Jak przechować sadzonki krzewów?
Jak przechować sadzonki krzewów?
Serdecznie witam wszystkich pasjonatów ogrodnictwa!
Jestem świeżo "upieczoną" ogrodniczką. W ubiegłym roku kupiłam stary dom z zaniedbanym ogrodem i próbuję go jakoś ogarnąć. O kupnie tego domu w dużej mierze zdecydowała uroda dwóch dużych magnolii, które dzielnie przetrwały lata zaniedbań i pięknie kwitną na wiosnę. Do nowego lokum wprowadziłam się w grudniu. Od wiosny zaczęłam porządkowanie starych roślin i nasadzanie nowych. Moje prace zostały wstrzymane w momencie zakupu szczeniaka, który w tym momencie ma 6 miesięcy i ponad 30 kg wagi i też bardzo lubi prace ogrodowe. Z konieczności musiałam wstrzymać się z robotami "ziemnymi". Od koleżanek i znajomych dostałam w tym czasie wiele nowych roślin w prezencie. Przesadziłam je do większych donic, postawiłam na tarasie i pielęgnowałam. Mój problem wynika z mojej niewiedzy na temat:
co zrobić przed zimą z młodymi krzewami tj. MAGNOLIA, CLEMATIS,
BERBERYSY, BUKSZPANY, OŁOWNIK?
a) czy wsadzić jeszcze do gruntu (chociaż wiąże się to z ryzykiem, że pies je
obgryzie)?
b) czy wynieść na zimę do nieogrzewanej piwnicy (jest w niej trochę ciemno - są
tylko małe okienka)?
c) czy zabezpieczyć je przed zmarznięciem, opatulić czym się da i zostawić na
tarasie?
Mocno wierzę, że na tym forum znajdę pomoc. Poświęciłam już wiele godzin na studiowanie Waszych wypowiedzi i podziwianie pięknych ogrodów, wiele już się nauczyłam dzięki Wam, ale nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie tematy. Z góry dziękuję za ewentualną pomoc!!!
PS. Mam jeszcze wiele innych pytań do fachowców, ale to jest najpilniejsze.[/b]
Jestem świeżo "upieczoną" ogrodniczką. W ubiegłym roku kupiłam stary dom z zaniedbanym ogrodem i próbuję go jakoś ogarnąć. O kupnie tego domu w dużej mierze zdecydowała uroda dwóch dużych magnolii, które dzielnie przetrwały lata zaniedbań i pięknie kwitną na wiosnę. Do nowego lokum wprowadziłam się w grudniu. Od wiosny zaczęłam porządkowanie starych roślin i nasadzanie nowych. Moje prace zostały wstrzymane w momencie zakupu szczeniaka, który w tym momencie ma 6 miesięcy i ponad 30 kg wagi i też bardzo lubi prace ogrodowe. Z konieczności musiałam wstrzymać się z robotami "ziemnymi". Od koleżanek i znajomych dostałam w tym czasie wiele nowych roślin w prezencie. Przesadziłam je do większych donic, postawiłam na tarasie i pielęgnowałam. Mój problem wynika z mojej niewiedzy na temat:
co zrobić przed zimą z młodymi krzewami tj. MAGNOLIA, CLEMATIS,
BERBERYSY, BUKSZPANY, OŁOWNIK?
a) czy wsadzić jeszcze do gruntu (chociaż wiąże się to z ryzykiem, że pies je
obgryzie)?
b) czy wynieść na zimę do nieogrzewanej piwnicy (jest w niej trochę ciemno - są
tylko małe okienka)?
c) czy zabezpieczyć je przed zmarznięciem, opatulić czym się da i zostawić na
tarasie?
Mocno wierzę, że na tym forum znajdę pomoc. Poświęciłam już wiele godzin na studiowanie Waszych wypowiedzi i podziwianie pięknych ogrodów, wiele już się nauczyłam dzięki Wam, ale nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie tematy. Z góry dziękuję za ewentualną pomoc!!!
PS. Mam jeszcze wiele innych pytań do fachowców, ale to jest najpilniejsze.[/b]
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
W przypadku roślin zimowanych w donicach najważniejsze jest dobre zabezpieczenie donic. Ta sama roślina w gruncie może przezimować, a w donicy wymarznie z powodu wymarznięcia korzeni.
Możesz zrobić też w ten sposób, że roślinę "sadzisz" do ziemi z całą donicą i zabezpieczasz tak, jak rosnącą w gruncie, czyli szyjka korzeniowa + gałęzie dla tych wrażliwszych.
Możesz zrobić też w ten sposób, że roślinę "sadzisz" do ziemi z całą donicą i zabezpieczasz tak, jak rosnącą w gruncie, czyli szyjka korzeniowa + gałęzie dla tych wrażliwszych.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- reniazt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1857
- Od: 6 wrz 2007, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Kochana - jeśli chodzi o ołownika - to jest to roślina tarasowa, czyli na zimę chowamy ją do chłodnego pomieszczenia, bo jej kiedy ma listki szkodzi już spadek temp. poniżej +6stopni. Najlepiej tam, gdzie temperatura jest dodatnia ale nie więcej jak +10 stopni i dobrze byloby co by było jednak trochę światła. W zimie trzeba podlać raz na jakiś czas, tzn. raz na trzy tygonie i niedużą dawką wody.