do swoich podopiecznych :;230

Piękną masz Bugenville, ja przy okazji corocznych wypadów do Egiptu na nurkowanie nie mogę się napatrzyć na tamtejsze okazy, Twoja niczym im nie ustępuje, tylko co Ty z nią robisz zimą :?:


Pozdrawiam Irena
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4170
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Iwonko, czasem, jak widzę w sklepie tą gazetę, to biorę do czytania. A co do warzyw i owoców z działek w Warszawie, to tak jak pisałam, najbardziej niebezpieczne są liściaste - np. sałata (i oczywiście trawa, więc całkiem słusznie tą z trawników utylizują) i niektóre korzeniowe - np. marchewka. Bo mają większą skłonność do akumulowania metali ciężkich. Najbardziej na to odporne są warzywa psiankowate, dyniowate i bobowate - a to jest właśnie to co uprawiam ;:108 . Tak więc od takiej babci z bazaru sałaty bym nie kupiła, ale porzeczki czy agrest i owszem.
Elu, widać, że pomidory, mimo że ich ojczyzną jest Meksyk, nie lubią upałów. A najgorzej zniosły go odmiany rosyjskie. Co mi z tego, że są bardziej odporne na chłody, jak tu potrzebne są odmiany odporne na upały. W Akcji wymiany nasion, mam zamiar zapolować na NN z Iranu ;:65 .
Moniko, dyniom powinno się do pewnego momentu pozwolić rosnąć na żywioł. Dopiero jak są już dość duże zawiązane owocki, obcinam boczne pędy wyrastające z kątów liści i przycinam 5 liść za owockiem. Oczywiście można by zupełnie nic nie obcinać, ale to można robić na wielkim polu, gdzie mogą sobie swobodnie rosnąć i nie włażą w kwiatki. Na małej działeczce to niemożliwe, dlatego je ograniczam ;:224 .
Pomidory koniecznie trzeba ogławiać, bo i tak te teraz zawiązujące, nie dorosną do przymrozków. Pomidory na fizjologiczne wyrośnięcie potrzebują ok. 2 miesiące, a przymrozki przychodzą często w połowie września - stąd termin początek sierpnia. Ogławia się za 3 liściem od grona. Ja często robię tak, że urywam tylko wyrastające teraz grona kwiatowe, a sam czubek dopiero w połowie sierpnia. Ma to sens zwłaszcza wtedy, gdy z powodu chorób oberwało się dużo dolnych liści, albo gdy krzak jest ogólnie mizerny ;:131 .
Irenko, jak się wszystko dokładnie zaplanuje, to i więcej się zmieści. Dynie faktycznie zajmują sporo miejsca, a ich pędy rozłażą mi się wszędzie, ale w umiarkowany sposób im na to pozwalam. Zresztą niektóre odmiany, te o mniejszych owocach, nie mają bardzo długich pędów. Ja niestety lubię te większe, żeby miały po kilka kilo. A te mają po 8 i więcej metrów ;:oj . Tak jak wyżej napisałam, przycinam je tak od początku sierpnia. Wątek o uprawie giganta też czytam - rozczula mnie sposób, w jaki opisują swoje hodowle ;:63 .
Moja Bugenwilla ma już kilka lat :heja . Oczywiście przycinam ją, trochę jesienią a mocniej wiosną. Zimą trzymam ją na oknie w garderobie i z rzadka podlewam. Jak jest duży mróz, to ma tam 12 st. Niestety tej łagodnej zimy miała za ciepło i po jesiennym zgubieniu liści już w grudniu zaczęły jej rosnąć nowe, ale jej to nie zaszkodziło :D . Kupiłam też młodą sadzoneczkę pomarańczowej - wyrósł na razie pojedynczy badyl długości 2 m. Jak jestem w ciepłych krajach, to też zachwycają mnie bugenwille i oleandry. A w tym roku, jak byłam na Teneryfie, to przy hotelu w charakterze pnączy rosły sobie stefanotisy :shock: .

To może trochę kwiatuchów. Jeżówki ;:65 .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I liliowce

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dyniowo-ogórkowe poletko.

Obrazek

I pomidorowe poletko :tan .

Obrazek
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
baseda
200p
200p
Posty: 404
Od: 5 maja 2013, o 17:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Jeżówki śliczne, i po co ja znów zaglądałam - teraz znów będę myśleć o nich ;:306
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Ty to jesteś hurtowniczka ;:224 Masz mnóstwo dorodnych warzyw. I nie tylko warzyw :D
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3386
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Witaj Jolu.Przed snem takie widoki są bardzo nie zdrowe, bo człowiek zaczyna myśleć o nowych chciejstwach. ;:14
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Witaj Jolu piękne zdjęcia z wycieczki a Ty wyglądasz na zadowoloną ( nie dziwne) i szczęśliwą - miło znowu Cię zobaczyć uśmiechniętą ;:196 . Powalasz mnie swoimi warzywami, dynie mam trzy odmiana olbrzymie - takie one olbrzymie jak moje dwie pięści (czyli giganty ;:306 ), Ja już chyba będę zrywać wszystko bo boję się że będą gnić. Pomidory na oknie szybciej dojrzeją niż na krzaku w półcieniu, a teraz to już raczej w cieniu ;:145 , ogórki kwitną ale zbiory marne- zaczynają krzaki gnić, to samo było z fasolką. Marnie w tym roku a warzywniak dostał tyle złota krowiego - a odwdzięcza się mniejszymi zbiorami.
Ps. Jeżówki śliczne a liliowcomania i u mnie się zaczęła pięknie i długo kwitną.
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Jolu pomidory piękne, zdrowiutkie i stoją na baczność w równym szeregu. Wzorcowe! Jeżówki u ciebie zawsze królują. W pierwszej kolejności mi się z nimi kojarzysz. Słyszę albo czytam Jode22 widzę je:). Te, ktorych nasionka mi wysłałaś nie wzeszły:).
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Post »

Jolu nie będę wymieniac co mi się podoba bo po prostu kocham cały Twój ogrod! Te cudowne ciemnozielone dynie to jaka odmiana? Aż mi dech zaparło!
A zdj z wycieczki ehhh chciałabym to kiedyś sama zobaczyć:). Jak się nazywa ta piekna cerkiew(?)?

-- 20 sie 2014, o 21:23 --

Doroto po oborniku dobrze rośnie dopiero na drugi rok więc może w przyszłym roku złoto Ci się odwdzięczy:).
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”