Parole, Sommersonne, Wedding Bells, Alexandra - Princesse de Luxembourg, Bobbie James, Rosanna, Lions-Rose, Schöne Koblenzerin, Piano, MariaTeresa, Sweet Memoris, Chipendale, Sweet Dream, Jude the Obscure
Ogród w słońcu
- merymg
- 200p

- Posty: 401
- Od: 4 mar 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród w słońcu
Moje księżniczki
Parole, Sommersonne, Wedding Bells, Alexandra - Princesse de Luxembourg, Bobbie James, Rosanna, Lions-Rose, Schöne Koblenzerin, Piano, MariaTeresa, Sweet Memoris, Chipendale, Sweet Dream, Jude the Obscure
Parole, Sommersonne, Wedding Bells, Alexandra - Princesse de Luxembourg, Bobbie James, Rosanna, Lions-Rose, Schöne Koblenzerin, Piano, MariaTeresa, Sweet Memoris, Chipendale, Sweet Dream, Jude the Obscure
Małgoś
- MariaWy
- 1000p

- Posty: 2031
- Od: 3 lip 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród w słońcu
Cudne te niskie irysy ale u mnie nie chcą rosnąć
,co roku dokupuję i po zimie już ich nie ma. 
- Paulii
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2462
- Od: 25 lut 2013, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PsiaSkórka południowe mazowsze
Re: Ogród w słońcu
Krokusiki urocze
Pauli
"To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród w słońcu
Zrobiłam sobie nocny spacer po waszych ogrodach. Ostatnio jakoś tak przemykałam cichutko, ale pogoda, samopoczucie i brak komputera (zdana na łaskę mężowego laptopa, na którym "nie ma miejsca na rozrywkę") nie nastrajały do dłuższych wywodów. Ale wreszcie i u mnie zaświeciło słońce
W sobotę jeszcze padało, ba, lało jak z cebra, a już niedzielny poranek przywitał mnie błękitnym niebem i ciepłymi promieniami słońca padającymi wprost na zaspaną twarz. dzisiaj pogoda bez zmian. tak więc patrząc na nasze 14 stopni zrzuciłam kurteczkę i zabrałam się za...przeganianie ptaszysk. Taak, dobrze przeczytałyście
Sroki w ciągu 2-3 dni załatwiły mi praktycznie tulipany i obdzierają większość krokusów
jeśli dalej tak pójdzie to zamiast myśleć nad drabinkami dla powojników będę kombinowała jak na środku rabaty zainstalować pana stracha na wróble (żeby spełniał swoją rolę i za bardzo nie szpecił)
to jest śmiech przez łzy. A najlepsze jest to, że dwa koty leżą, wygrzewają się i leniuchy tyłków nie ruszą
jedyne pocieszenie - jutro przychodzą róże z rosarium
a w tym tygodniu spodziewam się też przesyłki od naszej forumowej Ewy (gloriadei)..balsam na moją duszę
robaczku, ty wiesz, że te irysy jakieś niechętne ogrodom
gdzie nie poczytam to albo giną albo nie bardzo chcą kwitnąć. Z moich 30 szt, zakwitło w tym roku 6 (słownie: sześć sztuk) no nie poważne są
sweety, dobrze że te ponure dni już za nami. tydzień bez słońca z zimnym wiatrem i wstrętnym deszczem to aż za wiece kiedy człowiek liczy na pierwsze kwitnienia
merymg, pięknotki wybrałaś..ale czy są jakieś brzydkie róże?? zgadzają nam się wedding bells, piano, chipendale i jude de obscura, są na mojej ścisłej liście, która zaczyna robić się coraz mniej ścisła
MariaWz, u mnie te nie ma szaleństwa, nie wiem czego im potrzeba do szczęścia.. niech dadzą znać.. spełnię żądania
Paulii, zaczyna się festiwal kolorów. A apetyt rośnie w miarę jedzenia, wróć, patrzenia
jedyne pocieszenie - jutro przychodzą róże z rosarium
robaczku, ty wiesz, że te irysy jakieś niechętne ogrodom
sweety, dobrze że te ponure dni już za nami. tydzień bez słońca z zimnym wiatrem i wstrętnym deszczem to aż za wiece kiedy człowiek liczy na pierwsze kwitnienia
merymg, pięknotki wybrałaś..ale czy są jakieś brzydkie róże?? zgadzają nam się wedding bells, piano, chipendale i jude de obscura, są na mojej ścisłej liście, która zaczyna robić się coraz mniej ścisła
MariaWz, u mnie te nie ma szaleństwa, nie wiem czego im potrzeba do szczęścia.. niech dadzą znać.. spełnię żądania
Paulii, zaczyna się festiwal kolorów. A apetyt rośnie w miarę jedzenia, wróć, patrzenia
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogród w słońcu
Kiedyś o łamanie kwiatów obwiniałam koty właśnie
Dopiero sąsiadka zaważyła, że to sroki skubią krokusy i szafirki. Szpaki też potrafią 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród w słońcu
U mnie szpaki namiętnie rozkopywały miejsce, gdzie jesienią posadziłam krokusy. W końcu położyłam tam kamień, a wiosna go usunęłam. W międzyczasie ptaszyska zapomniały o tym miejscu. Ale i tak coś zżarło mi dosłownie 3 paczki krokusów, które tej jesieni posadziłam w jednym miejscu. Liczyłam na łączkę, a jest 1 
- kajko278
- 500p

- Posty: 526
- Od: 20 sty 2013, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: POMORSKIE-KASZUBY
Re: Ogród w słońcu
Witaj Sabinko w ten piękny słoneczny dzień
.Ja niestety tak jak Ty mam kota takiego lenia śmierdzącego ,że jak ma cokolwiek przegonić to aż chory jest
a za to w nocy walczy z wycieraczką jak lew
.
Moja działka na Kaszubach
KARINA:-)
KARINA:-)
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1459
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Ogród w słońcu
Dziewczyny, a może my te koty za dobrze karmimy??? Po co mają się uganiać za czymś co ucieka jak miska pełna? a w domu ciepełko? Mój dostaje jeść tylko wieczorem, żeby w dzień nie miał zbyt ciężkiego brzucha na bieganie za szkodnikami 
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród w słońcu
ptaszyska są nieznośne, rozpanoszyły się odkąd kotka łowczyni odeszła do kociego raju. Łowczyni była drobną kociczką, niepozorną, chudziutką (mimo regularnego karmienia
), a potrafiła przynosić mi wielgachne ptaki po okno. Gołębie, sroki, szpaki..nie pogardziła też małymi wróbelkami. Jakże mi jej brakuje 
- gracha
- 1000p

- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród w słońcu
Podziwiałam krokuski ,one chyba nigdy nie znudzą się ,są śliczne,może dlatego też,że jesteśmy spragnieni po zimie kolorowych kwiatków 
- kajko278
- 500p

- Posty: 526
- Od: 20 sty 2013, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: POMORSKIE-KASZUBY
Re: Ogród w słońcu
Sabinko na dobrego łownego kota to trzeba dobrze trafić. Ja myślałam że jak mój przyjedzie z pod warszawskiej wsi to będzie łowił ja talala a on co, tylko chodzi za mną i płacze o żarcie
(warszawiak jeden od siedmiu boleści
) ale chyba myszy bierze na swój zapach bo ani jednej nie mam 
Moja działka na Kaszubach
KARINA:-)
KARINA:-)
- ann_30
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1159
- Od: 7 mar 2012, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska-okolice Konina
Re: Ogród w słońcu
U nas też była kiedyś kotka bardzo łowna chociaż z wyglądu niepozorna i nie miałam takich problemów jak nornice czy inni niepożądani goście.Niestety miała już swoje lata i odeszła a pozostawiła po sobie marnotrawną córkę która wykazuje wszelkie cechy złego wychowania: jest leniwa,rozwiązła i tylko czeka aż lepszy kąsek sam jej wpadnie.Niestety moja Teściowa uważa,że kot powinien mieć kilka misek jedzenia stale pełnych porozstawiane w kilku miejscach podwórka bo nie wiadomo kiedy i gdzie zachce mu się jeść.Oczywiście korzystają z tego także wszystkie okoliczne koty
Tak więc to mi przypada rola myszołapa 
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród w słońcu
Słuchajcie wszyscy. Jestem w siódmym niebie - posadziłam dzisiaj różyce
myślałam, że najgorsze jest czekanie aż wreszcie dojdą zamówione krzaczki.. nic bardziej błędnego
teraz liczę dni, tygodnie, aż rzeczone krzaczki wypuszczą pączki i będą kwitły
Aniu, wyobraziłam sobie jak uganiasz się po ogrodzie za nornicami, przekopujesz ich korytarze i z triumfem na twarzy podnosisz zdobycz przed oczy
Nasze koty mają jedną miskę, ale po smaczkach i frykasach nie mają ochoty na uganianie się za żywą zdobyczą.
Karina, nie chcę nikogo obrazić, ale słyszałam, że warszawiacy to bardzo wygodni ludzie, pewnie koty mają tak samo
Grażynko, każdego roku czekam na krokusy nawet bardziej niż na tulipany. Zaspokajają pierwszą potrzebę piękna w ogrodzie, mimo swoich właściwych rozmiarów są WIELKIE. jestem przekonana, że na jesień dosadzę ich całe mnóstwo
tak wyglądają hiacynty kalifornijskie.. przeżyły przeprowadzkę na nowe miejsce








mam i ja swoją fotkę z zasadzki na pracowitą pszczołę

Aniu, wyobraziłam sobie jak uganiasz się po ogrodzie za nornicami, przekopujesz ich korytarze i z triumfem na twarzy podnosisz zdobycz przed oczy
Karina, nie chcę nikogo obrazić, ale słyszałam, że warszawiacy to bardzo wygodni ludzie, pewnie koty mają tak samo
Grażynko, każdego roku czekam na krokusy nawet bardziej niż na tulipany. Zaspokajają pierwszą potrzebę piękna w ogrodzie, mimo swoich właściwych rozmiarów są WIELKIE. jestem przekonana, że na jesień dosadzę ich całe mnóstwo
tak wyglądają hiacynty kalifornijskie.. przeżyły przeprowadzkę na nowe miejsce








mam i ja swoją fotkę z zasadzki na pracowitą pszczołę

- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród w słońcu
Nic tak nie cieszy jak wykonany w 100% plan 

