Dzisiaj pomęczę Was chwilkę hojami. Ale najpierw trochę się pożalę

Straciłam niestety moją piękną ellipticę. Stałą na południowym parapecie i poparzyło ją słońce. Przestawiłam na wschodni i poparzyło ją do końca. Straciła już prawie wszystkie liście, te co zostały też się nie utrzymają. Zdążyła zakwitnąć wprawdzie, ale ja nawet nie zrobiłam jej zdjęć - nie myślałam wtedy,że to jedyna szansa
Kilka zdjęć dzisiejszych:
Pamiętacie moją akcję cięcie-w-celu-zagęszczenia? Tak dzisiaj wygląda linearis, niecały rok po pocięciu w drobny mak. Rośnie sobie w łazience w oknie dachowym od strony zachodniej:
Tej samej akcji poddawana zostawała regularnie hoja wee-bella. Mam ją od maleńkiego kawałeczka. Jest naprawdę urocza. Też w oknie dachowym, strona północna:
W tym samym oknie obok niej wisi sobie plantacja ogóreczków - hoja square:
W pokoju mojej córeczki od strony południowej rosną dziarsko hoja gracilis i lacunosa krohniana:
Przechodzimy do sypialni

Okno dachowe od strony południowej - hoja lacunosa ... (zapomniałam co dalej) PIĘKNA
Dalej sypialnia - komoda pod oknem dachowym od strony wschodniej - stoi tu cała gromadka

m.in.:
Lacunosa eskimo:
hoja kanayakumaiana:
Dwie episcie, niestety bezimienne:
Schodzimy na dół
Jedna z piękniejszych moich hoi - pubicalyx splash. Okno wschodnie.
hoja carnosa variegata - chyba do żadnej nie miałam tyle cierpliwości co do niej. Za nic nie chciała rosnąć. Raz zalałam jej korzenie. Próbowałam już wszystkiego. Teraz rośnie w seramisie na wschodnim oknie. Nareszcie rośnie.

Jest u mnie ok dwóch lat. Podoba mi się ogromnie. Tzn. bardziej by mi się podobała gdyby była pięć razy większa i obsypana kwieciem, ale co zrobić jak taka oporna się trafiła
hoja glabra - drugie podejście do niej i na razie odpukać ...
hoja sheperdii - parapet okna północnego. Przy okazji - jaki hoje rosną Wam na północnym parapecie. Czy jest szansa, że hoja flavida będzie rosłą w takich warunkach?
Na koniec cukiereczek absolutny - hoja meredithii:
Ten listek wypuściła już u mnie. Jest piękny, aksamitny, błyszczący, z pięknym rysunkiem nerwów, ale niestety ma jakieś takie żółte przebarwienia (plamy?). I teraz pytanie - czy to normalne? Stoi na parapecie południowycm. Może to poparzenia od słońca? Teraz schowałam ją za futrynę, tak żeby słońce bezpośrednio na nią nie padało. Po doświadczeniach z ellipticą już trochę się boję. Będę wdzięcza za Waszą opinię.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego dnia
