Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.2
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Słoneczka, to tylko dla osób o mocnym żółądku
"Surströmming (kiszony śledź) to szwedzki przysmak ze sfermentowanych śledzi bałtyckich. Jest sprzedawany w puszkach, które po otwarciu uwalniają bardzo nieprzyjemny zapach. Z powodu tego zapachu, który przypomina zgniłą rybę albo śmieci zostawione na parę dni w słońcu, surströmming nie jest zbyt popularny poza Szwecją i mówi się, że ludzie, którzy go próbują, mogą być pewni, że go nigdy nie zapomną. Z powodu zapachu danie jest często spożywane na zewnątrz. Otwieranie puszki pod wodą może trochę zmniejszyć zapach, jak również ustrzeże otwierającego przed nieopatrznym chlapnięciem zalewy, które może być tragiczne w skutkach dla odzieży.
Śledź poławiany jest na wiosnę, gdy jest w doskonałym stanie i tuż przed tarłem. Śledź fermentuje w beczkach przez jeden do dwóch miesięcy, później jest puszkowany, a fermentacja trwa nadal. Pół roku do roku później powstaje tyle gazu, że walcowata puszka zmienia kształt na bardziej kulisty. Łatwo znaleźć puszki o takim kształcie w każdym markecie w Szwecji. Niektóre linie lotnicze wprowadziły zakaz przewożenia tych puszek na pokładzie, ponieważ zaliczają je do kategorii pojemników pod dużym ciśnieniem.
Jedzenie surströmming
Surströmming jest często jedzony z rodzajem chleba zwanym tunnbröd (cienki chleb). Kromki smaruje się, a na wierzch kładzie się posiekaną cebulę (zwykle czerwoną) i ugotowane ziemniaki w plastrach.
Całą rybę wyciąga się z puszki i rozcina wzdłuż. Wnętrzności należy usunąć (włączając ciemnoszarą ikrę), a rybę otworzyć jak książkę. Czerwone mięso należy zgnieść widelcem i oddzielić od ości. W małych kawałkach układać na kanapce. Ostatnim niezbędnym dodatkiem jest tłuste skwaśniałe mleko (szw. fil) albo jego francuski odpowiednik crème fraîche. Miękki tunnbröd następnie składa się albo zwija, z chrupiącej odmiany zaś robi się kanapkę.
Kanapka z surströmming jest tradycyjnie podawana ze szklanką mleka albo z kieliszkiem wódki. Piwo również stało się popularne, chociaż połączone efekty śledzia i dwutlenku węgla z piwa mogą być całkiem nieprzyjemne jeszcze przez jakiś czas po posiłku."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Surströmming
a z drugiej strony, nasza gnijąca kapusta ( kiszona) i chińskie, stuletnie jaja.
Ale uczta dla śmierdzieli, hihiihihii

A tu , opowieść globtrotera:
http://www.relacjeonline.com/relacje/teksty.asp?txt=86
"Surströmming (kiszony śledź) to szwedzki przysmak ze sfermentowanych śledzi bałtyckich. Jest sprzedawany w puszkach, które po otwarciu uwalniają bardzo nieprzyjemny zapach. Z powodu tego zapachu, który przypomina zgniłą rybę albo śmieci zostawione na parę dni w słońcu, surströmming nie jest zbyt popularny poza Szwecją i mówi się, że ludzie, którzy go próbują, mogą być pewni, że go nigdy nie zapomną. Z powodu zapachu danie jest często spożywane na zewnątrz. Otwieranie puszki pod wodą może trochę zmniejszyć zapach, jak również ustrzeże otwierającego przed nieopatrznym chlapnięciem zalewy, które może być tragiczne w skutkach dla odzieży.
Śledź poławiany jest na wiosnę, gdy jest w doskonałym stanie i tuż przed tarłem. Śledź fermentuje w beczkach przez jeden do dwóch miesięcy, później jest puszkowany, a fermentacja trwa nadal. Pół roku do roku później powstaje tyle gazu, że walcowata puszka zmienia kształt na bardziej kulisty. Łatwo znaleźć puszki o takim kształcie w każdym markecie w Szwecji. Niektóre linie lotnicze wprowadziły zakaz przewożenia tych puszek na pokładzie, ponieważ zaliczają je do kategorii pojemników pod dużym ciśnieniem.
Jedzenie surströmming
Surströmming jest często jedzony z rodzajem chleba zwanym tunnbröd (cienki chleb). Kromki smaruje się, a na wierzch kładzie się posiekaną cebulę (zwykle czerwoną) i ugotowane ziemniaki w plastrach.
Całą rybę wyciąga się z puszki i rozcina wzdłuż. Wnętrzności należy usunąć (włączając ciemnoszarą ikrę), a rybę otworzyć jak książkę. Czerwone mięso należy zgnieść widelcem i oddzielić od ości. W małych kawałkach układać na kanapce. Ostatnim niezbędnym dodatkiem jest tłuste skwaśniałe mleko (szw. fil) albo jego francuski odpowiednik crème fraîche. Miękki tunnbröd następnie składa się albo zwija, z chrupiącej odmiany zaś robi się kanapkę.
Kanapka z surströmming jest tradycyjnie podawana ze szklanką mleka albo z kieliszkiem wódki. Piwo również stało się popularne, chociaż połączone efekty śledzia i dwutlenku węgla z piwa mogą być całkiem nieprzyjemne jeszcze przez jakiś czas po posiłku."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Surströmming
a z drugiej strony, nasza gnijąca kapusta ( kiszona) i chińskie, stuletnie jaja.
Ale uczta dla śmierdzieli, hihiihihii

A tu , opowieść globtrotera:
http://www.relacjeonline.com/relacje/teksty.asp?txt=86
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Dawno temu, i już nie pamiętam gdzie spotkałem się z opinią, że dla francuzów nasze kiszone ogórki są po prostu "zgniłe"
A oni za to jedzą spleśniały ser
A oni za to jedzą spleśniały ser
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ewuś Cynamowa, placki, to minuta -pięć.
Wszystko wrzucasz do malaksera i on sam trze, masuje.
Szkoda tylko, że sam nie umie usmażyć i podać
Izulko/ lisko, w rodzinnym domu, placki kartoflane zawsze były na słodko.
Tzn. z cukrem lub dżemem ze śmietną.
Można tez posługiwac się nimi jak tortillą, czyli jedzeniową łopatką.
A z miodzikiem to lubie ogórka albo pomidorki gruntowe.
Aromat i połaczenie smaków, takie że, ech!
A ze śmierdzieli, to i owszem, ementaler skarpetkowy i jemu podobne.
A dziwactwa, w tym surowe mięcho, zostawiam Krzysiowi.
Bez żalu.
Krzysiu, masz rację, no bo kto jadłby np. zgniłe kalafiory?
Podgniła kapusta, czy ogórki, to nasz przysmak, ale śledzie albo jaja w wapnie?
A te eksplodujące puszki, to chyba pomysł na nielubianego pracodawcę, hiihiihihi
" Prezencik Ci szefuniu, przywiozłem. Otwórz, zaraz się poczęstujemy"
Izuś/ chatte ale mnie na duchu podniosłaś !
Od razu mi przykrości odeszły.

Anulko, to genialnie !
Muszę spróbowac namówić Krzysia
, by choć raz, użył patelni
w innym celu, niż uświęcona jajecznica z Izulkowym szczypiorkiem
Bożenko, nie wiem czy nie gorsza jest mongolska herbata z masłem
lub pieczone jagnięce gałki oczne - tylko dla gościa, jak przysmak nad przysmaki.
Brrrrrrrrrrrrrrrr
Wybaczcie moje prostactwo ale dla mnie krańcową rozkoszą jest schabowy z kapustą.
O, własnie taki.I dużo pure z masełkiem i mlekiem

http://zjazd-a4.pl/zdjecia/kotlet-schabowy.jpg
Wszystko wrzucasz do malaksera i on sam trze, masuje.
Szkoda tylko, że sam nie umie usmażyć i podać
Izulko/ lisko, w rodzinnym domu, placki kartoflane zawsze były na słodko.
Tzn. z cukrem lub dżemem ze śmietną.
Można tez posługiwac się nimi jak tortillą, czyli jedzeniową łopatką.
A z miodzikiem to lubie ogórka albo pomidorki gruntowe.
Aromat i połaczenie smaków, takie że, ech!
A ze śmierdzieli, to i owszem, ementaler skarpetkowy i jemu podobne.
A dziwactwa, w tym surowe mięcho, zostawiam Krzysiowi.
Bez żalu.
Krzysiu, masz rację, no bo kto jadłby np. zgniłe kalafiory?
Podgniła kapusta, czy ogórki, to nasz przysmak, ale śledzie albo jaja w wapnie?
A te eksplodujące puszki, to chyba pomysł na nielubianego pracodawcę, hiihiihihi
" Prezencik Ci szefuniu, przywiozłem. Otwórz, zaraz się poczęstujemy"
Izuś/ chatte ale mnie na duchu podniosłaś !
Od razu mi przykrości odeszły.
Kochanie na pewno docenia Twoje wysiłki, kiedys Cię pochwali,
bądź cierpliwa![]()

Anulko, to genialnie !
Muszę spróbowac namówić Krzysia
w innym celu, niż uświęcona jajecznica z Izulkowym szczypiorkiem
Bożenko, nie wiem czy nie gorsza jest mongolska herbata z masłem
lub pieczone jagnięce gałki oczne - tylko dla gościa, jak przysmak nad przysmaki.
Brrrrrrrrrrrrrrrr
Wybaczcie moje prostactwo ale dla mnie krańcową rozkoszą jest schabowy z kapustą.
O, własnie taki.I dużo pure z masełkiem i mlekiem

http://zjazd-a4.pl/zdjecia/kotlet-schabowy.jpg
Ciekawe te placki na słodko... ja jak pytam 'co zrobić na obiad' to dostaję odpowiedź - placki ziemniaczane po węgiersku... więc juz nei pytam...musze coś zmienić z plackami
Ja tez uwielbiam schabowego z kapustą
ale
tatara też lubię hihihihi
Ja tez uwielbiam schabowego z kapustą
ale
tatara też lubię hihihihi
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Hmmm, Izuś, to nasze "dania obiadowe", czyli stek na nogach
http://pl.youtube.com/watch?v=Nmkj5gq1cQU
i żeby nie było tak całkiem "produkcyjnie", to na koniec
przełom w orzecznictwie dot. ogławiania drzew
"(..) Mogę powiedzieć o skutkach prawnych dokonanej w Świnoujściu masakry zieleni. To jest drugie miasto w Polsce, które dokonało takiej masakry. To jest wbrew prawu i to podwójnie. Po pierwsze - wbrew ustawie o ochronie przyrody. Jakie są tego konsekwencje?
Mamy tego przykład w Szczecinie, gdzie na Sąd Apelacyjny za ogłowienie trzech lip nałożono karę 307 tys. złotych.
To pierwsza jaskółka. Z wiosną będą następne.
Drugą konsekwencją jest kodeks karny, który wyraźnie mówi, że ten, kto spowoduje przestępstwo przeciwko środowisku podlega karze więzienia od trzech miesięcy do lat pięciu. To jest prawo, a my jesteśmy przecież państwem prawa.
To grozi już konkretnym osobom. Za przestępstwo, jakie ma miejsce w przypadku okaleczenia drzew grozi wysoka kara administracyjna, wielomilionowa kara. (...)"
http://www.gajanet.pl/article512,512
i ciekawostka - krowie liliputy, w ekologicznej hodowli
http://pl.youtube.com/watch?v=vfYlacwZ9bc
http://pl.youtube.com/watch?v=Nmkj5gq1cQU
i żeby nie było tak całkiem "produkcyjnie", to na koniec
przełom w orzecznictwie dot. ogławiania drzew
"(..) Mogę powiedzieć o skutkach prawnych dokonanej w Świnoujściu masakry zieleni. To jest drugie miasto w Polsce, które dokonało takiej masakry. To jest wbrew prawu i to podwójnie. Po pierwsze - wbrew ustawie o ochronie przyrody. Jakie są tego konsekwencje?
Mamy tego przykład w Szczecinie, gdzie na Sąd Apelacyjny za ogłowienie trzech lip nałożono karę 307 tys. złotych.
To pierwsza jaskółka. Z wiosną będą następne.
Drugą konsekwencją jest kodeks karny, który wyraźnie mówi, że ten, kto spowoduje przestępstwo przeciwko środowisku podlega karze więzienia od trzech miesięcy do lat pięciu. To jest prawo, a my jesteśmy przecież państwem prawa.
To grozi już konkretnym osobom. Za przestępstwo, jakie ma miejsce w przypadku okaleczenia drzew grozi wysoka kara administracyjna, wielomilionowa kara. (...)"
http://www.gajanet.pl/article512,512
i ciekawostka - krowie liliputy, w ekologicznej hodowli
http://pl.youtube.com/watch?v=vfYlacwZ9bc
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Haniu - dziękuje
Skandynawia jest moim marzeniem - na razie niezbyt dążę do jego spełnienia - bo przecież o czymś trzeba marzyć
A i Polskę chce poznać lepiej - i te nasze cudowne górki i nizinki
Ale oglądałam z radością zajadając się placuszkami - o tej porze- o zgrozo
Ale pyszne były - i jak się im oprzeć
:P
Skandynawia jest moim marzeniem - na razie niezbyt dążę do jego spełnienia - bo przecież o czymś trzeba marzyć
Ale pyszne były - i jak się im oprzeć
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3057
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Witaj Haneczko
Dobrze,że przeczytałam "jedzenie kiszonych śledzi" po porannej kawie.Zlituj się Haniu jeszcze z mlekiem?.To ja dziękuję wybieram Twoje placki ziemniaczane tylko poproszę kwaśną śmietanę do nich.
Życzę Ci Haneczko słonecznego dnia,bo u nas pochmurno i co chwilę pada
/nie żal siedzieć w pracy/
Dobrze,że przeczytałam "jedzenie kiszonych śledzi" po porannej kawie.Zlituj się Haniu jeszcze z mlekiem?.To ja dziękuję wybieram Twoje placki ziemniaczane tylko poproszę kwaśną śmietanę do nich.
Życzę Ci Haneczko słonecznego dnia,bo u nas pochmurno i co chwilę pada
/nie żal siedzieć w pracy/




