MARYŚ fajnie ,ze jesteś na chodzie Myślę ,ze jak zetnę te za siatkowe buszowate towarzystwo w postaci Rdestu sachalińskiego to zrobi się trochę widniej w ogródku .Pnące pod siatka tak się rozrosły ,bo chyba za dużo papu dostały ,więc muszą przejść na dietę
GRAŻYNKO strach się bać ,ale za chwilkę będzie cudnie kolorowo i dla takich chwil warto mieć busz ,bo i lilie też się rozrosły .Niedawno tak było przejrzyście ,że mogłabym jeszcze raz tyle róż posadzić
trochę fotek innego fotografa czyli mojego wnusia
ANDRZEJU on wie ,ze robi piękne fotki .Filmuje też w wodzie, bo ma aparat do tego przystosowany nie to co mój .No cóż wciąż sie od niego uczę czyli młodzież górą Dzisiaj robiłam porządek za ogródkiem .Ten Rdest doprowadza mnie do furii, więc co jakiś czas muszę go ujarzmiać ,żeby mi nie wlazł do ogródka .Dzisiaj robiłam fotki z drugiej strony siatki
IRENKO przekażę zachwyty .Fajną nazwę dałaś piwonii
No...muszę się odezwać
Jadzia, po mojemu żadna wielkokwiatowa nie dorówna urodzie jednej gałęzi ukwieconej w taki sposób pnącej, plus jeszcze ten kolorek...cudo
Jadzia ależ ta Maigold ma bombowe kwiaty, kolor i już kwitnie? u mnie wszystkie w pąkach startowych
, ile ta piękność ma latek wstyd kobietę pytać to powiem sezonów
Podzielam zdanie Basi, a że widziałam to dziś na żywo - jestem tego zdania pewna
Wszystkie pnące są cudnie ukwiecone!!! Gorzej z wielkokwiatowymi. U mnie mizerne!
Jadziu mało zawału nie dostałam jak zobaczyłam Twoje kwitnące róże, piwonię i liliowiec
Zielona primula też zagości w moim ogródeczku, tak mi się spodobała
Moje roślinki w pączusiach i jeszcze na nie sobie poczekam
ILONKO u Ciebie też zakwitną .Moja zawsze jako jedna z pierwszych kwitnie , tylko raz ale jak W tym sezonie powojnik Cecile sie pospieszył i nie ma takiego fajnego efektu .Z błękitem jej do twarzy TOSIA w tym roku wielkokwiatowe róże nie wyglądają zabójczo tak jak inne lata wyjątek stanowi piękny Burgund 81 .Na niego zawsze można liczyć ,że nas zauroczy .Pnące w tym sezonie pokażą co potrafią ANIU ta piękność ma 4 lata a może 5 ,bo była przesadzana jako roczniak przy budowie grila i miała rok do tyłu .Jesienią jej długaśne pędy przypięłam do siatki ,a oto efekt na jaki liczyłam Kolczasta ci ona jak diabli ,ale piękna .W ubiegłym sezonie oblazły mi ją ogrodnice niszczylistki + deszcze .Widok był opłakany, ale ten sezon mi to chyba wynagrodzi CELINKO miło Cię znów gościć .Pierwszy liliowiec też ma już kwiaty BASIU Ciebie również milutko witam . Cudna jest wiem o tym .Nie gań wielkokwiatowych ,bo wiesz ,że one u mnie w większości a w większości siła Za chwilkę zakwitnie też Rapsody in blue zapączkowana na jamen to samo Doktorki
MARIOLKO witaj w ten kolejny deszczowy dzionek .Maigold to mieszaniec rosa spinossima, hodowli Kordesa z roku 1953 Modern shrub. Kupiłam ja przypadkowo jako pomarańczową pnącą dopiero na FO ją zidentyfikowałam .Kwitnie tylko raz i jest to chyba jedna z najwcześniej kwitnących róż. Kwiaty duże 10-12 cm półpełne 14 -16 płatków pachnące wytrzymała na mrozy nawet tej zimy 2012 nic jej nie było .O jej mrozoodporności piszą różnie ale wiem ,że -30 wytrzymuje bez niczego tylko z kopczykiem .Pędy ma baaaaaardzo gęsto kolczaste .W ubiegłym sezonie wypuściła 3m pędy ,wiec rozpięłam je na siatce i tak cudnie wygląda Po kwitnieniu krótkopędy przytnę na 2 oczka
CELINKO to zależy ile pędów wypuści ,bo to wielkokwiatowy wcześnie kwitnący, a jest u mnie dopiero 3 sezon .Miesiąc na pewno kwitnie ,bo nie zastanawiałam sie nad tym .Zakochałam sie w tym powojniku u Monisi z leśnego ogrodu i za chwilkę był u mnie
MARYSIU moze Basia ma rację ,ale uwielbiam wielkokwiatowe chociaż chyba jedna zostanie wyeksmitowana czyli Bacarole .Nie ma nawet jednego pąka i coś od ubiegłego roku z nią się dzieje a tak kocham tę różę