U oster sezon 2012
- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: U oster sezon 2012
Pracowity miałaś dzień z tą ziemią!!
Mówi się,że czubki obcina się nie później niż rok od posadzenia.
Przy tujach nawet 3 lata... Oczywiście w zależności od wielkości sadzonej rośliny...
Choć z drugiej strony krzewy przycina się krótko by się lepiej mogły korzenie rozrosnąć...
Pomidorki to zatwardziałe zakapiory! Czuję, że dadzą Ci ogromne plony...
			
			
									
						
										
						Mówi się,że czubki obcina się nie później niż rok od posadzenia.
Przy tujach nawet 3 lata... Oczywiście w zależności od wielkości sadzonej rośliny...
Choć z drugiej strony krzewy przycina się krótko by się lepiej mogły korzenie rozrosnąć...
Pomidorki to zatwardziałe zakapiory! Czuję, że dadzą Ci ogromne plony...
- colli28
- 500p 
- Posty: 908
- Od: 2 cze 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zach-pomorskie
Re: U oster sezon 2012
Wandzia jak tam twoje pomidorki duże już  A jak kwiatuszki przed domem kwitną wrzucisz fotki twojej hakuro? tej co razem kupowaliśmy chcę zobaczyć jak u ciebie wygląda.
 A jak kwiatuszki przed domem kwitną wrzucisz fotki twojej hakuro? tej co razem kupowaliśmy chcę zobaczyć jak u ciebie wygląda.
			
			
									
						
										
						 A jak kwiatuszki przed domem kwitną wrzucisz fotki twojej hakuro? tej co razem kupowaliśmy chcę zobaczyć jak u ciebie wygląda.
 A jak kwiatuszki przed domem kwitną wrzucisz fotki twojej hakuro? tej co razem kupowaliśmy chcę zobaczyć jak u ciebie wygląda.- oster
- 1000p 
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Dzięki Kochani za odwiedziny!  
   
 
Padał, padał aż padł ... mi laptopek. Od nowości był jakiś felerny, zbyt mocno wciskał mi go
sprzedający młody człowiek Po jakichś dwóch miesiącach od zakupu zaczął dziwnie głośno
  Po jakichś dwóch miesiącach od zakupu zaczął dziwnie głośno 
chodzić wiatrak, ale że to był mój pierwszy, nie bardzo się orientowałam, czy tak nie powinno być 
 
Nie mam w domu umysłu ścisłego ani technicznego, więc mogę liczyć na swój instynkt i przeczucia 
 
A one mi nic nie podpowiadały. Po dwóch latach padł dysk, ale pan reperujący laptopa nie wpadł na pomysł,
by sprawdzić, dlaczego padł Więc dzielni9e sobie jeszcze radził z tym wiatraczkiem jakieś cztery lata
  Więc dzielni9e sobie jeszcze radził z tym wiatraczkiem jakieś cztery lata  
 
Ale ostatnio musiałam włączać go po kilkanaście razy, by wreszcie załapał system. Obecna operacja trwała
ponad tydzień, ale reanimacja udała się, choć pan od reperacji miał dziwny niefart: przysyłali mu trzykrotnie
część zamienną - za każdym razem uszkodzoną, co zmyliło pana i stwierdził, że pewnie jeszcze jest problem
z napięciem - ale za czwartym razem sie udało 
   i pacjent będzie żyć
  i pacjent będzie żyć  
 
Niestety, nie mam możliwości wysłania nowych zdjęć przez blutka, nie znam przyczyny, stale
"przerywane" jest połączenie A szkoda, bo sporo ich narobiłam
 A szkoda, bo sporo ich narobiłam  
 
Pomidorki wyhamowałam: trzymałam je w chłodzie, ale trzymają się dziarsko. Nie poszły dużo w górę,
choć w ciepełku by okropnie wybujały, jak poprzednim razem.
Porobiłam też fotki hakkuro, ale nie dam rady ich tu zamieścić 
 
Spróbuję jutro porobić zdjęcia inną komórką, może się uda
			
			
									
						
										
						 
   
 Padał, padał aż padł ... mi laptopek. Od nowości był jakiś felerny, zbyt mocno wciskał mi go
sprzedający młody człowiek
 Po jakichś dwóch miesiącach od zakupu zaczął dziwnie głośno
  Po jakichś dwóch miesiącach od zakupu zaczął dziwnie głośno chodzić wiatrak, ale że to był mój pierwszy, nie bardzo się orientowałam, czy tak nie powinno być
 
 Nie mam w domu umysłu ścisłego ani technicznego, więc mogę liczyć na swój instynkt i przeczucia
 
 A one mi nic nie podpowiadały. Po dwóch latach padł dysk, ale pan reperujący laptopa nie wpadł na pomysł,
by sprawdzić, dlaczego padł
 Więc dzielni9e sobie jeszcze radził z tym wiatraczkiem jakieś cztery lata
  Więc dzielni9e sobie jeszcze radził z tym wiatraczkiem jakieś cztery lata  
 Ale ostatnio musiałam włączać go po kilkanaście razy, by wreszcie załapał system. Obecna operacja trwała
ponad tydzień, ale reanimacja udała się, choć pan od reperacji miał dziwny niefart: przysyłali mu trzykrotnie
część zamienną - za każdym razem uszkodzoną, co zmyliło pana i stwierdził, że pewnie jeszcze jest problem
z napięciem - ale za czwartym razem sie udało
 
   i pacjent będzie żyć
  i pacjent będzie żyć  
 Niestety, nie mam możliwości wysłania nowych zdjęć przez blutka, nie znam przyczyny, stale
"przerywane" jest połączenie
 A szkoda, bo sporo ich narobiłam
 A szkoda, bo sporo ich narobiłam  
 Pomidorki wyhamowałam: trzymałam je w chłodzie, ale trzymają się dziarsko. Nie poszły dużo w górę,
choć w ciepełku by okropnie wybujały, jak poprzednim razem.
Porobiłam też fotki hakkuro, ale nie dam rady ich tu zamieścić
 
 Spróbuję jutro porobić zdjęcia inną komórką, może się uda
- colli28
- 500p 
- Posty: 908
- Od: 2 cze 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zach-pomorskie
Re: U oster sezon 2012
No to fajnie że jesteś z nami czekam na fotki:0
			
			
									
						
										
						- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: U oster sezon 2012
Chyba czas pomyśleć nad nowym lapkiem... koszt naprawy starego mogą przewyższyć najtańszą wersją laptopa...
			
			
									
						
										
						- oster
- 1000p 
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Dziś nie wypaliłocolli28 pisze:No to fajnie że jesteś z nami czekam na fotki:0
 
 Misiaczku, niestety, należę do ludzi potwornie zżywającymi się ze swymi przedmiotami
 
 No, a poza tym znam go świetnie, nie wyobrażam sobie innego. Dziewczynki mają swoje, ale to nie to
 
 Nie zamieniłabym mojego na żaden najnowocześniejszy, choć do rozmów przez skype'a potrzebuję mikrofonu
i słuchawek
 
  Ale zdaję sobie sprawę, że wszystko ma swój koniec i na niego też on przyjdzie - cieszę się, że to jeszcze nie
teraz
 
   
 Piątek i sobotę miałam zajętą, więc w ogrodzie znów nic się nie posunęło,
a dziś zreperowałam dwie ikeoskie wysłużone, ale jakże mi miłe kołderki letnie
 
 Czeka mnie jeszcze poszycie nowych siedzisk na huśtawki i jakieś zacienienio-zasłonienie nad tymiż
 
 Kiedy będą gotowe, wkleję tu fotki ku pamięci
 
  
Re: U oster sezon 2012
Osterku szyj szyj i pokazuj, bo jak jak ta małpeczka od gapię i u siebie pewnie doszyję coś nowego  
 
..ja z córci laptopa też nie umiem korzystać, małe toto i jakieś takie nie pozorne, a mój to mój mój kochanek tyle kilometrów ze mną zrobił, pół czystolandii przejechał i jeszcze ma mi posłużyć bardzo długo, bo na innego to mnie teraz nie stać
  mój kochanek tyle kilometrów ze mną zrobił, pół czystolandii przejechał i jeszcze ma mi posłużyć bardzo długo, bo na innego to mnie teraz nie stać  ....ale u mnie pogoda się robi, że aż się chce oddychać
 ....ale u mnie pogoda się robi, że aż się chce oddychać 
			
			
									
						
										
						 
 ..ja z córci laptopa też nie umiem korzystać, małe toto i jakieś takie nie pozorne, a mój to mój
 mój kochanek tyle kilometrów ze mną zrobił, pół czystolandii przejechał i jeszcze ma mi posłużyć bardzo długo, bo na innego to mnie teraz nie stać
  mój kochanek tyle kilometrów ze mną zrobił, pół czystolandii przejechał i jeszcze ma mi posłużyć bardzo długo, bo na innego to mnie teraz nie stać  ....ale u mnie pogoda się robi, że aż się chce oddychać
 ....ale u mnie pogoda się robi, że aż się chce oddychać 
- oster
- 1000p 
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Boguniu, szycie zawieszone z powodu braku weny  Ale w przyszłym tygodniu powinnam
  Ale w przyszłym tygodniu powinnam 
ruszyć z kopyta 
   
 
Oj, dawno mnie tu nie było. Nie mam co zamieszczać, bo zdjęć nie mam czym robić. Szkoda,
bo migdałek tak pięknie kwitł Trudno, w przyszłym roku go złapię... mam nadzieję.
  Trudno, w przyszłym roku go złapię... mam nadzieję.  
 
Wszelkie prace opóźnione, bo mąż byczy się w sanatorium a ja nie daję rady, zwyczajnie
Edit
-----
Udało mi się! Zalogowałam się kilka dni temu na forum fotograficznym, gdzie poprosiłam o pomoc w sprawie
awrii mojego aparatu: coś z czytnikiem w aparacie:
http://www.cyberfoto.pl/potrzebuje-pomo ... ost2035353
Dziś odczytałam podpowiedź. No i pomogło! Jutro idę porobić na bieżąco fotki; może uda mi się coś powklejać.
Gdybyście mieli jakieś problemy z aparatem, polecam tę stronkę.
			
			
									
						
										
						 Ale w przyszłym tygodniu powinnam
  Ale w przyszłym tygodniu powinnam ruszyć z kopyta
 
   
 Oj, dawno mnie tu nie było. Nie mam co zamieszczać, bo zdjęć nie mam czym robić. Szkoda,
bo migdałek tak pięknie kwitł
 Trudno, w przyszłym roku go złapię... mam nadzieję.
  Trudno, w przyszłym roku go złapię... mam nadzieję.  
 Wszelkie prace opóźnione, bo mąż byczy się w sanatorium a ja nie daję rady, zwyczajnie

Edit
-----
Udało mi się! Zalogowałam się kilka dni temu na forum fotograficznym, gdzie poprosiłam o pomoc w sprawie
awrii mojego aparatu: coś z czytnikiem w aparacie:
http://www.cyberfoto.pl/potrzebuje-pomo ... ost2035353
Dziś odczytałam podpowiedź. No i pomogło! Jutro idę porobić na bieżąco fotki; może uda mi się coś powklejać.
Gdybyście mieli jakieś problemy z aparatem, polecam tę stronkę.
- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: U oster sezon 2012
Super, że udało Ci się naprawić aparat!! Współczuję braku pomocnika,
ale może jak wróci będzie tak wypoczęty, że odpłaci swoją nieobecność z nawiązką!!
			
			
									
						
										
						ale może jak wróci będzie tak wypoczęty, że odpłaci swoją nieobecność z nawiązką!!

- oster
- 1000p 
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Przywieźliśmy banitę w czwartek. Bardzo żałuję, że popsuła się pogoda nad morzem, bo uciekaliśmy z Dziwnówka 
bez żalu. Wygoniło nas okropne, przejmujące, zimne wietrzysko. Na początki kwietnia nie było już wielu pokoi
do wyboru, a wybieraliśmy jak najtańsze. Padło na pokoik w Pobierowie, jak najbliżej Dziwnówka. Okolica cudowna,
las, gospodarze niezwykle mili, otoczenie spokojne, ciche. Pokoik czteroosobowy, przytulny i choć maluśki,
mieściliśmy się spokojnie w piątkę. Mieszkaliśmy w pokoju z małym tarasem, ale co z tego skoro nie dało
się na nim siedzieć z powodu zimna Pierwszy dzień było słoneczny i ciepły w porównaniu z wieczorem:
 Pierwszy dzień było słoneczny i ciepły w porównaniu z wieczorem: 
 
 
            
I oczywiście migawki znad morza:
synuś z żoną, nasze Przylepki i dziadki 
   
   
 
 
           
     
Atrakcje dla dzieci były najważniejsze.
 
            
 
Nie przygotowałam się na aż taki ziąb: dobrze, że w aucie były pozostawione przez dzieci kurteczki i kubraczki.
Wyjeżdżaliśmy bez żalu. A po drodze takie widoczki:
 
          
Te korki powtarzały się na całej trasie: Szczecin - Świnoujście. Na wysokości Klinisk się skończył.
Ale szczerze: nie rozumiem mechanizmu powstawania korków: nie było żadnej uzasadnionej podstawy, by one się pojawiły.
Żadnych zawalidróg, żadnych przebudów dróg ! A korki powstawały i wprawiały  kierowców we wściekłość
 ! A korki powstawały i wprawiały  kierowców we wściekłość  
 
A żeby tego postu nie uznano za offtop , parę fotek z ogrodu:
 , parę fotek z ogrodu:
  
      
  
  
      
      
  
         
I na razie dość. Wczoraj pod nóż poszła trawa niekoszona jeszcze w tym roku:
 
         
Uwielbiam maj, wszędzie cudownie pachnący bez:
  
         
I tak szczerze powiedziawszy: nie lubię stąd wyjeżdżać na dłużej . Dlatego moje wyjazdy to dwu-,
 . Dlatego moje wyjazdy to dwu-, 
trzydniowe wypady. Najdłużej na tydzień. A koty i pies to dobry pretekst by od tych wyjazdów się wykręcić
			
			
									
						
										
						bez żalu. Wygoniło nas okropne, przejmujące, zimne wietrzysko. Na początki kwietnia nie było już wielu pokoi
do wyboru, a wybieraliśmy jak najtańsze. Padło na pokoik w Pobierowie, jak najbliżej Dziwnówka. Okolica cudowna,
las, gospodarze niezwykle mili, otoczenie spokojne, ciche. Pokoik czteroosobowy, przytulny i choć maluśki,
mieściliśmy się spokojnie w piątkę. Mieszkaliśmy w pokoju z małym tarasem, ale co z tego skoro nie dało
się na nim siedzieć z powodu zimna
 Pierwszy dzień było słoneczny i ciepły w porównaniu z wieczorem:
 Pierwszy dzień było słoneczny i ciepły w porównaniu z wieczorem:  
            
I oczywiście migawki znad morza:
synuś z żoną, nasze Przylepki i dziadki
 
   
   
  
           
     Atrakcje dla dzieci były najważniejsze.
 
            
 Nie przygotowałam się na aż taki ziąb: dobrze, że w aucie były pozostawione przez dzieci kurteczki i kubraczki.
Wyjeżdżaliśmy bez żalu. A po drodze takie widoczki:
 
          
Te korki powtarzały się na całej trasie: Szczecin - Świnoujście. Na wysokości Klinisk się skończył.
Ale szczerze: nie rozumiem mechanizmu powstawania korków: nie było żadnej uzasadnionej podstawy, by one się pojawiły.
Żadnych zawalidróg, żadnych przebudów dróg
 ! A korki powstawały i wprawiały  kierowców we wściekłość
 ! A korki powstawały i wprawiały  kierowców we wściekłość  
 A żeby tego postu nie uznano za offtop
 , parę fotek z ogrodu:
 , parę fotek z ogrodu: 
      
   
      
       
         
I na razie dość. Wczoraj pod nóż poszła trawa niekoszona jeszcze w tym roku:
 
         
Uwielbiam maj, wszędzie cudownie pachnący bez:
 
         
I tak szczerze powiedziawszy: nie lubię stąd wyjeżdżać na dłużej
 . Dlatego moje wyjazdy to dwu-,
 . Dlatego moje wyjazdy to dwu-, trzydniowe wypady. Najdłużej na tydzień. A koty i pies to dobry pretekst by od tych wyjazdów się wykręcić

- colli28
- 500p 
- Posty: 908
- Od: 2 cze 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zach-pomorskie
Re: U oster sezon 2012
No to już wiem teraz dlaczego cie nie widziałam zapomniałam że wyjeżdżacie:) ładnie na ogrodzie kolorowo:)muszę wpaść po mojego kwiatka  jakie fotki macie super a szczególnie ty i twój m rewelacja:)
 jakie fotki macie super a szczególnie ty i twój m rewelacja:) 
			
			
									
						
										
						 jakie fotki macie super a szczególnie ty i twój m rewelacja:)
 jakie fotki macie super a szczególnie ty i twój m rewelacja:) 
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Wandziu   
 
Czytam, czytam choć w ciszy siedzę... Jesteś naprawdę wielka!
			
			
									
						
							 
 Czytam, czytam choć w ciszy siedzę... Jesteś naprawdę wielka!

"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
			
						Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster sezon 2012
Wandziu, wcale się nie dziwię, że nie lubisz wyjeżdżać...bo i po co  cudnie już u Ciebie, zmiany masz na plus niesamowite, to już inna działka niż na początku twoich wątków
 cudnie już u Ciebie, zmiany masz na plus niesamowite, to już inna działka niż na początku twoich wątków   
   
   mam nadzieję że parę chwostów ode mnie też żyje
 mam nadzieję że parę chwostów ode mnie też żyje 
			
			
									
						
										
						 cudnie już u Ciebie, zmiany masz na plus niesamowite, to już inna działka niż na początku twoich wątków
 cudnie już u Ciebie, zmiany masz na plus niesamowite, to już inna działka niż na początku twoich wątków   
   
   mam nadzieję że parę chwostów ode mnie też żyje
 mam nadzieję że parę chwostów ode mnie też żyje 
- oster
- 1000p 
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Dziewczynki   
 
Oluniu, pamiętaj o zasileniu tych bidulek, bo ja nie umiem jakoś tak z czułością 
 
Agnieszko, 
   
   , jak się cieszę! Zastanawiam się, dlaczego wciąż mam
 , jak się cieszę! Zastanawiam się, dlaczego wciąż mam 
coraz mniej czasu! A tęsknię za Waszymi wątkami, 
 
Beatko 
   , wszystkie hosty mają się dobrze, choć u Ciebie były bardziej imponujące.
 , wszystkie hosty mają się dobrze, choć u Ciebie były bardziej imponujące. 
W piątek byłam u synusia ale zapomniałam zajrzeć na Twoje stare śmieci. Ciekawa jestem, czy tam
coś z tego piękna Twojego "raju" zostało.
Dzięki Wam za dobre słowo 
   
 
Dzisiaj Stasiu wygolił moją część ogrodu z rabatami, ale kiedy będzie tak, bym była zadowolniona?
Nie mam czasu na ogród, bo stale mi coś wypada. Taki mały przykład: od dwóch miesięcy czekam na ortopedę. W piątek pojechałam na Arkońską po wyniki rezonansu, a dzisiaj na 13.15 do lekarza. Wyszłam dopiero przed 15.00.
Dzieci ze szkoły zabrałam przed 16.00 a Stasiu na 16.50 dentysta. Na 19.00 miałam umówione spotkanie i 21.00 w domu!
I dzień zleciał! I tak zlatuje dzień za dniem. 
 
Dni przepływają między palcami i nic na to poradzić nie mogę 
   
 
Więc nie planuję niczego: cieszę się z tego, co uda mi się zrobić. A jak nie uda, też nie powód do rozpaczy.
Udało mi się jedynie posadzić groch i bób. Pomidorki czekają na folie (zapomniałam zamówić !)
 !)
Może jutro go zmierzę i zamówię?
Dobranoc Kochani
			
			
									
						
										
						 
 Oluniu, pamiętaj o zasileniu tych bidulek, bo ja nie umiem jakoś tak z czułością
 
 Agnieszko,
 
   
   , jak się cieszę! Zastanawiam się, dlaczego wciąż mam
 , jak się cieszę! Zastanawiam się, dlaczego wciąż mam coraz mniej czasu! A tęsknię za Waszymi wątkami,
 
 Beatko
 
   , wszystkie hosty mają się dobrze, choć u Ciebie były bardziej imponujące.
 , wszystkie hosty mają się dobrze, choć u Ciebie były bardziej imponujące. W piątek byłam u synusia ale zapomniałam zajrzeć na Twoje stare śmieci. Ciekawa jestem, czy tam
coś z tego piękna Twojego "raju" zostało.
Dzięki Wam za dobre słowo
 
   
 Dzisiaj Stasiu wygolił moją część ogrodu z rabatami, ale kiedy będzie tak, bym była zadowolniona?
Nie mam czasu na ogród, bo stale mi coś wypada. Taki mały przykład: od dwóch miesięcy czekam na ortopedę. W piątek pojechałam na Arkońską po wyniki rezonansu, a dzisiaj na 13.15 do lekarza. Wyszłam dopiero przed 15.00.
Dzieci ze szkoły zabrałam przed 16.00 a Stasiu na 16.50 dentysta. Na 19.00 miałam umówione spotkanie i 21.00 w domu!
I dzień zleciał! I tak zlatuje dzień za dniem.
 
 Dni przepływają między palcami i nic na to poradzić nie mogę
 
   
 Więc nie planuję niczego: cieszę się z tego, co uda mi się zrobić. A jak nie uda, też nie powód do rozpaczy.
Udało mi się jedynie posadzić groch i bób. Pomidorki czekają na folie (zapomniałam zamówić
 !)
 !)Może jutro go zmierzę i zamówię?
Dobranoc Kochani







 
 
		
