Pod Jesionem cz. 3

[piortkowice]

Witaj Reniu Cieszę się że masz już coraz bliżej do zakończenia prac ogrodowych. Moje ogóry dopiero wyłażą z ziemi, choć też były późno siane, w dodatku wszytko zarasta w zastraszającym tempie.

[nifredil]

Reniu, ty widzę tak jak ja szukasz domu tym biednym bezdomnym ślimakom..ja upycham je do słoika litrowego i zasypuję solą..kurcze, zabrzmiało jak jakiś przepis wczoraj po burzy nie dało się wyjść z domu takie okazy wylazły, a przecież mam wszędzie rozsypane te niebieskie granulki

[renzal]

Patrycjo! Ja właśnie rozmawiałam z H, że znów ochłodzenie, to może i lepiej, że jeszcze nie wzeszły...
Roboty jeszcze moc, a już chwaściory zarosły inne miejsca. Musze jednak uważać, coby nie narobić rodzinie znów kłopotu...

Sabinko! Ja na pomysł z butelką wpadłam, gdy zebrane do pojemniczka i odstawione dosłownie na chwilkę, rozlazły się ponownie. Zostaną wykorzystane jako nawóz, tylko zapach mają teraz koszmarny... W przypadku butelki nie trzeba nawet soli

[bejka1970]

Kurcze dziewczyny...ostre z was babki
Renia dobrze ,że znów się odzywasz a zielsko zawsze jest szybsze od nas jakby człowiek się ciągle nim zamartwiał to zero radości z ogrodu

[renzal]

Beatko! Ja bym się zasadniczo zielskiem nie przejmowała, ale moich buraczków to już po prostu nie widać...
Dzięki temu, że spadł deszcz minęło mnie podlewanie, ale pielenie po deszczu (a bardziej w trakcie) będzie gorsze.

[maryla-56_56]

Reniu pielenie po deszczu to sama przyjemność.
Nie wiem czy jeszcze jest objazd, wpadłabym w piątek Ci pomóc.

[emka29]

Renato, dziękuję za wizytę u mnie, cieszę się, że mając taki ogród potrafisz dostrzec zalety mojego mini-tyci balkonu tak mi się marzą te wszystkie drzewa, krzewy, róże itd., że nawet nie myślę, jak ciężką pracą się takie efekty osiąga. Gratuluję i miłego dnia życzę!

[Tosia1]

A u nas susza jak diabli!!!! Burze chodzą wokół, mruczą i nic!!!
Zaczęły róże i jestem oszołomiona!!!

[Lady-r]

Mnie też wszystkie deszcze omijają ale moje buraczki jeszcze widać w zielsku.

[piortkowice]

Reniu nie martw się zielskiem, wiem co to znaczy bo zarosło mi też w polu i też buraków nie widać, przerwa w pieleniu bo leje cały dzień i na tej mojej glinie to...... (brak słów) Jeżeli chcesz sadzonki ale koktajlówek to daj znać, podeślę Ci trochę bo te zwykłe już w gruncie siedzą, szkoda że nie wiedziałam szybciej bo porozdawałam .

[becia123]

Reniu w niedzielę z rana jedziemy do Łowicza można przez Płock jakbyś chciała coś ode mnie to po drodze możemy podrzucić tylko spisz mi co

[tomaszkowa]

Martuniu! Ty pojedź do Beatki i ukop dla mnie łubinu...

Renia a Ty drogi do Beatki zapomniałaś? Trzeba było szepnąć słówko to bym Ci przywiozła siewki tegoroczne żeby Ci się na pewno przyjęły.
Mam trzy i pół hektara łubinu



na 1100 metrach działki to Ci pół hektara mogę oddać

Pozdrawiam

[becia123]

3,5 hektara o matko i córko

[renzal]

Reniu pielenie po deszczu to sama przyjemność.
Nie wiem czy jeszcze jest objazd, wpadłabym w piątek Ci pomóc.

Marylko! Ponoć jeszcze jest, ale to nie autoryzowana wiadomość. Pielenia nie było, bo zupełnie nie miałam czasu wyjść na ogród. A w odwiedziny zapraszam!

Renato, dziękuję za wizytę u mnie, cieszę się, że mając taki ogród potrafisz dostrzec zalety mojego mini-tyci balkonu tak mi się marzą te wszystkie drzewa, krzewy, róże itd., że nawet nie myślę, jak ciężką pracą się takie efekty osiąga. Gratuluję i miłego dnia życzę!

Martuniu! Ja zawsze podziwiam osoby, którym chce się chcieć! A na tak małej powierzchni osiągnęłaś sporo!

A u nas susza jak diabli!!!! Burze chodzą wokół, mruczą i nic!!!
Zaczęły róże i jestem oszołomiona!!!

Tosieńko! Podziwiałam już Twoje róże! Cuda! Martwiłam się, że Cie tam mocno podlało, a tu inny problem...

Mnie też wszystkie deszcze omijają ale moje buraczki jeszcze widać w zielsku.

Aniu! Czasem i u mnie nie pada kiedy trzeba i w czasie tych ostatnich upałów spędzałam na podlewaniu kilka godzin dziennie... Buraczki dzielnie walczą, ale chwilowo są w odwrocie...

Reniu nie martw się zielskiem, wiem co to znaczy bo zarosło mi też w polu i też buraków nie widać, przerwa w pieleniu bo leje cały dzień i na tej mojej glinie to...... (brak słów) Jeżeli chcesz sadzonki ale koktajlówek to daj znać, podeślę Ci trochę bo te zwykłe już w gruncie siedzą, szkoda że nie wiedziałam szybciej bo porozdawałam .

Patrycja! Ja też mam glinę... wiem o czym piszesz. Wchodzisz na ścieżkę, a ziemia się rusza pod Tobą... Ja tak miałam... o specyficznym błotku, to już nawet nie piszę... Za pomidorki już dziękuję Troszkę dostałam, troszkę kupiłam i jest ok. Nawet udało mi się większość już wsadzić.

Reniu w niedzielę z rana jedziemy do Łowicza można przez Płock jakbyś chciała coś ode mnie to po drodze możemy podrzucić tylko spisz mi co

Beatko! Najbardziej to bym chciała zobaczyć Was! Jak będziecie mieli ochotę to zapraszam! Sprawdźcie objazdy, bo sporo dróg pozamykanych. A co do chciejstw, to aż się boję zaglądnąć do Ciebie...

Martuniu! Ty pojedź do Beatki i ukop dla mnie łubinu...

Renia a Ty drogi do Beatki zapomniałaś? Trzeba było szepnąć słówko to bym Ci przywiozła siewki tegoroczne żeby Ci się na pewno przyjęły.
Mam trzy i pół hektara łubinu



na 1100 metrach działki to Ci pół hektara mogę oddać

Pozdrawiam

Beatko! Za blisko mieszkasz, to nawet taka starowinka jak ja drogę pamięta! Wstyd mi tylko, bo u mnie wiecznie taki...bbbb...ałagan.
A Twoje zdjęcie pokazałam znajomej i aż jej oczy zalśniły na Twoje łubiny! Są po prostu przepiękne!
Gdzie Ty masz te hektary?

[nifredil]

Tomaszkowa, ślinię się do twojego łubinu. U mnie też w tym roku zaszalał, ale przy tym co tu pokazałaś to chowam się głęboko do dziury