Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2

[piasek pustyni]

Ekhm, ekhm... To może ja już zamilknę
Ale jakby co, Ciebie Beatko jako rezydenta bez żadnego karnetu to ja sobie rezerwuję

[KwiAnna]

Maluchy widzę rosną jak na drożdżach Zdrowiutkie i zieloniutkie
A Pumiasty stoi na straży Fajny kiciuś.

[chromat]

Pachypodia wspaniałe, świetnie Ci wychodzi uprawa tych rzadkich roślin

[yaten]

O proszę, a mi żadna Adansonia nie chciała wykiełkować :< Do czego wysiewasz Pachypodia, że tak Ci ładnie rosną?

[piasek pustyni]

Maluchy widzę rosną jak na drożdżach Zdrowiutkie i zieloniutkie
A Pumiasty stoi na straży Fajny kiciuś.

A dziękuję, Aniu, w imieniu Pumiastego i roślinek

Pachypodia wspaniałe, świetnie Ci wychodzi uprawa tych rzadkich roślin

Krzysiu - bardzo dziękuję, ale przypomnę, że to dzięki Wam, a także dzięki Twojej osobie te roślinki udało się wysiać. Ileż to było między nami korespondencji choćby odnośnie świetlówek? Do dziś się śmieję, jak ten fitotron zaczął działać...

O proszę, a mi żadna Adansonia nie chciała wykiełkować :< Do czego wysiewasz Pachypodia, że tak Ci ładnie rosną?

Agatko - musisz wpisać w wyszukiwarkę tego wątku słowo Adansonia i będziesz miała całą relację z wysiewu. Tu nie będę już zanudzać, bo wszyscy już mają dość tych opowieści jedno jest pewne: nasiona muszą być świeże. Łącznie w tej chwili rośnie u mnie 11 Adansonii.
Pachypodia - no cóż, do wysiewu inaczej szykuję podłoże, na letnie stanowiska inaczej, na zimę dla tych maluchów jeszcze będzie inne podłoże. Też jest chyba w tych opowieściach. Generalnie odpowiednie proporcje pemzy, piasku i przesianej ziemi do kaktusów. Łącznie z tego wysiewu miałam ponad 40 pachypodiów (miałam, bo poszło kilka w świat, znaczy: w dobre ręce i mam nadzieję, że rosną ) Nie liczę tu dorosłych.

A teraz, Kochani, nowość - dla mnie totalna. Na początku sezonu zakupiłam dwie ceropegie - rzecz tyczy się C. petignatii. Zaczęło się na wątku Ewy, rozmawiałyśmy potem z Martą na temat przyrostów tej madagaskarskiej piękności. Obiecałam zrobić zdjęcia, ile u mnie przyrosła. I zrobiłam. Jej przyrost te dwa miesiące z hakiem wygląda następująco - pęd główny jest bez liści, a to małe właśnie tyle wyrosło:


Jednak jakież było moje zdziwienie, kiedy na końcu tego przyrostu zobaczyłam coś takiego:


Czy to jest przyrost, czy szykuje się kwitnienie...? Bo jeśli kwitnienie, to będzie (jeśli będzie) moje pierwsze z tej grupy roślin...
Z tym pytaniem Was zostawiam, dziękując za wizyty i ciepłe słowa

[Gaga1960]

Muszę się przyznać bez bicia,że na samym początku podchodziłam do twoich roślin jak do
ładnych chwastów (no bo przecież to nie kaktusy ),ale szukając nazw dla moich sukulentów
napatrzyłam się w internecie na takie cudeńka ,że dech zapiera.
Szybciutko wróciłam na twój wątek,wypisałam sobie nazwy twoich roślin i zaczęło się buszowanie
po wujku Google.
To co zobaczyłam ,to kobieto wielki szacun dla ciebie
Myślę,że mi wybaczysz moją tępotę i brak wiedzy na temat tych wspaniałych roślin.

[nolina]

Ty to masz rękę do kwiatków
Nawet na suchych kijach wyrastają

[raflezja]

O!
To nie wiedziałam, że C. petignatii jest z Madagaskaru. Też ją mam, przeżyła zimę, ale obecnie stoi.

A w ogóle, to zaglądnij Żanetko do mojego wątku podróżniczego:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 45&start=0

Wprawdzie tam nie ma roślin z Madagaskaru, ale trochę sukulentów jest i jeszcze będzie.

[yaten]

Ceropegii raczej kwiatek się szykuje

[eba]

Będzie kolejne pięterko listków, jestem pewna. Moja petignati też rośnie, sfocę, ale do domowych jeszcze się nie dobrałam z aparatem . Zajrzyj do wątku domowych kubasi, c. petignati, gdy zbiera się jej na kwitnięcie, wypuszcza dugaśny i cienki pęd. Dopiero na nim będą kwiaty.

[raflezja]

Też mi się tak wydaje, ale nie chciałam rozczarować Żanetki.
Choć jak dla mnie, wzrost tej jaszczurki i zielone listki, to dość spory sukces. U mnie tylko tułów, na szczęście już nie pomarszczony. Połowa rośliny zamarła nieodwracalnie.

[piasek pustyni]

Muszę się przyznać bez bicia,że na samym początku podchodziłam do twoich roślin jak do
ładnych chwastów (no bo przecież to nie kaktusy ),ale szukając nazw dla moich sukulentów
napatrzyłam się w internecie na takie cudeńka ,że dech zapiera.
Szybciutko wróciłam na twój wątek,wypisałam sobie nazwy twoich roślin i zaczęło się buszowanie
po wujku Google.
To co zobaczyłam ,to kobieto wielki szacun dla ciebie

Grażynko! A za co...? Ja tylko mam parę ładnych roślinek, które tym bardziej są ładne, gdy się komuś spodobają I to cieszy najbardziej

Myślę,że mi wybaczysz moją tępotę i brak wiedzy na temat tych wspaniałych roślin.

Kochana - no co Ty wygadujesz, aż mnie zawstydzasz...Ja za chwilę w Twoich oczach będę kompletną ignorantką, bo ja z kolei niewiele się znam na ogólnie kaktusach, a poniżej mam jedną delikwentkę Ale za tak ciepłe słowa serdecznie Ci dziękuję

O! To nie wiedziałam, że C. petignatii jest z Madagaskaru

Jest, i dlatego chciałam je mieć. Generalnie madagaskarskie ceropegie to:
Ceropegia adrianae
Ceropegia albisepta
Ceropegia ambovombensis
Ceropegia ampliata
Ceropegia armandii
Ceropegia bemarahaica
Ceropegia bosseri
Ceropegia brachyantha
Ceropegia dimorpha
Ceropegia gikyi
Ceropegia hermannii
Ceropegia hofstaetteri
Ceropegia leroyi
Ceropegia madagascariensis
Ceropegia petignatii
Ceropegia pseudodimorpha
Ceropegia racemosa
Ceropegia razafindratsirana
Ceropegia robivelonae
Ceropegia saxatilis
Ceropegia scabra
Ceropegia simoneae
Ceropegia sp. Nova
Ceropegia striata
Ceropegia viridis
Większość chyba nie do zdobycia, co najwyżej z nasion, ale niektóre nawet w nasionach to wybitne rzadkości.

Też ją mam, przeżyła zimę, ale obecnie stoi.

Wygląda na to, że ta moja to taka jakaś wyrywna jest

A w ogóle, to zaglądnij Żanetko do mojego wątku podróżniczego:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 45&start=0
Wprawdzie tam nie ma roślin z Madagaskaru, ale trochę sukulentów jest i jeszcze będzie.

Zajrzałam już znacznie wcześniej! Musiałam tylko na spokojnie przestudiować te widoki i roślinkom się poprzyglądać. Teraz czekam na resztę, tkwiąc w wielkim podziwie

Ceropegii raczej kwiatek się szykuje

- Raczej chyba nie, gdyż...

Będzie kolejne pięterko listków, jestem pewna. Moja petignati też rośnie, sfocę, ale do domowych jeszcze się nie dobrałam z aparatem . Zajrzyj do wątku domowych kubasi, c. petignati, gdy zbiera się jej na kwitnięcie, wypuszcza dugaśny i cienki pęd. Dopiero na nim będą kwiaty.

I tak szczerze mówiąc, myślałam, ale z tego względu, że raczej za szybko jej na kwitnięcie, niemniej mam z nią do czynienia pierwszy raz, stąd wolę zapytać. I serdecznie dziękuję za podpowiedzi

Też mi się tak wydaje, ale nie chciałam rozczarować Żanetki.

Absolutnie nie, gdyż tak jak napisałam wyżej. Niemniej cieszę się z każdego ruchu tej rośliny

Choć jak dla mnie, wzrost tej jaszczurki i zielone listki, to dość spory sukces. U mnie tylko tułów, na szczęście już nie pomarszczony. Połowa rośliny zamarła nieodwracalnie.

Gdybym jej nie przestawiała z parapetu do szklarenki, rosłaby pewnie jeszcze szybciej. Po zmianie warunków i tak lekko przystopowała, ale jak widać na zdjęciu, w żółwim tempie pędzi sobie dalej. A Twoja, Iwonko, choćby w dwóch trzecich zamarła, to przy Twojej ręce i tak będzie pięknie rosła, tego jestem pewna.
Dziękuję Wam za tak ciepłe odwiedziny!
Dziś niestety leje u nas i jest bardzo zimno. To już trwa jakiś czas. Jutro ma być już podobno cieplej, ale nadal deszczowo, aż do soboty. Dziś w nocy było 9 stopni. Ja naprawdę mam chwilami dość takiego klimatu.

Niemniej aby nie było, tak na rozjaśnienie i odpędzenie ponurych myśli, wrzucam kilka spraw do analizy.
To zakupiony (czytaj: otrzymany od Dzieci) na Dzień Matki Chamaecereus hybr. Jak myślicie, wytrzyma kilka dni bez słońca, by się rozwinąć, czy raczej już się zasuszy...?

1.

2.

A to Mammillaria sp., którą rok temu dostałam od starszego Synka, kiedy był z kuzynką na spacerze. Przyniósł mi takie zabiedzone "coś", co ładnie przezimowało, a teraz coś jej wyskakuje ... - ktoś wie może przy okazji, jaka to?



I chociaż nasturcje na deszczu mokną, to ja jednak życzę jak najszybciej i najwięcej tego słonka - sobie i Wam, dziękując za odwiedziny i komentarze

[Gaga1960]

Żanetko ,chamaczek powinien dać radę przetrwać te zimne dni i podejrzewam,że już jutro ładnie
ci zakwitnie ,bo ma być ciepło.
Co do mammillarki to jest to M. backebergiana.

[piasek pustyni]

Dzięki, Grażynko! I za chamaczka, i za mamilarkę

[KwiAnna]

Chamaczek jak zakwitnie będzie miał wspaniały kolor A mammilllarka chyba będzie biała, tzn jej kwiatuszek

Napisz jak się mają Ipomoea quamoclit i violacea? Kwitną nadal, jak trwałe są kwiatuszki?