Witajcie,
dzisiaj u mnie do południa świeciło słoneczko, więc mogłam trochę podziałać ogrodowo. Teraz oczywiście znowu pada. Nie mogę wykonać oprysku na porażonych grzybem irysach...
Majeczko, do kwitnących róż to jeszcze u mnie daleko. Owszem, na niektórych pączkach przebijają kolorki, ale to z pewnością nie kwestia najbliższych dni...
Majuś, cudne fotki widziałam oczywiście u Safoi. Ona ma prześliczną Mrs. John Laing:)
Elwi, nawóz do borówek? Niby też kwasolubne... Może warto spróbować na drugi rok... W tym roku już się zaopatrzyłam w nawóz do Rh. Ten różanecznik przytachałam jeszcze z poprzedniego ogrodu. Zanim go wsadziłam na docelową rabatę musiał trochę pocierpieć w pełnym słońcu. Potem, mimo wielu zabiegów, cały czas mu coś dolegało, aż zaatakowało go to najgorsze...
Rzeczywiście te cisy rosną całkiem szybko. Mam nadzieję, że na drugą kurtynę nie będę musiała czekać 100 lat.
Dziękuję

.
Alexia, no niestety, po odkażeniu ziemi przewidziałam tam azalię japońską. Róż w tej części ogrodu nie ma...
Oj, to słoneczko bardzo by się przydało, a zwłaszcza w przyszłym tygodniu
Monia, no Ty u siebie możesz nieźle zaszaleć z takimi elementami

Ja mam jeszcze zarezerwowane miejsce na drugi taki postument, na przeciwległej rabacie, ale pod rzeźbę. To jednak dosyć odległy temat...
Fotki postaram się już robić na bieżąco, więc i szersze perspektywy pokażę
Jagódko droga, no staram się. Nie mogę stale pokazywać tego samego, bo wam się znudzi i przestaniecie mnie odwiedzać ...
Widzę, że jesteś na pewne inspiracje bardzo podatna... Pomysł z brzozami, muszę przyznać, bardzo mi się spodobał
Jaguś, wiem oczywiście, że masz 100 róż, bo sama kibicowałam wyborom tej setnej
A tytuł fajowy, taki siostrzany, jeśli mogę tak rzec:-) Ibrakadabry wprawdzie nie mam, ale nawiedza mnie kot sąsiadów, więc tak jakby się zgadza
Moja walka z robalami okazała się nie do końca skuteczna, bo jeszcze dzisiaj rozgniatałam pojedyncze gąsienice (fuj)...
Dzięki
Reniu, wiele nie straciłaś... Luxtorpeda to ze mnie nie jest... Nadrobisz
Żółty Rh ? śliczniutki; pewnie musi się najpierw zadomowić, a dopiero potem pokaże na co go stać.
Mszyc jeszcze nie mam, ale najprawdopodobniej wszystko przede mną. Za to ślimaków... zatrzęsienie ! W kwietniu już rozpoczęłam z nimi walkę

Są znowu (punkt dla nich).
Zaglądaj koniecznie, zapraszam
Agatko, czekam z niecierpliwością na kwiaty. Najbardziej nie mogę się doczekać nowych odmian

Mam też nadzieję, że w tym roku obejdzie się bez pomyłek.
Dzięki
Aniu, pąki w takim stadium to pojedyncze egzemplarze. RdR obsypana jest pączkami, i owszem, ale zielonymi

. Nie mniej jednak, z pewnością ? jak co roku zakwitnie jako pierwsza.
Aprilku, jak cudownie Ciebie widzieć

Pewnie zauważyłaś, że zbyt wiele do nadrobienia nie masz
Jak zechcesz i mi powiesz jak tego ?Pinka? rozmnożyć, to się podzielę

Mam jeszcze, wprawdzie nie ?Dream?, ale z bardzo podobnym kwiatem -
Albina Plena .
Na życzenie ? prosto z archiwum - Wollerton old Hall
czerwiec
sierpień
październik
Pokażę Wam jeszcze jakie dzisiaj dostałam
wypasione różyczki.
Ostatnio mnie wzięło na historyczne...
Mme Knorr. Będzie rosła w donicy na tarasie.
Mme Hardy. Na tych różyczkach to już w ogóle nie spodziewałam się pączków, a tu proszę, jaka miła niespodzianka

Takie dwie w najbliższym czasie zostaną posadzone... przed płotem

Tylko patrzeć, a zacznę obsadzać różami publiczne skwery...
