Dzięki za wszystkie informacje. Niby wiem, że róże tnie się krótko, ale nie miałam jeszcze takiej sytuacji, by tak dobrze się zachowały, więc zbaraniałam
W takim razie po weekendzie zabieram się za cięcie. Weekendzik mam wyjazdowo - forumowy
Dziś jestem zamówiona na cięcie jabłoni do koleżanki w sąsiedniej wsi, więc dopiero poweekendowo różami mogę się zająć. Ale może to i lepiej, forsycje nie kwitną
Monika
Nic na razie nie siałam prócz grochu, bo on lubi chłód. Myślę też o cebuli, na razie tylko posadziłam dymkę i to wszystkie moje dokonania warzywne.
Piwonie zostały nam tu bardzo dorodne po poprzednich właścicielach, ale ja też dosadziłam kilka sztuk. Jakież było moje zdziwienie, gdy po roku niektóre zakwitły
Gratulacje !!



