Pull, jestem pełna podziwu.
Jak Ty to robisz??????
Jak duże masz kwiaty? Czy przy tak silnym wzroście nie odbywa się to kosztem wielkości kwiatu?
Moim jeszcze dalekooooo do kwitnienia, na razie rozkwitła bulwkowa i zaczynają nieśmialo martagony.
Jeden z pierwszych rozwiniętych kwiatów u mnie. Może ktoś wie, co to za odmiana? Niewysoka, kwiaty pachną ale niezbyt mocno (zapach troszkę "plastikowy", podobnie pachną mieszańce LA), kolor jasnopomarańczowy, w miarę przekwitania płowiejący. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie. Maria
Rozanka pisze:
Jak Ty to robisz??????
Jak duże masz kwiaty? Czy przy tak silnym wzroście nie odbywa się to kosztem wielkości kwiatu?
Ewo, dzięki. Moje lilie rosną na prawie samym oborniku. Silny wzrost idzie w parze z wielkością kwiatów. Ja nie używam nawozów azotowych. Po przekwitnieniu stosuję nawozy jesienne. Myślę, że kwitnienie gruntowe będzie jeszcze bardziej obfite a kwiaty znacznie większe. Takie są rokowania, mimo uszkodzeń spowodowanych przez przymrozki wiosenne. Zobaczymy.
Tak, Anno! Myślę że to ta odmiana. Bardzo dziękuję za identyfikację
Tutaj lilia Luxor w towarzystwie jeszcze niższej od niej, żółtej Butter Pixie. Na przyszły rok obie pójdą do donic.
Olago co prawda to nie mnie się pytałaś o przechowywanie lilii w donicach ale ja już wiele lat tak robię z azjatkami pixie. Są w dużych donicach i zimą stoją w nieogrzewanej komórce. I jakoś im nie zaszkodziło. Po trzech latach konieczne jest rozsadzenie bo bardzo się zagęściły i są dużo drobniejsze kwiaty.
Ubiegłej jesieni postąpiłam podobnie z liliami OT w dwóch donicach. Metoda taka sama i efekt też.
Pierwsze lilie już kwitną.
To oczywiście martagon,pewnie jakiś mieszaniec bo ja nie gustuję w liliach i nie wiem skąd się wzięły u mnie.
Ale ładne są .