Na glinie malowane - 2014

[iga23]

Ty piszesz hortusie ospałe, w mnie się wydaje, że w tym roku właśnie jakoś szybciej mają pączki.
Jedziemy do Minikowa??

[imwsz]

Ewciu na tym zdjęciu jest różowy przetacznik
Sama widzisz jak wygląda moja Great Star, tylko jeden kwiatostanik się szykuje Może jeszcze coś się ujawni
Kasiu jedną już posadziłam do doniczki, dzisiaj druga. Zobaczymy co z tego czegoś wyrośnie. Wtrzucić zawsze można. W tym miejscu co wyrosły zawsze rosły iglaki. Najbliższa róża, Eden Rose, jakieś 2-3 metry odległości. Także nie wiem skąd te nasionka się przypałętały. Ale jakbym chciała wysiać sama to nic pewnie by nie wzeszło
Tymi nowymi różami jestem zachwycona. Część z nich np. Jalitah, Tahiti kompletnie nic sobie nie robią z padającego deszczu
Aguś nawet nie wiesz jak czekam na hortysie. Dzięki ich kwiatostanom robi się tak bujnie i wizualnie pełno.
A przecież później się tak pięknie przebarwiają a zimą zdobią dom
Iga ja mam w planie ale muszę jeszcze poinformować kierującego
Żeby tylko dzisiaj i jutro nie padało bo muszą pociąć drzewo

[kasia_rom]

Jestem bardzo ciekawa tych nowych , wysianych różyczek , jak zakwitną
Też uważam ,że coraz nowsze odmiany róż są coraz doskonalsze , pod wieloma względami , zdrowsze, bardziej odporne, niezawodnie kwitną, a do tego cudne
Ja jestem bardzo zadowolona z moich nowości

U mnie krzaczek Bombshell nie ma zawiązków kwiatów , jeszcze czekam, bo tak ładnie kwitła w zeszłym roku

[justyna_gl]

Ale masz cudne różyczki. Ja na razie czekam bo wszystkie mają przerwę prócz Pashminki - ta to szaleje w tym roku - w zeszłym miała tylko 3 kwiatki...

[imwsz]

Kasiu u mnie coś jest, ale za to ma bardzo małe kwiatostany.
Magical Candle w zeszłym roku miała kwiatostany, że klękajcie narody a obecnie są o połowę mniejsze (była przesadzana w inne miejsce).
Zobaczę w przyszłym roku czy po zabiegach doszła do siebie
Justyś są niesamowite, prawda
U mnie na sporej części róż kwiecie chyba jeszcze jest.
Dzisiaj, po kolejnym dniu, nocy z wielkimi ulewami nie luknęłam przez okno przed wyjściem aby na nie popatrzeć. Jestem już taką aurą zmęczona.

[Mandragora]

Ilonko, Twoje hortusie to i tak szał kwiecia w porównaniu do moich Polar Bear zaczyna na 1 (słownie: jednej) gałązce, VF nadal totalne zero, coś tam pokazuje Magical Candle i tegoroczna Magical Moonlight od Ciebie. Aaa zapomniałabym o Annabellce, która już nawet zaczyna kwitnąć. Wreszcie trochę cieplejsze noce, może coś ruszy? Wtedy przed przymrozkami kwitnienie jak znalazł
A wyobrażasz sobie taki koszmarny sezon, gdyby nagle róże zastrajkowały? Wtedy to już tylko seppuku - nic więcej
Całusy!

[kasia_rom]

To coś jest nie tak z hortensjami , może one lubią ostra zimę i mrozy a nie takie lelum polelum
Musze dziś podejrzeć Bombshell , może dziś coś wypuściła
Po przesadzaniu to może być osłabiona

Oj, tak , gdyby róże zastrajkowały to już by była tragedia , ale one są nie do zdarcia

[imwsz]

Milenko, Kasiu jak nie urok ta jakaś inna przypadłość
Jak co roku coś nam nie tak w ogrodzie. Ale ja tam jestem zadowolona nawet z tych mniejszych kwiatostanów , gorzej by było jakby nic nie było jedynie liście. Nie takie wariactwa przetrzymaliśmy.
Mamy piękny ukrop przeplatany burzami i ulewami a ja się cieszę, że jak na razie wszystkie krzaczki się zielenią, nie chorują (no może pojedyncze listki na różach, które są zaraz spacyfikowane), pięknie kwitną
No powiedzcie czegóż chcieć więcej
A może tak na nie działa ta smrodliwa gnojówka ze skrzypu
Smrodek niesie się po okolicy, że aż miło

O matulu co Wy mi tu za herezje piszecie
A kysz myśli nieczyste, a kysz

[kania]

Z niebytu weszłam do TAKIEGO ogrodu! Jak zwykle poraża urodą. U nas susza, susza i jeszcze suchy wiatr. Kaktusy przyjdzie uprawiać.

[Ave]

Ja już się deszczu domagac nie będę, bo niebo chyba bierze zbyt dosłownie nasze prośby... u mnie od wczoraj zamiast sahary.... płacz i zgrzytanie zębów... po burzy i wichurze.

[imwsz]

Kasiu witaj forumowy ociągaczu. No jak można tyle czasu do nas nie zaglądać?
Bardzo mi brakuje widoku Twoich kępek lobeliowych
Ewuś ściskam mocno
Jak zobaczyłam u Ciebie te latające przedmioty i połamane drzewa to może się człowiekowi odechcieć i można się zapłakać na "amen".
Człek się stara, cieszy z każdego zrobionego skrawka a przyjdzie taka porąbana pogoda i w jedną chwilę zniszczy.
A ja wczoraj usilnie o Tobie myślałam i o ostatniej Twojej pracy. Moja stara ławeczka też zmieni kolor
Mój pomalował na próbę kawałek, dla sprawdzenia koloru i tylko usłyszałam coś w stylu "...o matko..."
Z wyborem, diabelskością koloru mnie lekko poniosło

Jak myślicie co może być moim chorym liliom?




I inne moje piękności

[oxalis]

Dzięki za fotki liliowców .
Takie jednokolorowe mają wiele uroku i myślę, że takie mogłabym chcieć mieć .
A cóż to za diabelski kolorek na ławkę???

[Ave]

Też jestem ciekawa co tez za kolorek Ilonka sobie "trzasnęła"
a lilie mogły złapać jakąś chorobę grzybową - u mnie niektóre też tak wyglądają - karleją i żółkną im liście.

[imwsz]

Ewcia a z tymi liliami to tak z lekka dziwnie. Rośnie w kupie chyba z 10 szt. i tylko część choruje.
Nie wspominając, że część lilii w ogóle mi nie zakwitła albo gdzieś się ulotniła
Laseczki, co do koloru to lekko ciemniejsze od oczu
Kasiu liliowce to fajowe roślinki, wytrzymałe, piękne, duże i małe, wysokie i niskie .... także namawiam
a tymczasem ..... "właaalaa"

Liliowce (nie wszystkie)







lekko pachnący









czyż nie są piękne?
czyż mozna im się oprzeć?

[Niunia1981]

U mnie też kilka lilii ma takie liście i kilka cebul sadzonych na jesień nie wyszło wcale
A takie miały być śliczne, amerykańskie znaczy się od Ewuni
PS liliowce śliczne, mam ich za mało, a ty ewidentnie za dużo