A ja nie śpię i witam Was serdecznie znad szklaneczki dźinu z tonikiem!
Włączyłam się dziś aktywnie w program ochrony rysia, firmowany przez WWF i to jest jedyne osiągnięcie dnia dzisiejszego. Upłynął mi on bowiem na snuciu się po pięknym mieście Gdańsku i moim ogrodzie.
A propos ogrodu. Tak mnie zewsząd atakują bujne kształty i kolory, że dostaję zawrotów głowy. Okazuje się, że barokowy przepych może zmęczyć. Marzy mi się biało - zielone uspokojenie, a tu tyle różowości, fioletów, żółci, wiech, trąb, kołtunów... I jak tu żyć, panie premierze
Alicjo, ci, których nazywasz H, to w istocie Ch, czyli państwo Chodunowie. Nie bardzo zrozumiałam, jest u nich wybór, czy nie? Ja jednak poczekam do jesieni, a może nawet do wiosny.
Wolę podziałać z większym namysłem, no i zawczasu znaleźć miejsce nowym różom, bo tej wiosny za bardzo poszłam na żywioł
No tak, Asiu, wyżej płotów własnego ogrodu nie podskoczysz
A gdyby tak wyrzucić coś, co się znudziło...
Ewo Ave, w zasadzie akant, to chwast, rośnie gdzie popadnie i bardzo trudno się go pozbyć. Jednak, żeby bujnie kwitnąć, potrzebuje żyznej, wilgotnej gleby. Anegdotyczna już jest historia z moim, którym podzieliłam się ze swoją przyjaciółką, mieszkającą na tej samej ulicy, ale z gliną w ogrodzie. Mój kawałek kilka lat ociągał się z kwitnieniem, za to u niej stworzył takie widowisko, że ludzie stawali przy płocie zdumieni. Mój dopiero w tym roku, po łagodnej zimie kwitnie, jak należy. A rośnie w piasku na bardzo słonecznym stanowisku.
Lisico
Toż Wy gorsi jesteście, niż rosyjscy separatyści
Chwała Bogu, że nie wszyscy kiszą. Lato ( i to jakie!) im nie wybaczy, jeśli je na kiszeniu spędzą
Mój summer time nie jest taki znowu easy. Wykopuję w pocie czoła różne krzaki, no i głowa boli ( a czasem dymi) od kombinowania, co gdzie i dlaczego przemieścić
Wznoszę za Was szklaneczkę chłodnego trunku
Dziękując Wam za wizytę, zapraszam dziś do Teatrzyku Jednego Aktora, a właściwie Aktorki.
Oto spektakl pod tytułem "Summer time, and the living is easy...", czyli "Wygibasy Ibrakadabry".







Kłaniamy się



























