Żabuś, a jakbym CI wysłała zdjęcie mojej róży [jak zakwitnie], to powiesz mi co to za cudo? Bo ja jestem wybitnie nie-różana... Ale ta zastana na działce ma 3 walory przemawiające za jej zostawieniem:
1) nie ma kolców
2) jest pnąca- ściągałam jej pędy z 6m gruszy
3) ma drobne kwiatki [stwierdziłam po zasuszonych owocach]
Mam też tzw dziką różę, ale tą chyba pożegnam, bo kaleczy strasznie... Nalewka i wino co prawda pyszne, ale jak sobie pomyślę o wydłubywaniu tych kłujących pesteczek... Brrrr....
