Letnie klimaty wiosną......
Re: Letnie klimaty wiosną......
No normalnie moc roślinek widzę. Wszystkie duże, już szykujące się do kwitnienia i zdrowiutkie. Zadbany ogródeczek po prostu ujmując. 
Pozdrawiam, Robert.
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko widzę że Nevada daje swój popis. U mnie na Bright as a Buton co przesadziłam taki biedny krzaczek są dwa pączki kwiatowe,tamto miejsce jej nie odpowiadało.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Letnie klimaty wiosną......
Bardzo mi się podoba pierwsze zdjęcie - sielski ogród
. Cały prezentuje się pięknie i bardzo ciekawie. Nevada śliczna i bardzo pasuje do otoczenia - taki naturalistyczny zakątek 
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko panorama ogrodu zachęca do odwiedzenia go w realu 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Letnie klimaty wiosną......
Buszowato, kolorowo, soczyście , bujnie.... jak ja uwielbiam takie klimaty..... tylko zatopić się w tej obfitej zieloności
Grażynko przypomnij mi proszę, jak duży jest Twój ogródek???
Różyczki kwitną Ci zachwycająco, u mnie dziś dopiero otwiera sie pierwszy pąk.... ale moje róże bardzo marne w tym roku.... wszelkie plagi na nich..... roje mszyc wszelakich, i ta obrzydliwa bruzdownica, z którą nigdy wcześniej ( do poprzedniego sezonu) nie miałam problemów....
Grażynko przypomnij mi proszę, jak duży jest Twój ogródek???
Różyczki kwitną Ci zachwycająco, u mnie dziś dopiero otwiera sie pierwszy pąk.... ale moje róże bardzo marne w tym roku.... wszelkie plagi na nich..... roje mszyc wszelakich, i ta obrzydliwa bruzdownica, z którą nigdy wcześniej ( do poprzedniego sezonu) nie miałam problemów....
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko, to co pokazujesz jest piękne i prawdę mówiąc Twój wątek powinien znowu być "kogrobuszem".... jakoś mi się lepiej kojarzy z Tobą... 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Letnie klimaty wiosną......
Aniu - taki gigant ?
No ale twój na sterydach, to i rośnie jak szalony.
Mój na pewno taki nie urośnie.
Maryniu - mam Warwicka i on nie zmienia koloru ani o ciutek.
Niedługo zakwitnie to Wkleję fotki jak wygląda.
Kupowany w zagranicznej szkółce, powinien się zgadzać.
A skoro masz podobna to gdzie kupowałaś swoją ?
Elwirko - tak buszowo jeszcze nie było nigdy.
Felicję polecam z czystym sumieniem, bo swoją jestem zachwycona.
Nie tylko piękna w kolorach, ale jeszcze zabójczo pachnie.
U mnie właśnie burza.....
Magdziu - na pierwszy rzut oka można tak myśleć.
Bo ma kwiaty jak powojnik wielkokwiatowy.
Jest na prawdę cudna.
W zeszłym sezonie kwitła aż 3 razy.
Martuś - dziękuję.
Zaczyna się sezon wzmożonego kwitnienia, więc z każdym dniem więcej kolorów i zapachów.
Dorotko - to Nevada.
Nie Ty jedna z powojnikiem ją pomyliłaś.
Nie ma szczęścia w tym roku, bo ciągle pada, ale jakoś się trzyma.
Robercie - dziękuję.
Aż tak zadbany to on nie jest, bo chciałabym bardziej.
Ale czasu i sił na wszystko nie starcza.
Ale jak dla mnie to może być.
Danusiu - to dobra wiadomość.
Skoro zrobił pączek to pewnie mu się tam spodoba.
Asiu - dziękuję.
Lubię naturalistyczne widoki i staram się tak prowadzić ogród, żeby nie kłócił się z naturą.
Tylko że mam już za ciasno
i nie mogę rozwinąć skrzydeł.
Marysiu - jak najbardziej.
Brama dla Ciebie zawsze otwarta.
Aguś - niestety nie mogę się zatopić, gdyż stale pada.
Raczej utopić byłoby się można w tym błocku.
Mój ogródek to jakieś 750, 800 m, nie licząc zabudowań.
Na razie odpukać bruzdownicy nie zauważyłam ale za to mszyca ma używanie.
Nie ma jak pryskać, bo ciągle popaduje.
Gabiś - pewno następny taki będzie.
Na razie jedziemy z takim, oby tylko pogoda dopisała to busz będzie przedni.
A teraz zamęczę was pąkami róż.....
Tylko nie patrzcie na mszyce, bo w tym roku jest ich wyjątkowo dużo.
Deszcze nie pozwalają na opryski, więc tałatajstwo mnoży się na potęgę.
Trochę spłukuje deszcz, ale one znowu wyłażą w górę na pąki i tak w kółko.

Z innych roślin zachwycił mnie ten irysek.
Ma niesamowicie duże kwiaty i biel tak czystą, że razi w oczy.

No ale twój na sterydach, to i rośnie jak szalony.
Mój na pewno taki nie urośnie.
Maryniu - mam Warwicka i on nie zmienia koloru ani o ciutek.
Niedługo zakwitnie to Wkleję fotki jak wygląda.
Kupowany w zagranicznej szkółce, powinien się zgadzać.
A skoro masz podobna to gdzie kupowałaś swoją ?
Elwirko - tak buszowo jeszcze nie było nigdy.
Felicję polecam z czystym sumieniem, bo swoją jestem zachwycona.
Nie tylko piękna w kolorach, ale jeszcze zabójczo pachnie.
U mnie właśnie burza.....
Magdziu - na pierwszy rzut oka można tak myśleć.
Bo ma kwiaty jak powojnik wielkokwiatowy.
Jest na prawdę cudna.
W zeszłym sezonie kwitła aż 3 razy.
Martuś - dziękuję.
Zaczyna się sezon wzmożonego kwitnienia, więc z każdym dniem więcej kolorów i zapachów.
Dorotko - to Nevada.
Nie Ty jedna z powojnikiem ją pomyliłaś.
Nie ma szczęścia w tym roku, bo ciągle pada, ale jakoś się trzyma.
Robercie - dziękuję.
Aż tak zadbany to on nie jest, bo chciałabym bardziej.
Ale czasu i sił na wszystko nie starcza.
Ale jak dla mnie to może być.
Danusiu - to dobra wiadomość.
Skoro zrobił pączek to pewnie mu się tam spodoba.
Asiu - dziękuję.
Lubię naturalistyczne widoki i staram się tak prowadzić ogród, żeby nie kłócił się z naturą.
Tylko że mam już za ciasno
Marysiu - jak najbardziej.
Brama dla Ciebie zawsze otwarta.
Aguś - niestety nie mogę się zatopić, gdyż stale pada.
Raczej utopić byłoby się można w tym błocku.
Mój ogródek to jakieś 750, 800 m, nie licząc zabudowań.
Na razie odpukać bruzdownicy nie zauważyłam ale za to mszyca ma używanie.
Nie ma jak pryskać, bo ciągle popaduje.
Gabiś - pewno następny taki będzie.
Na razie jedziemy z takim, oby tylko pogoda dopisała to busz będzie przedni.
A teraz zamęczę was pąkami róż.....
Tylko nie patrzcie na mszyce, bo w tym roku jest ich wyjątkowo dużo.
Deszcze nie pozwalają na opryski, więc tałatajstwo mnoży się na potęgę.
Trochę spłukuje deszcz, ale one znowu wyłażą w górę na pąki i tak w kółko.

Z innych roślin zachwycił mnie ten irysek.
Ma niesamowicie duże kwiaty i biel tak czystą, że razi w oczy.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko nurtowała mnie ta róża cały dzień bo mi się przypomniało,że ją uznałam za omyłkową choć kupiłam z nazwą WC i bardziej mi pasuje do niej / mówię o swojej
/ Charles Austin ...
Ja swoją kupiłam z pewnością nie w zagranicznej szkółce ...

Ja swoją kupiłam z pewnością nie w zagranicznej szkółce ...
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Letnie klimaty wiosną......
piękne bardzo spodobały mi się ritausma, i chewizz, irys piękny
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Re: Letnie klimaty wiosną......
Kłaniam się nisko w Kogrobuszu
,,,przecież on taki cudowny ,
roślinki wyglądają jedna przez drugą ....cudownie ...
ooo grzmi i to mocno ,będę musiała wyłączać ,jutro wracam
roślinki wyglądają jedna przez drugą ....cudownie ...
ooo grzmi i to mocno ,będę musiała wyłączać ,jutro wracam
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Letnie klimaty wiosną......
Przyszłam pokłonić się Newadzie
Kiedy moja będzie miała tyle kwatów?
U Ciebie też burzowo? To tak jak u mnie od poniedziałku....
Pozdrawiam Kogrobusz
U Ciebie też burzowo? To tak jak u mnie od poniedziałku....
Pozdrawiam Kogrobusz
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko albo Heidi Klum, albo Chopichon Flash, przecież to dwie inne róże, chociaż kolor kwiatów maja bardzo zbliżony, ale ich wielkość jest różna.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Letnie klimaty wiosną......
Maryniu - tak to czasem jest, że trudno ustalić tożsamość.
Ja swoją kameleonkę kupiłam i Chodunów, ale zdarza się, że to pomyłka lub szczep wychodzi mniej udany.
I wtedy powstają wątpliwości, których raczej na 100% nie daje się wyjaśnić.
Dorotko - masz dobre oko.
Obie róże są jedyne w swoim rodzaju.
Bogusiu - witaj.
Miło mi, że zajrzałaś po tak długiej przerwie.
I jak po burzy ?
U mnie lało całą noc i nadal pada kapuśniaczek na zmianę z deszczem.
Asiula - będzie miała na pewno, tylko trochę to potrwa zanim dojdzie do swoich możliwości.
A kiedy w słonku wieczorem zobaczysz ją w pełnej krasie, to będziesz zachwycona jak ja.
Pozdrawiam równie serdecznie.
Danusiu - najprostsze wytłumaczenie tych dwóch odmian jest w tym wątku - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=518
Nie znalazłam na helpie Chopichona a Flash to jej sprzedawca, więc pasuje jak ulał.
Wynika z tego, że to jednak ta sama róża pod dwoma nazwami, dlatego użyłam obu.
To nie jedyny przypadek zmiany nazwy, sama wiesz najlepiej.
Trochę różności, dopóki róże nie zdominują wszystkiego.

A dla rosomanes Eyes For You.
Róża nie róża, ale jest tak ciekawa w kolorystyce i tak pięknie się prezentuje na rabatach, że trudno byłoby ją pominąć.
A że to właśnie mój zestaw kolorów to mam aż dwie.
No ale sami powiedzcie czy można się oprzeć takim kwiatom ?

I jeszcze jedna ślicznotka Lichtkonigin Lucia.
Pachnie bardzo mocno, chociaż na helpie pisze coś innego, ale może to kwestia podkładki.
Można prowadzić ją jako krzew ale to climber dorastający do 2,5 m.
Powtarza kwitnienie 3 razy w sezonie, chociaż najobfitsze jest pierwsze.
Zdrowa róża, bardzo póżno łapie plamy, ale nie jest to tragedia.
Polecam na pergole lub pod ogrodzenie jako osłonę, bo rośnie bardzo gęsto.
To takie słoneczko na ponure dni w ogrodzie, rozświetla każdy zakątek.
W sumie bezproblemowa róża, zimuje u mnie bez okrywania i przetrwała nawet zimę dwa lata temu, kiedy większość róż przemarzła do kopca a nawet niżej.

Ja swoją kameleonkę kupiłam i Chodunów, ale zdarza się, że to pomyłka lub szczep wychodzi mniej udany.
I wtedy powstają wątpliwości, których raczej na 100% nie daje się wyjaśnić.
Dorotko - masz dobre oko.
Obie róże są jedyne w swoim rodzaju.
Bogusiu - witaj.
Miło mi, że zajrzałaś po tak długiej przerwie.
I jak po burzy ?
U mnie lało całą noc i nadal pada kapuśniaczek na zmianę z deszczem.
Asiula - będzie miała na pewno, tylko trochę to potrwa zanim dojdzie do swoich możliwości.
A kiedy w słonku wieczorem zobaczysz ją w pełnej krasie, to będziesz zachwycona jak ja.
Pozdrawiam równie serdecznie.
Danusiu - najprostsze wytłumaczenie tych dwóch odmian jest w tym wątku - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=518
Nie znalazłam na helpie Chopichona a Flash to jej sprzedawca, więc pasuje jak ulał.
Wynika z tego, że to jednak ta sama róża pod dwoma nazwami, dlatego użyłam obu.
To nie jedyny przypadek zmiany nazwy, sama wiesz najlepiej.
Trochę różności, dopóki róże nie zdominują wszystkiego.

A dla rosomanes Eyes For You.
Róża nie róża, ale jest tak ciekawa w kolorystyce i tak pięknie się prezentuje na rabatach, że trudno byłoby ją pominąć.
A że to właśnie mój zestaw kolorów to mam aż dwie.
No ale sami powiedzcie czy można się oprzeć takim kwiatom ?

I jeszcze jedna ślicznotka Lichtkonigin Lucia.
Pachnie bardzo mocno, chociaż na helpie pisze coś innego, ale może to kwestia podkładki.
Można prowadzić ją jako krzew ale to climber dorastający do 2,5 m.
Powtarza kwitnienie 3 razy w sezonie, chociaż najobfitsze jest pierwsze.
Zdrowa róża, bardzo póżno łapie plamy, ale nie jest to tragedia.
Polecam na pergole lub pod ogrodzenie jako osłonę, bo rośnie bardzo gęsto.
To takie słoneczko na ponure dni w ogrodzie, rozświetla każdy zakątek.
W sumie bezproblemowa róża, zimuje u mnie bez okrywania i przetrwała nawet zimę dwa lata temu, kiedy większość róż przemarzła do kopca a nawet niżej.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Letnie klimaty wiosną......
Zaintrygowała mnie ta róża-nie róża- Eyes....Ślicznotka, tylko dlaczego jest to niby róża?Jestem noga w różach, dlatego poproszę o kilka słów wyjaśnienia.Gdyby była jeszcze pnąca, pasowała by mi idealnie do powojnika Josephine.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12861
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Letnie klimaty wiosną......
Mnie też jakoś chaber bławatek w tym roku kiełkował jakby chciał a nie mógł. Za to chaber piżmowy z własnego zbioru mnie nie zawiódł. Z kolei amerykańskie sobie podają łapki z bławatkami...
A ten irys to jak się nazywa, bo niesamowity:

Cała reszta też piękna. A zwłaszcza fotki poglądowe...
Pozdrawiam!
LOKI
A ten irys to jak się nazywa, bo niesamowity:

Cała reszta też piękna. A zwłaszcza fotki poglądowe...
Pozdrawiam!
LOKI


