artur1968 pisze:...Różnie jest, skoro uzyskuje się różne wyniki dla roślin rosnących w tych samych warunkach
lecz traktowanych w odmienny sposób.
Skoro nie ufasz badaniom innych, uzyskanym wynikom - proponuję zrobić własne
i podzielić się z innymi spostrzeżeniami...
Artur1968 - wybacz ale "niewyda"!
Mam 8 arów z czego prawie połowa pod budynkami. Do tego kilka drzew, sporo krzewów, trawnik, szklarenka, kompostownik...No to już tylko z jeden ar się został.
Posiałem też inne warzywa w tym 4 Janosiki, bo w ubiegłe lata czerwonym arbuziakom hołdowałem. Teraz postanowiłem żółte na dworze wypróbować.
Aby sprawdzić wpływ ogławiania za drugim liściem od zawiązanego owocu wypadało by mieć większy "majątek ziemski". Przecież gdy posadzisz dwa arbuzięta obok siebie, to jest ogromna szansa na to, że nie będą równo rosły i owocowały, nawet bez wykonania tego kontrolnego cięcia. Możesz się starać jak tylko chcesz, by wyrównać ich warunki rozwoju, a i tak genetyka powie swoje. Jeden będzie "wielki", a drugi "lekko skundlony". Na 4 sadzonkach błąd losowy będzie mniejszy, ale nadal spory. By mieć wiarygodne wyniki trzeba by arbuzięta posadzić na kilku np. 20-o arowych poletkach. Każde poletko było by o innej rozstawie roślin, a co druga roślina została by ogłowiona. Rozstawa była by bardzo istotna, bo moim zdaniem ogławianie zwiększa ilość światła do liści "karmiących" owoc, więc duża rozstawa miała by mniejsze znaczenie. Być może cięcie te ma wpływ też na to, że roślina po tym zabiegu "traci nadzieję" na dalsze kwitnienie i skupia się na zawiązanym owocu. Nie ważne, Ja nie mam na to warunków.
Jak najlepsze wyrównanie plonu owoców, warzyw to zmora rolników, ogrodników i innych. Na badania wydaje się ogromne pieniądze i "udziwacznia" się rośliny na potrzeby dużych marketów. Jabłko, czy pomidor do marketu trafia idealnie wyrównane wielkościowo i nie koniecznie musi być ogromne. Winogrono ma być wielkości śliwki ( bo "porzeczki" nikt nie kupi ) i być w ogromnym gronie. Smak jest tu mniej ważny, bo winogrona "jemy wzrokiem" i takie dorodne wydają nam sie smaczniejsze. Brokuł jeszcze się trochę wyłamuje. Jeden duży drugi mały, trzeci zaś ma grubą nóżkę... A arbuz - ten to dopiero "Dziadyga"!

Zdaniem handlowców powinien być pomiędzy 1800 gram, a 1850 gram wagi, a nie że zaglądasz do pojemnika, a tam prawdziwa
arbuzeria ! Jeden za duży, drugi za mały, jak to sprzedać

!
