Ufff miałem wczoraj i dzisiaj "sytuację". Otóż sąsiedzi sprzątali "chatkę" na śmietnik. Okazało się że na poziomej belce konstrukcji dachu założyły gniazdo ptaki. Niestety, nie wiedząc początkowo że to gniazdo, zaczęli wyjmować je z belki traktując jako nagromadzony brud. Zorientowali się po niewczasie. Jedno pisklę, praktycznie, już kopia dorosłego ptaka z tym że jeszcze odrobinę puchu miał, uciekło, reszta z mamą lub tatą schowała się głębiej pod dachem (przy tym już byłem). Powiedziałem żeby gniazdo schowali z powrotem i dali zwierzętom spokój. Tak też zrobili, ale jedno z piskląt błąkało się po ulicy, nie za bardzo widząc co zrobić (szczerze to się nie dziwię). Nawet moja goldenka zdołała podejść do pisklaka na odległość 1m (kto ma golden i zna ich sportowe umiejętności ten wie jakie to osiągnięcie

). Cały czas dwa dorosłe osobniki hałasowały w pobliżu. Daliśmy spokój żeby jeszcze bardziej sprawy nie pogorszyć. Jakie było moje zdziwienie kiedy wracając późnym wieczorem ze sklepu, w garażu pod drzwiami wejściowymi siedziało sobie zagubione pisklę. Wystraszone, osłabione pozwoliło się zbliżyć na 20cm (musiałem wyjść z garażu, a zagradzało drogę). Zaniosłem mu wody i otrębów oraz płatków (wszystko nie przetworzone - piekę z tego chleb) oraz zamknąłem drzwi żeby nie wleciało do budynku, tylko pozostało w garażu. Rano żona powiadomiona o "sytuacji" weszła ostrożnie do garażu po czym zawiadomiła mnie że pisklę właśnie przy niej wyleciało

Schodzę za 10 minut i ja zadowolony że sprawa rozwiązana i oczywiście widzę że siedzi przy bramie wyjazdowej. Otworzyłem garaż i delikatnie acz stanowczo

wypłoszyłem delikwenta. Ku mej radości pisklę odleciało na pobliskie drzewo gdzie natychmiast podleciał rodzic czekający widocznie na potomka od samego rana

Dodam że byłem tak zadowolony że musiałem się ostro wziąć w garść jadąc motocyklem do pracy bo mało nie walnąłem się na pierwszym zakręcie
I teraz pytanie do Was. Osobniki dorosłe odrobinę większe niż wróble z pomarańczowym ogonem. Co to za gatunek?
Ale się rozpisałem, wybaczcie.
PS. Na szybko poszukałem w necie, przypominało kopciuszka.