Oplątwy - bezkorzenne parapetowce

[Krzysia]

Magda cudowne tillansie Miałam pięć i została mi tylko jedna po zeszłorocznych upałach Cóż nie miał kto dopilnować jak wyjechałam ale wiem, że na pewno jeszcze jakieś się u mnie pojawią do towarzystwa tej sierotce

Kinga uważaj nimi się tak samo łatwo zarazić jak hojami a pomyśl jeszcze, że porcelany dla nich nie trzeba, a można je uprawiać i bez parapetów

[crazydaisy]

Nu, nu, nu! Kurcze, przestancie, bo przegladalam ebay i szuflada opada jakie sa smieszne.

[mmudant]

[Malachitek]

Łaaał, jakie to śmieszne... niby widziałam już gdzieś kiedyś, ale nie wiedziałam, że aż tyle różnych jest. I że je się kąpie! (w sensie tak wkładasz całe do wody? Czy tylko moczysz im hmm no to miejsce, z którego wyrastają liście? :P )
Czyli one tak tylko "leżą" na tym konarze, tak?
Fajnie wyglądają, poustawiać tam tylko zabawkowe zwierzęta i mini-dżungla gotowa

[mmudant]

Kąpię całe, zanurzam w wodzie jak są, jak przyrosły do drewienka to z drewienkiem, a jak nie, to same


T. aeranthos rośnie w kwiat ciekawe ile jej to czasu zajmie no i jaki będzie kwiat
Trochę niepokoją mnie te takie spękania na liściach, no ale może to efekty podróży, i młode liście będą inne?

[iksja]

Madziu śliczne oplątwy, strasznie mi się podobają sama mam dwa maleństwa, będę zaglądać i podziwiać ( i może kolekcja się powiększy )

[mmudant]

a jakie masz??

[iksja]

Nie znam ich odmian a wyglądają tak :

[mmudant]

Ładne, piękne są! i widać że się dobrze mają No i super wyglądają w takich doniczkach...! Podoba mi się, bardzo!
A one się podkorzeniły do tego keramzytu? Pytam się gdyż może niektóre z moich będę chciała tak trzymać, na razie są na korzeniu, ale jak będą rosły to może takie Twoje rozwiązanie będzie lepsze ? choć docelowo wciąż marzy mi się takie drzewko z nich, tzn pień i one na nim....

[iksja]

Właśnie nie widziałam na nich żadnych korzonków, a Ty pisałaś wcześniej że do korzenia się przyczepiły. Może na keramzycie nie wytworzą korzonków??

[mmudant]

Wytworzą wytworzą... nie ma opcji. Tzn musi być im dobrze, wilgoć itp... no i potrzeba czasu, ale Twoje wyglądają na zadowolone z życia więc cierpliwie trzeba czekać ...
Tzn tak na prawdę to pewnie każdy gatunek ma inne tempo puszczania korzeni - które zresztą służą im tylko do mocowania w podłożu, do niczego więcej... Z moich obserwacji to widzę że najprędzej ukorzeniają się Ionathy, i one fajnie przyrastają do korzenia, teraz po roku widzę że również zaczyna puszczać takie małe korzonki T. caput-medusae, a inne, te co mam już prawie dwa lata ani myślą... chociaż rosną, i na moje bardzo laickie oko jest im chyba dobrze...

[mmudant]

A to tak szczując samą siebie i pewnie nie tylko... zdjęcia kwiatów Tillandsji wyszukane w sieci:

Tillandsia bergeri



Tillandsia butzii


Tillandsia edithiae


Tillandsia funckiana


Tillandsia harrisii.


Tillandsia ionantha x baileyii.


Tillandsia recurvifolia var. subsecundifolia


Tillandsia seleriana


Tillandsia tenuifolia Amethyst


Tillandsia tenuifolia


Tillandsia velutina


zdjęcia pochodzą ze strony http://www.flickriver.com/photos/tags/t ... teresting/

[tesia39]

Oj szczujesz tymi oplątwami i to bardzo. Kiedyś miałam kilka, ale je umordowałam. Były przymocowane do kory i nie wiem czy jakiś grzyb ich nie zaatakował, albo po prostu źle się nimi opiekowałam

[mmudant]

Co będzie z tymi też nie wiem.... nie mam doświadczenia tak na prawdę. Te co miałam kiedyś to były ionathy i coś jeszcze prostego w hodowli... Tych gatunków nie znam, ale póki co jak niektóre są już dwa lata to może znaczy że się zaklimatyzowały i że jest im ok? mam nadzieję

[Arkadius121]

Niezwykle oryginalne Tillandsie z netu
Pozdrawiam