Emilia widziałaś może w obecnym numerze czasopisma magnolia jest zapowiedz artykułu o kurkach ozdobnych ma być w następnym numerze ja chętnie zakupię, bo sam się zastanawiam nad zakupem przepiórek, bo mój syn ma alergię na białko jaja kurzego no i jakichś kurek ozdobnych.

Marcin, wybiłam sobie z głowy kurki ozdobne ( nawet sprzedałam już prawie wszystkie książki o nich), bo to droga impreza: same kurki oraz budowa odpowiedniego kurnika z wybiegiem zabezpieczającym przed sąsiedzkimi kunami i lisami. Całą zimę walczyłam ze sobą o przepiórki. Z nimi jest łatwiej, bo można je w dużych klatkach hodować i chyba zdecyduję się na nie.
Tymczasem pewnie spróbuję powiesić swoim papugom budki lęgowe i może doczekam się maluchów. Muszę przewieźć klatki do domu na działkę, co zmusza mnie do wypożyczenia przyczepy. Mam straszne obawy o nierozłączki- są niesamowicie sprytne i wydostają się z klatki. Na dworze to będzie tragedia. Nie mam pomysłu na podwójną wolierę.

Jak patrzę po allegro to wiesz można kupić nawet rasowe kurki takie stadko jak mi się marzy 1 kogut i 2-3 kurki za 120-150 złotych, chyba nie wymagają aż tak dużo, trochę siatki na małe ogrodzenie i niewielki kurnik.
Właśnie te klatki dla przepiórek są drogie ale cóż muszę je kupić bo samemu robić wyjdzie nie taniej.

No faktycznie papuzi dziób i spryt to może być problem, więc nie dziwię się, że masz obawy.

Wymyśliłam, że przepiórkom zaadaptuję b. duże klatki dla gryzoni. Mam 3 nie wykorzystywane, bo dostawałam od znajomych, kiedy moje koszatniczki przegryzały plastikowe kuwety i buszowały po domu. Ale syn zrobił mi dla nich kuwetę z blachy i jest spokój. W tych klatkach, które zamierzam przeznaczyć dla przepiórek zrobię ruszty, ale drewniane - nie mogę oglądać zdjęć, na których ptaki wykrzywiają łapki na drucianych siatkach. Zresztą można dużo trocin nasypać i ruszt niepotrzebny.

Marcin, nie kuś mnie kurkami ozdobnymi! Jeśli uda mi się zbudować mini kurnik, to kupię ze 2-3 nioski - mam nadzieję.

Nie kusze nie kuszę, ale mnie skusiły tak około maja zakupię je. Podsunęłaś mi świetny pomysł z tymi klatkami dla gryzoni mam taka jedną nieużywaną i to dość obszerną Może uda się zaadaptować ją dla przepiórek.
Tak się tylko zastanawiam nie wiem czy jest dla nich jakaś specjalistyczna karma lub pasza

Czytałam kiedyś w internecie, że przepiórki muszą być karmione specjalną paszą - widziałam na alle, ale coś drogo.

Ja mam przepiórki w dużej klatce po świnkach morskich. Na sianie lub słomie, którą potem kompostuję. Jedzą karmę dla kur niosek, owoce, warzywa, czasem zioła. W sezonie codziennie są jajeczka.

Proszę o pomoc.
Chcę zakupić Córce zwierzaka (nie jest to oczywiście zakup,,mamo bo ja chce,,)
Czekałam z tą decyzją sporo bo Córa ma już 12 lat
Córka wychowała się z psicą (Amstaffica 10 lat) ze schroniska jak i innymi zwierzakami( 3 pokolenie oswajanych wiewiórek , jeże, ptaszki , no i wszystkie psy/koty ze wsi )
Nawet ślimaki ratowała by ich nic nie przejechało więc ma dobre .
Pierwszym pomysłem był zakup/adopcja kota brytyjczyka ale nie zgodzi się z psem więc nie ma co stresować zwierzaków .
Więc coś małego i może króliczek miniaturka/karzełek , szynszyla ,.... ? Szukam zwierzaka bardziej po cechach jego charakteru - by było kontaktowe /mądre w miarę możliwości , można było wziąć na ręce / potulić ...
I warunki jakie możemy mu zaproponować -może mieć dużą klatkę w domu , coś w stylu woliery na lato na ogrodzie .Czasu na opiekę również pod dostatkiem . Nie wyjeżdżamy zbyt często . Opinie w internecie są bardzo różne więc proszę o informacje z pierwszej ręki bo chce dokonać przemyślanego zakupu

Może koszatniczka/i ? Są bardzo kontaktowe, dość spokojne. Ja swoje od wiosny do późnej jesieni trzymam na dworze.

Ja polecałbym świnkę morską, są bardzo kontaktowe, na początku może być zestresowana ale jak się oswoi jest przecudnym towarzyszem, moja ma klatkę, ale i tak biega wolno po pokoju. Do klatki wchodzi tylko na sisiu i jedzenie a no i napić się z poidełka. Mimo, że biega po całym pokoju nie wychodzi poza dywan tzn na panele jakoś tak ma Ma oczywiście swoje minusy, często siedzi sobie na dywanie w jednym miejscu wtedy jest tam trochę sierści. Mimo iż na siusiu biegnie do klatki to kupki czasem zostawia na dywanie ale wystarczy je szczotką zmieść. Jest w miarę tania w utrzymaniu. Latem wszelkiego rodzaju zielenina głownie trawa ziarno czerstwe pieczywo do ścierania ząbków i warzywa. Zima sianko i warzywa. Koszt największy to trociny Musisz przemyśleć zakup szynszyle również są przyjazne ale trzeba mieć do nich cierpliwość są dość płochliwe.

Tez polecam świnkę. Koszatniczki też są super, ale świnki lepiej znoszą noszenia na rekach.

Też jestem za świnką. Mieliśmy już w domu różne gryzonie, ale świnka jako jedyna nigdy nie próbuje ugryźć, nawet niechcący przestraszona. Głośno domaga się głaskania i przeraźliwym gwizdem reaguje na szeleszczenie workiem foliowym (bo przecież woreczek = sianko ). Jest też dość duża, żeby ją móc puścić luzem po pokoju i jej przypadkowo nie nadepnąć. Jest bardzo kontaktowym zwierzątkiem, chociaż czasem zbyt kontaktowym - jak tylko rano usłyszy, że ktoś już się rusza (np. pies lub kot), to z całej siły uderza zębami o kraty klatki, natychmiast ktoś musi przyjść i dać Świniakowi coś dobrego.

Dziękuję za opinie ale świnka zdecydowanie odpada. dlatego też jej nie napisałam.

boryna moja świnka też tak robi tzn. jak domaga się jedzenia gryzie w pręty klatki

zjawka no to już nie wiem, jeśli nie świnka to nie wiem konkretnie czego oczekujesz. Koszatniczki raczej są stadne więc najlepiej mieć przynajmniej dwie. Jeśli chodzi Ci o to, że świnka jest zbyt duża to może mysz? Są różnych kolorach i rasach. Ciekawe są takie satynowe z błyszczącą sierścią, ale mysi mocz strasznie śmierdzi dlatego najlepiej sprzątać im jak najczęściej.

Szynszyla to zwierzątko nocne - przez to dla dziecka mało atrakcyjne.

Wiem ,że to co powiem może nie być trafione ,ale ja polecam szczurka.Moja córcia 12 letnia miała szczurka FLORKA :na początku oczywiście był sprzeciw bo tyle się słyszy ze to takie obrzydliwe...nic bardziej mylnego nikt nie wymyślił chyba.To kochane zwierzątko,mądre,czyste,kontaktowe,nie gryzie nie ucieka, chodzi za człowiekiem jak pies.Ma jedna wadę...szybko odchodzi i dla tego nie kupie już nigdy następnego ,bo tragedia jak po psie. Nie stać mnie na przezywanie kolejnej tragedii córki.

Szczury są bardzo inteligentne