Kasiu,na kaszel wykorzystałam już chyba wszystko co możliwe.Mam poważną zagwostkę,bo facet od donic wystawił teraz kolumny takie niewysokie pod te donice.
Marto,ja też nie mam swojego ulubionego koloru w kwiatach,bo wszystkie dla mnie są piękne.Wczoraj mieliśmy pierwszą burzę,przez to była nadzieja,ze nie będzie przymrozku i na noc zostały wszystkie kwiaty,bo grzbiet juz boli od taszczenia ich.
Bonia, fajnie,ze zaglądasz,ale szkoda,że tak rzadko.
Lucynko,kocham swoją bajkę jak by nie była.
Jadziu,nie mam pojęcia o co chodzi z różami.Chociaż przy sadzeniu tegorocznych postępowałam tak jak kazała mi Dorotka.Zobaczymy czy będzie efekt.
Kasiu,jak przestanie padać cyknę ją tak jak wyglada teraz,a poszukam zdjęcia z kwitnienia kilkoma kwiatkami.
Marta,współczuję serdecznie,bo albo będziesz miała piękne brzozy jak zamkniesz oczy albo syf.Muszę jechać do Urzędu Miasta zapytać co mam zrobić,bo od kilku dni nie odbieram polsatu,bo liście urosły.
Bogusiu,nie moge doczekać się efektu elewacji.Nie wiem czy będzie elegancko ale estetycznie na pewno.
