Zmusić jej raczej nie zmusisz
Moje rośliny - filip11
-
filip11
- 200p

- Posty: 275
- Od: 9 mar 2007, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WOLSZTYN
- Kontakt:
Dziękuję
Zmusić jej raczej nie zmusisz
. Jedyne co możesz zrobić to przyciąć roślinkę, a wtedy powinna wypuścić upragnione listki. Obrywanie pąków też może przynieść efekty, ponieważ roślina będzie miała wtedy więcej energi na ewentualne liście. Sam mam taki problem przy kumkwacie, ale na odwrót bo wypuszcza full liści, a w ogóle nie ma pąków kwiatowych :P. Pozostaje nam tylko czekać i trzymać kciuki za naszych cytrusowych przyjaciół :P.
Zmusić jej raczej nie zmusisz
-
filip11
- 200p

- Posty: 275
- Od: 9 mar 2007, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WOLSZTYN
- Kontakt:
Dziękuję
Niestety teraz mam problem, ponieważ w domu zaczęły latać małe muszki, które niestety goszczą u nas przez cały sezon letni (byle by to nie były ziemiórki
). Na dworze jest ich mnóstwo i zawsze znajdą drogę do wnętrza domu (głównie przez otworzone okno, mimo siatki przeciwko owadom)
. Byle by to nie było nic groźnego. Nawet jakbym podlał chemią to i tak by wróciły. Niestety kręcą się coś koło ziemi, ale żadnych larw w ziemi póki co nie zauważyłem. Dobrze chociaż, że przędziorki wytępiłem... Może da się coś poradzić?
Niestety teraz mam problem, ponieważ w domu zaczęły latać małe muszki, które niestety goszczą u nas przez cały sezon letni (byle by to nie były ziemiórki
-
filip11
- 200p

- Posty: 275
- Od: 9 mar 2007, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WOLSZTYN
- Kontakt:
A tak już się cieszyłemPrzemo pisze:Ja mam pytanie - pozbyłeś się przędziorków z cytrusów?
Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić byś używając chemii Acetellic 500 EC w stężeniu 5 ml. na 2 litry wody i powtórnie po sześciu dniach pryskając ich nie zatłukł przecież to je spali żywcem tylko daj prawidłowe proporcje i nie dodawaj żadnego mleka ani płynu do naczyń - sama chemia w proporcjach jak napisałem. 
-
filip11
- 200p

- Posty: 275
- Od: 9 mar 2007, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WOLSZTYN
- Kontakt:
Przemo, ale nie ma to negatywnych skutków dla roślin jak je tak faszeruję chemiąPrzemo pisze:Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić byś używając chemii Acetellic 500 EC w stężeniu 5 ml. na 2 litry wody i powtórnie po sześciu dniach pryskając ich nie zatłukł przecież to je spali żywcem tylko daj prawidłowe proporcje i nie dodawaj żadnego mleka ani płynu do naczyń - sama chemia w proporcjach jak napisałem.
PS Wcześniej robiłem opryski zalecaną dawką podaną na opakowaniu.
-
filip11
- 200p

- Posty: 275
- Od: 9 mar 2007, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WOLSZTYN
- Kontakt:
Rośliny już powoli wymierają przez przędziorki
. Może spróbuję czystą chemią skoro nie pomogają już wielokrotności dawki. Ta walka nie ma sensu, bo nie ma najmniejszych rezultatów. Wniosek taki, że nie warto kupować chemi ponieważi tak jest g**** warta. Mogę wam tylko życzyć szczęścia aby na waszych cytrusach się nie pojawiły, bo wtedy to już masakra
. Odechciewa mi się chodowli przez to dziadostwo. Właściwie już nie mam żadnej ochoty. I nie cieszą mnie nawet owoce chorych cytrusów.
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Nie poddawaj się tak, czasem musi być ciężko. Spróbuj wymyć rośliny 10% roztworem denaturatu z wodą (więcej wody) i odrobiną ludwika. Nic im chyba ju i tak nie zaszkodzi
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
- treissi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8565
- Od: 8 sty 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Filipie przykro mi, że Twoim roślinką nic nie pomaga. Właśnie wyczytałam w mojej mądrej książce ze starymi babcinymi radami, sposób na mszyce i przędziorka. Może spróbujesz.
Posiekac kilka ząbków czosnku i cebulę, zalac wodą i odstawic na 6-8 godzin. Po przecedzeniu opryskac zaatakowane rośliny preparatem.
Posiekac kilka ząbków czosnku i cebulę, zalac wodą i odstawic na 6-8 godzin. Po przecedzeniu opryskac zaatakowane rośliny preparatem.
-
Reposit-09
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Filipie, przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Wiem, że jest Ci przykro, bo i mnie przędziorek wielokrotnie niszczył owoce mojej pracy. Ale trzeba próbować, stosować różne preparaty (różnych firm), powtarzać opryski, podnosić wilgotność powietrze w pomieszczeniu, przecierać liście denaturatem. Zmasowany atak musi im stawić czoła, a Ty nie będziesz mógł sobie zarzucić, że nie próbowałeś wszystkich sposobów.
Wiem, że jest Ci przykro, bo i mnie przędziorek wielokrotnie niszczył owoce mojej pracy. Ale trzeba próbować, stosować różne preparaty (różnych firm), powtarzać opryski, podnosić wilgotność powietrze w pomieszczeniu, przecierać liście denaturatem. Zmasowany atak musi im stawić czoła, a Ty nie będziesz mógł sobie zarzucić, że nie próbowałeś wszystkich sposobów.

