Wiem, że ta część powstawała dosyć długo. Jakoś zawsze coś mi stawało na drodze, niekoniecznie związane z ogrodem
Moje kofane psiapsióły

Zima była dla mnie ciężką próbą charakteru bo temat ogrodu odleciał gdzieś w niebyt i żadna siła nie była w stanie mnie zmusić do myśli oscylujących w temacie nowości czy zmian

Aż ni z gruszki ni z pietruszki obudziłam się w lutym

Zamówiłam aż 4 różyczki ? tak, tak dobrze czytacie tylko 4 sztuki

?Stoczyłam bój? merytoryczny o wymianę kolejnych brabantów i poszłoooooo ??? zaszalałam

Ale tak po kolei
W konsekwencji ?negocjacji? postanowiliśmy zakupić kilka szmaragdów. Pojechaliśmy do szkółki i już zarezerwowaliśmy sobie 8 sztuk.
Ale tak sobie nadal wędrowałam po necie i ?. znalazłam szmaragdy większe, ładniejsze i tańsze. No to umówiliśmy się i pojechaliśmy


Ale najważniejsza sprawa, iż decyzję o anulowaniu rezerwacji podjął Pan eM.
Jak już zauważyłam jego pozytywne nastawienie co do rosnących szmaragdów i cisów poszłam za ciosem i szybkim podejmowaniem decyzji zamówiliśmy 10 szmaragdów i 11 cisów a miało być 8

I takim to zrządzeniem losu zmianie uległy 2 strony ogrodu a nie tylko jedna
Aby nie przedłużać bo tu mogłabym się zbytnio rozpisać oto rzeczone zamówienie po rozładunku na podwórku




Jesteśmy po pierwszych pracach ogrodowych, które odbyły się w zeszłą sobotę. Ze względów zdrowotnych mój udział ograniczał się do wysłowienia instrukcji gdzie, co i jak
Niestety jesteśmy jeszcze w trakcie prac ogólnych więc proszę o włączenie pokładów empatii i nie zauważanie konewek, worków, wiader, śmieci tudzież wszelkiego sprzętu
Ogólnie: było / jest





W miejscu gdzie były hortensje

pojawiło się 5 cisów

koło tarasu też cisek


Także witam Was serdecznie w mym ogródeczku i mam nadzieję, że nie będzie gorzej niż w zeszłym sezonie
