Ingrid - witaj. dziękuję za wszystkie sympatyczne słowa pod adresem kolekcji w moim ogrodzie. Miło mi je czytać, bo kocham ten skrawek ziemi i wszystkie żyjące na nim roślinki ( oprócz chwastów oczywiście

) i cieszę się, że i innym się podobają. Piwonia WHITE INNOCENCE jest rewelacyjna i inna niż reszta. Przede wszystkim jest bardzo wysoka i grupy pąków na jednej łodydze rozwijają się równocześnie dając efekt piwoniowego drzewa obsypanego kwiatami.
Już cieszę się perspektywą wspólnego zamawiania pseudat. Co prawda nie wiem, gdzie ja je posadzę , bo zatoczka oczka wodnego, gdzie rosną moje dwie odmiany, już chyba nic nie zmieści ale będę się tym martwić później.
Moje itohy też prawie wszystkie w tym roku zakwitły ( miały po dwa-trzy pąki) ale ich kwitnienie przypadło na te koszmarne upały i było bardzo krótkie. Dochodzę do wniosku, że - mimo, iż z jednego źródła - różne sadzonki tej samej odmiany kwitną nieco inaczej. Twoja PASTEL SPLENDOR ma chyba więcej płatków niż moja. Już nie mówię, że jedna z trzech sadzonek Julia Rose zakwitła pięknym , bordowym kwiatem ( czyli z pewnością nie jest tą odmianą), co ucieszyło mnie niezmiernie, bo po co mi trzy sadzonki tej samej odmiany.
Smagliczka srebrzysta, o którą pytasz, nie sprawia kłopotów w uprawie. Jest wyższa od innych gatunków i ma tendencję do pokładania się, ale jest tak urocza, że nawet to znoszę. Strzygę ją po kwitnieniu, tak jak inne smagliczki ale w tym roku chyba pozwolę jej się nasiać.
Nie uprawiam szałwii Caradonna.
Wiesiu - piwonia Green Halo jest oczywistą osobliwością ze względu na kolor kwiatów ale z pewnością nie zasługuje na cenę, za jaką ją się sprzedaje w kraju ( widziałam ponad 200 zł za sadzonkę

). Gdybyś ją miała, przestałabyś się nią zachwycać.
Dwukolorowa siewka , którą pokazałam, nie jest moją siewką. Pochodzi z ogrodu w Christiansbergu, z którego przywiózł mi ją w ubiegłym roku przyjaciel.
Dorotko - zaniedbałam wątek , bo w ogrodzie mam ogromne zaległości. Po dwóch tygodniach deszczu i jednym upalnym, nie wiadomo w co ręce włożyć . Teraz kwitną takie zwykłe rośliny- żadne osobliwości. Zresztą mój wątek, jak zauważyłam, służy raczej do oglądania zdjęć więc zastanawiam się, czy jest sens go dalej prowadzić . Galerie zdjęć moich roślin można oglądać też na Picasie a tam łatwiej mi je umieszczać. Pewnie , gdy uporam się z zaległościami w ogrodzie, nabiorę znowu chęci do prowadzenia wątku.
Czy Twoja oporna na kwitnienie piwonia, nie rośnie przypadkiem w zastoisku chłodu? Jakieś obniżenie terenu? To też może być przyczyną braku kwiatów.
Nawet jeśli Twoja piwonia nie zakwitnie, namawiam Cię do posadzenia nowych odmian.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój wątek
