Dzień dobry!
Dzień mam dziś bardzo zajęty, zatem pozdrowię Was tylko i postaram się odpowiedzieć na Wasze miłe wpisy. Przepraszam, że mam teraz mniej czasu na wizyty w Waszych wątkach - obiecuję wkrótce nadrobić!
Wieje u nas niestety, chociaż chyba temperatura będzie zbliżona do zapowiadanej. Oby, bo chciałabym wyjść na kije i zrobić obchód po ogrodzie.
Co dziś macie w planach?
Aniu, dziękuję za uznanie! Rzeczywiście nie próżnuję, wciąż się coś dzieje... ale to dobrze - nie znoszę nudy!
Lilie teoretycznie sadzi się w kwietniu, jeśli dobrze pamiętam, ale prognozy nie zapowiadają istotnego ochłodzenia, więc moim zdaniem śmiało sadź!
Pozdrawiam
Kasiu, dzieńdoberek!
Pogoda na razie taka sobie - jest co prawda ciepło, ale wieje niemożliwie. Nie lubię wiatru... liczę, że się uspokoi.
Życzę szybkiej 16ej, a za przesyłkę
Małgosiu, wierz mi, że do perfekcjonistki mi bardzo daleko... jestem niesystematyczna i tu leży pies pogrzebany, ale poza tym, staram się realizować swoje plany i marzenia

Dziękuję, że tak pozytywnie mnie odbierasz - to dla mnie wiele znaczy!
Dorotko, do tego samego wniosku doszłam - różne odmiany, różne wrażenia zapachowe. Przy okazji, zapytam o szczegóły w szkółce, bo warto moim zdaniem wiedzieć, czego unikać.
Do rysunku musiałam się przyłożyć - bez metodycznego podejścia nic by z tego nie wyszło. I tak znalazłam dwa błędy, ale dobrze, że w ogóle zwróciłam na nie uwagę

Jak widać, przy wszystkim trzeba myśleć. Generalnie, wydaje mi się, że pielęgnując rysunek i swoje umiejętności, każdy jest w stanie rysować proste rzeczy. Wczoraj przymierzaliśmy się do aksonometrii... na początku masakra, ale potem zaczęłam załapywać, o co tu chodzi. Ogólnie rzecz biorąc, powinnam mieć stół kreślarski, ale jeszcze nie teraz... może za rok

Dzięki, Dorotko, i również życzę udanego dnia! Ja na słońce jeszcze czekam
Szostani, z pewnością chodzi o różne odmiany... moje również nie wydzielają przykrego zapachu...
Ewo, rysunek własną ręką rysowany, a jakże - inaczej mi nie wolno, póki co, muszę się wytrenować, by potem móc iść na kurs cyfrowy.
Widzisz, jesteś kolejną, która ma doświadczenie z zapaszystymi bukszpanami... jak nic, różne odmiany!
Eda, oj tak, miałam zacięcie
Majutek, dziękuję za uznanie! Zwłaszcza to dla mnie istotne, by od Ciebie uzyskać potwierdzenie, bo przecież na rysunku technicznym świetnie się znasz. Roślinność dobrałam charakterystyczną dla grądów = pisałam gdzieś wcześniej o szczegółowym doborze gatunków i odmian. Majutek, super, że zauważyłaś schody... już to wczoraj poprawiłam, bo dom owszem, jest parterowy, ale z poddaszem użytkowym. Została więc zmniejszona łazienka gościnna i tam w ciągu komunikacyjnym zrobiłam schody na górę.
Moniko, coraz bliżej weekendu i oby nastały zapowiadane przyjemne temperatury okraszone pięknym słońcem. Czekamy na to!
Dzięki za serdeczne słowa pod adresem mojego pierwszego rysunku... wierzę, że z każdym następnym będzie lepiej. Dłoń jeszcze sztywna i niepewna, ale żeby dojść do wprawy, trzeba ćwiczyć.
Bardzo fajna informacja na temat usytuowania furtki względem drzwi wejściowych... jak widać, feng-shui mocno w moim przypadku współpracuje z intuicją, bo mimo, że nie miałam odpowiedniej wiedzy, to jednak zadziałało i tak. Dzięki i miłego dnia!
Marzko, dziękuję Ci bardzo!