Witam serdecznie Szanowne Towarzystwo Forumowe
Madziu mmudant 
dziękuję
Karinko
I u mnie mnóstwo os, pszczół, szerszeni o różnych porach dnia.
Trzmiele zlatują się zwykle wieczorem, rankiem pełno wielkich zielonych much pijących nektar z kwiatów i pełno też innych malutkich owadów.
Kathiusha - Kasiu
może i czekają jak na holdingu

, ale nie siedzę ciągle na balkonie i nie wszystkie widzę,

ale to może lepiej
Janku 
miło mi że Ci się podoba
Moniko
Mój okazał się dwukolorowy z jednej łodygi.
Dokupiłam całkowicie niebieski, bo obawiałam się że na pierwszym tylko jedna łodyzka tak się wybarwi.
W sprzedaży widziałam też o delikatnie różowym zabarwieniu.
Karolinko
Dziękuję, pokaż zdjęcie tej Twojej roślinki rozwaro podobnej.
Nie trafiłam jeszcze na taki wątek szczególarzy, ale poszukam.
Moniczko
Zwykle nie uznaję planowania, bo życie i tak pisze własne scenariusze, a te moje to raczej tylko malutkie marzenia.
Boguś
Ogromnie współczuję, bo zmagałam się z gołębiami kilka lat. Zrezygnowałam zupełnie z używania balkonu.
Największy problem był z kotami, bo nie wychodziły poza mieszkanie, a na balkonie miały swój wybieg.
Przez gołebią toaletę na balkonie stał się on dla nich niedostępny.
W końcu po lekturze różnych forów z takimi problemami, zdecydowałam się na założenie plastikowej siatki między szczeble balkonowe i okolcowanie barierek balkonowych, ale i wszystkich parapetów, żeby nie mieć za blisko już skoro świt, tych niechcianych, wrzeszczących i tupiących gości.
Balkon nie miał zadaszenia, a gołębie od końca zimy gnieździły się w rynnach tuż nad oknami.
Wtedy okna musiały być zamknięte zupełnie, żeby odgrodzić się też od zapachów
Myślę, że u Ciebie najlepiej zdałaby egzamin siatka podwieszona do balkonu wyżej, i spuszczona poza barierki Twojego balkonu.
Janku, rozwar spodobał mi się wiosną, kiedy wędrowałam po marketach i zobaczyłam jego fotki.
Długo czekałam na pierwszy kwiatek, a na rynku kwitnący był w sprzedaży znacznie wcześniej.
Dorotko malachitku
Dziękuję, ale osteo było śliczne w momencie zakupu.
Szybko przekwitło i teraz cedzi po jednym kwiatuszku. Jedynie kolor kwiatu mi się podoba.
Ale stwierdziłam, ze nie bardzo zdaje egzamin na moim balkonie.
Z planowaniem zgadzam się z Tobą całkowicie.
Też jakoś niewiele z moich planów wychodzi.
Wszystko to raczej przypadek i jakaś intuicja kiedy coś się jednak uda.
Tu osteospermum z 4 czerwca
Niżej, zdjęcie wczorajsze, nawet pąków nie widać.
Rozwar z 7 czerwca
Niżej , fotka dzisiejsza.
W czerwcowych fotkach znalazłam taką:
Tu gość wczorajszy ;)
I jeszcze coś, na udany słoneczny dzień dla Wszystkich
