Monimg aż tak daleko to nie jest ale w półgodziny niestety nie dojedziesz na szybką kawę i pogaduchy. Jak będziesz się wybierała do centrum to zapraszam. Niestety mój ogród nie zawsze jest wymuskany. W tym tygodniu nie miałam czasu by cokolwiek w nim robić i jak zrobiłam w piątek wieczorem obchód to mi ręce opadły. Róże po deszczach a później po kilku dniach słonecznych wyglądały okropnie, większość z nich przekwitła albo oklapła. Wiele krzewów i bylin wymaga przycięcia.
Dopiero dziś znalazłam czas i sekator poszedł w ruch ale żeby ogarnąć całość potrzebowałabym z dwóch wolnych dni.
Obecnie pada a raczej leje więc znów będę miała pełno kwiatów różanych do przycięci,a przede mną pracowity tydzień więc raczej na ogród znajdę czas dopiero w sobotę. Pocieszające jest że od 14 lipca mam 2 tygodniowy urlop.
Elwi na pewno znajdziesz miejsce dla kolejnej róży. Znając nasze zapędy to uszczuplisz kawałek trawnika lub wykopiesz jakiś mało efektowny krzew aby tylko znaleźć miejsce dla kolejnej wymarzonej

. Ja postanowiłam sobie, że już większej ilości róż nie mogę mieć ze względu na brak czasu no i miejsca niestety też. Na razie twardo się tego trzymam. Kolejna róża może być zakupiona tylko w zamian za jakąś inną z której będę nie zadowolona. I już chyba mam jedną do odstrzału
Maju jak chcesz żeby twoja Eden Rose miała rozmiary rabatówki to musisz tak jak ja posadzić ją miedzy thujami i wielkim jałowcem. Niestety to było jedyne miejsce z kawałkiem wolnej siatki na której mogłaby się opierać. Paradoksalnie niestety nie potrzebuje podpory bo nie ma długich pędów

Jestem bardzo cierpliwa i mam nadzieję że kiedyś jednak się doczekam.