Maryniu- marpa dziękuję za odwiedziny. Piwonia Młokosiewicza jeszcze w pąkach była w niedzielę, myślę, że jutro jak zajedziemy, to już się rozwinie .W ogrodzie jesteśmy przeważnie w weekendy, w ciągu tygodnia mam na miejscu jakieś zajęcia, nawet jak do wnuczka nie jadę.
Jednak po niedzieli przyjeżdża druga babcia, a ja w te pędy na działkę, gdyż zarosła okropnie, dobrze, że mam wyściółkowane korą, to przynajmniej chwasty łatwo wychodzą.
Dziękuję kochana za życzenia zdrowia dla wnuczka,

już nie ma temperatury- jest lepiej .
Danusiu- Dana58 przydałoby się jakieś spotkanko, oj tak.

Jakoś smutno się zrobiło.
U nas także majowych przymrozków nie było, za to w połowie kwietnia -5*.
Również pozdrawiam Ciebie i Andrzejka.
Jolu- April witaj .
Bujnie to u mnie jest w ogrodzie, gdyż krzaczory się rozrosły bardzo, a do przycinania jakoś weny brak .
Powoli wykopujemy co niektóre, w sobotę pójdzie do wykopania kalina Brukwoodi, co roku przymarza, a w tym miejscu będzie rabatka dla roślin cieniolubnych, takich jak brunery, tarczownica, jagodowce i takie tam.
Basiu- ra_barbara cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
U mnie był przymrozek wcześniej, w kwietniu, a w tych ostatnich dniach ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, nie było .
Dobrze, że większych szkód nie masz w ogrodzie. Winobluszcz i jodła się zregenerują ,jednak o te zmarznięte przyrosty będzie niższa. Tylko piwonia Młokosiewicza zakwita i koperkowa, nowy nabytek tylko patrzeć, pozostałe piwonie kwitły zawsze w czerwcu, wtedy, jak jaśminowce, ale w tym roku może już w maju zakwitną.
Marzenko-Sosenki4 bardzo dobry zakup zrobiłaś z aronii, ona nie wymaga żyznej ziemi, a sok i dżem z dodatkiem jabłek, czy gruszek są bardzo smaczne. Powinnam ją chyba przyciąć, ale tak jakoś przycinanie krzewów zawsze odkładam na potem.
Fortegilla także jest łatwym krzewem, tylko swoją dałam do cienia, ma tylko 1 godz słońca i jakaś taka anemiczna, no, ale przynajmniej nie wymarza.
Agniesiu- AGNESS witaj.

Kuklik o pomarańczowych kwiatach jest bardzo odporny, ale mam jeszcze czerwony, o falowanych płatkach i on łapie co roku jakąś chorobę, liście mu zasychają.
Na razie jest zdrowy, ale jeszcze nie kwitnie . U mnie cebulowe także już kończą kwitnienie. Te są już ostatnie, tulipanów dużo nasadziłam jesienią, ale nornice bardzo zjadają, nie tylko w zimie, ale teraz wiosną kwitnące podjadają cebulki.
Szkoda, że narcyzy nie chcą rosnąć u Ciebie, ale tak już jest z roślinami. U mnie nie rosną żurawki, są strasznie nędzne.
Adaś zdrowieje i już zaczyna rozrabiać.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Aniu-anym u mnie w ostatnich dniach przymrozku nie było, ale ten kwietniowy zmroził pąki na serduszkach, pąki na glicynii, która po raz pierwszy postanowiła zakwitnąć.
Dobrze, że jeszcze drzewa owocowe były w pąkach i hosty nie rozwinęły liści.
Dziękuję kochana za miłe słowa.
Jolu- jola1 w sobotę zrobię zdjęcie piwonii, już powinna być rozwinięta. Trochę późniejsza wiosna u Ciebie, skoro bzy dobrze nie rozkwitły.
U mnie już w niedzielę miały brązowiejące kwiaty, gdy chciałam na bukiet córkom uciąć .Może dlatego, że jest teren osłonięty od wiatru. Miałaś tak dużo pięknych żurawek i jeszcze zamówiłaś? Widać, że je kochasz i ładnie u Ciebie rosną.
Moje mnie nie lubią, a ja ich, bez łaski.
Ale za to kocham hosty i u
Iguni sobie zamówiłam.
Iwonka ma bardzo dobre serce i chętnie dzieli się roślinkami . Gratuluję nowych nabytków.
Na mnie także dwa pudła roślin już w samochodzie czekają.
Fotki dla miłych Gości.

floks kanadyjski

Ubiorek Wiecznie Zielony

Dębik Ośmipłatkowy

lewizje

parzydlo leśne

hosty teraz ładnie wyglądają, taka młoda, wiosenna zieleń

hosta White Feather