Wczoraj dostałam paczkę a w niej.... same cuda
wszystkiego trudne początki
Re: wszystkiego trudne początki
Ehhh nie miałam niestety wczoraj czasu by popryskać magnolię. Muszę to dzisiaj koniecznie nadrobić.
Wczoraj dostałam paczkę a w niej.... same cuda
takich Żurawek to ja w życiu nie widziałam
Iguś jeszcze raz dziękuję za tak wspaniała przesyłkę. Teraz weekend mam już z głowy, będzie roboty huk, od rana do wieczora sadzenie, przesadzanie i komponowanie.... Do tego wypatrzyłam w Lidl'u samotnego białego klematisa no i go kupiłam... To już chyba choroba jest. Do tego popołudniu pojechałam odebrać różę Nostalgie i... kupiłam dwie inne do tego...

Wczoraj dostałam paczkę a w niej.... same cuda
Re: wszystkiego trudne początki
fotki po powrocie do domu. Mam slaby aparat w telefonie.
Re: wszystkiego trudne początki
Wreszcie chwila spokoju.... i mogę troszkę powstawiać zdjęć.
oto rabatka co był pod domem z ostróżkami, lekko pozmieniany, bo dorzuciłam łubin, malwa niestety zanikła ale posadziłam nową, zniknął skalniak a rośnie za to róża, zapomniałam nazwy ale jest cudowna. Drobna i obsypana pełnymi kwiatkami



A to rabatka przed kanciapą niemałża. Wcześniej było tam wszystko, teraz jest rabata różana z powojnikiem i żurawkami. Te żurawki przyjechały do mnie od Igi
jeszcze kilka nie wsadzonych i połowa z całości u mamy 






a tutaj moje chore magnolie, popryskałam je już topcinem, mam nadzieję, że uda się je uratować.

Na koniec zostawiłam mój ukochany krzak. to hortensja, chyba drzewiasta. na zdjęciu synek 6,5 roku, który pozuje by pokazać jaki "wielkolud" mi urósł. Dwa lata temu przycięta 5 cm nad ziemią, bo niemałż porządki w ogrodzie robił i.... dobrze jej to zrobiło

jeszcze moja prośba. Wczoraj miałam "natchnienie" i zrobiłam porządek za domem. okazało się, że jest tam sporo miejsca. Chciałabym tam cos posadzić, ale nie mam pojęcia co wybrać. Ziemia mocno zakorzeniona, bo tam kiedyś żywopłot był i za płotem zaraz las jest. Słoneczko jako tako dopołudnia, ale szału nie ma. Musiałoby być coś co przetrwa bez wody od samego początku, bo ja raczej zapomnę, że tam coś posadziłam. No i to przejście za domkiem musi zostać, bo pies tam na zwiady chodzi. Tam jest obok wybieg dla kurek i przynajmniej jak zapach psa jest to lisy nie przychodzą.

Moja ukochana róża wielkokwiatowa, nazwy nie pamiętam. kwiaty wielkości dłoni i pachnie lekko cytrynowo. Kolor ni żółto pomarańczowy ni łososiowy....

oto rabatka co był pod domem z ostróżkami, lekko pozmieniany, bo dorzuciłam łubin, malwa niestety zanikła ale posadziłam nową, zniknął skalniak a rośnie za to róża, zapomniałam nazwy ale jest cudowna. Drobna i obsypana pełnymi kwiatkami



A to rabatka przed kanciapą niemałża. Wcześniej było tam wszystko, teraz jest rabata różana z powojnikiem i żurawkami. Te żurawki przyjechały do mnie od Igi






a tutaj moje chore magnolie, popryskałam je już topcinem, mam nadzieję, że uda się je uratować.

Na koniec zostawiłam mój ukochany krzak. to hortensja, chyba drzewiasta. na zdjęciu synek 6,5 roku, który pozuje by pokazać jaki "wielkolud" mi urósł. Dwa lata temu przycięta 5 cm nad ziemią, bo niemałż porządki w ogrodzie robił i.... dobrze jej to zrobiło

jeszcze moja prośba. Wczoraj miałam "natchnienie" i zrobiłam porządek za domem. okazało się, że jest tam sporo miejsca. Chciałabym tam cos posadzić, ale nie mam pojęcia co wybrać. Ziemia mocno zakorzeniona, bo tam kiedyś żywopłot był i za płotem zaraz las jest. Słoneczko jako tako dopołudnia, ale szału nie ma. Musiałoby być coś co przetrwa bez wody od samego początku, bo ja raczej zapomnę, że tam coś posadziłam. No i to przejście za domkiem musi zostać, bo pies tam na zwiady chodzi. Tam jest obok wybieg dla kurek i przynajmniej jak zapach psa jest to lisy nie przychodzą.

Moja ukochana róża wielkokwiatowa, nazwy nie pamiętam. kwiaty wielkości dłoni i pachnie lekko cytrynowo. Kolor ni żółto pomarańczowy ni łososiowy....

Re: wszystkiego trudne początki
Fotorelacja świetna. Rabatka świetna. Żurawki cudowne i duże
Nie mam nic więcej do powiedzenia
Zazdroszczę ładnej pogody 
Patrycja
Czterej pancerni cz.1
Czterej pancerni cz.1
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: wszystkiego trudne początki
Widać,że coś się dzieje w Twym ogrodzie .
Masz taką samą chorobę jak wielu z nas czyli zagospodarowywanie pod zieleń nawet najmniejszego kącika . Może i dobre bo jak nic w takich miejscach nie rośnie to zaraz rupieciarnia sie robi ...
Trudno coś doradzić bo nie wiadomo co lubisz i co sie tam zmieści ?
Masz taką samą chorobę jak wielu z nas czyli zagospodarowywanie pod zieleń nawet najmniejszego kącika . Może i dobre bo jak nic w takich miejscach nie rośnie to zaraz rupieciarnia sie robi ...
Trudno coś doradzić bo nie wiadomo co lubisz i co sie tam zmieści ?
Re: wszystkiego trudne początki
Już wszystko wiem. No... wszystko to, co zapomniałam.
Ta różowa drobna róża to Heavenly Pink. Dosadzona róża do reszty, na brzegu, z żurawkami, to Nostalgie, a czekająca w doniczce, bo podpora "się robi" to Raphsody in Blue
Pnąca jedna to Canina, odrosła z podkładki a druga NN. Na dole od lewej biała NN, łososiowo pomarańczowa NN i różowa NN
Jak będę jeszcze raz w tej szkółce co te wielkokiwatowe kupowałam to się zapytam
może uda się odszukać nazwy
Re: wszystkiego trudne początki
Wiecie co... to jest jednak chore.... Jak z kurami normalnie. Zaczęłam od 3 a mam dziesiątki ;) Byłam w lidlu po karmę dla psów i kota i.... dopadłam przecenione clematisy.... jeden dla mnie, bo biały jeszcze znalazłam (chyba) i dwa dla mojej mamy

Re: wszystkiego trudne początki
Dwa clematisy są na razie takie jak na opakowaniu
Nie było mnie 3 dni a one rozwinęły kwiatki. Fioletowy jest fioletowy, taki kolor bzu, różowy jest różowy płatki ma jasnoróżowe z ciemniejszą kreską pośrodku, ciekawe czy dwa pozostałe będą białe jak na opakowaniu 
Magnolie udało się uratować, już puszczają nowe listki. Niestety ta bardziej chora - po lewej na fotce - musiała zostać przycięta do połowy. Ale najważniejsze, że obie przeżyją.
U róż choroba też przestała się rozwijać. Uschły tylko te zaatakowane liście do końca. Zero nowych chorych.
Magnolie udało się uratować, już puszczają nowe listki. Niestety ta bardziej chora - po lewej na fotce - musiała zostać przycięta do połowy. Ale najważniejsze, że obie przeżyją.
U róż choroba też przestała się rozwijać. Uschły tylko te zaatakowane liście do końca. Zero nowych chorych.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: wszystkiego trudne początki
Podoba mi sie pomysł konstrukcji dla kwiatów na ścianie.
Kto Ci to robił ?
Kto Ci to robił ?
Re: wszystkiego trudne początki
Krysia, to są kraty z okien. Niemałż mi z budowy przywiózł, bo wywalali i montowali co innego. Przedtem robiły za ogrodzenie przed psami z przodu ogrodu. Są przykręcone na śruby, bo ten budyneczek z desek jest zrobiony. Teraz zamiast 3 są tam 4 takie kraty. Są bardzo mocne, wiec mi ich kwiaty nie powyginają
no i idealnie pasują na nie doniczki z pelargoniami
dopóki róże nie zarosną stelaża
Iza
Iza



