W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
młode miniaturki zamarzły 
 a jeden miał odgryzioną głowe 
 może następny wykot będzie udany 
			
			
									
						
										
						Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
eh ale jestem zły 
 !!! Samica zakupiona ciągle uciekała aż dzisiaj w gnieżdzie dla kur znalazłem gniazdo z 4 małymi 
 1 martwy 
 i 3 żywe 
 gniazdo  natychmias przełożyłem i myśle że źle zrobiłem 
 ciekawe czy ich zostawi
-- 6 mar 2014, o 20:09 --
eh ale jestem zły
 !!! Samica zakupiona ciągle uciekała aż dzisiaj w gnieżdzie dla kur znalazłem gniazdo z 4 małymi 
 1 martwy 
 i 3 żywe 
 gniazdo  natychmias przełożyłem i myśle że źle zrobiłem 
 ciekawe czy ich zostawi
			
			
									
						
										
						-- 6 mar 2014, o 20:09 --
eh ale jestem zły
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
jak nie urok to sraczka 
			
			
									
						
										
						- BRZOSKWINKA
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1912
 - Od: 17 maja 2010, o 18:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
 
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Gazda to normalne, że na początku człowiek gubi się w tym co robi. Ja w tym roku odstawiłam samicę (za radą pewnego hodowcy) i okazało się za wcześnie i wszystkie trzy młode po tygodniu padły.
Gazda, a te młode co przełożyłeś to w jakim wieku mogły być? Ślepe jeszcze? Czy samica wciąż ma możliwość ucieczki?
			
			
									
						
							Gazda, a te młode co przełożyłeś to w jakim wieku mogły być? Ślepe jeszcze? Czy samica wciąż ma możliwość ucieczki?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
			
						Pozdrawiam, Joasia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
ona się dzisiaj okociła . Nie nie ma możliwości ucieczki
			
			
									
						
										
						Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
normalnie takie przygody z tymi królikami 
 jak na razie żyją pulchniutkie kluseczki  
  jeżeli ich nie zapuczyła to znaczy że może przeżyją nie ?? 
 jak idę do niej to staje przed kotnikiem i tak jakby nie chciała żeby jej ktoś zaglądał ale jak ją pogłaszcze to schodzi i mogę zobaczyć 
			
			
									
						
										
						Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Gazda, ja nic nie rozumiem. Samica uciekała  choć nie ma możliwości ucieczki,
młode znalazłeś w gnieździe dla kur, to gdzie Ty trzymasz króliki ? W kurniku ?
Razem z kurami ? Musisz się uzbroić w cierpliwość. Nie możesz co chwilę zaglądać
do gniazda. Można następnego dnia po wykocie zrobić przegląd gniazda, odsadzając
samicę na ten czas. Mnie się wydaje to zbędne. Matka sama wyrzuci z gniazda martwe
lub chore-słabe. Wiem że trudno wytrzymać, ale lepiej poczekać aż maluchy trochę
podrosną i zaczną wychylać główki z gniazda.
			
			
									
						
										
						młode znalazłeś w gnieździe dla kur, to gdzie Ty trzymasz króliki ? W kurniku ?
Razem z kurami ? Musisz się uzbroić w cierpliwość. Nie możesz co chwilę zaglądać
do gniazda. Można następnego dnia po wykocie zrobić przegląd gniazda, odsadzając
samicę na ten czas. Mnie się wydaje to zbędne. Matka sama wyrzuci z gniazda martwe
lub chore-słabe. Wiem że trudno wytrzymać, ale lepiej poczekać aż maluchy trochę
podrosną i zaczną wychylać główki z gniazda.
- 
				Emilia
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1785
 - Od: 29 sty 2012, o 15:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mazowsze
 
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Czytam ten temat od dłuższego czasu i zastanawiam się czy te króliki hodujecie dla przyjemności czy...na mięso. Mam zamiar kupić kury, ale tylko po to, żeby mieć choć 2 jajka dziennie (może to głupie?) i w życiu bym tych kur nie zjadła. 
 
Zawsze staram się przygotować, więc mam kilka książek o przydomowej czy działkowej hodowli kur
  Ale nie wyczytałam w żadnej odpowiedzi na moje wątpliwości. Otóż wyobrażam sobie, że przywożę z targu kury, pokazuję im kurnik i mówię: "to jest teraz wasz domek", puszczam je na teren, a one wieczorem wędrują do domku.
Chyba to nie tak się robi
 Poproszę o szczyptę Waszej wiedzy, bo nie chciałabym latać po ogrodzie i łapać kur - wyobrażam sobie ich i mój stres. A wolałabym nie grodzić im wybiegu.
			
			
									
						
							Zawsze staram się przygotować, więc mam kilka książek o przydomowej czy działkowej hodowli kur
Chyba to nie tak się robi
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
			
						Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Twixi samicę zakupiłem 3 tyg temu a ona rozwaliła klatkę i uciekała , aż okociła się w kurzym gnieździe 
 Króliki na czas wykotów i dokończenia nowej klatki trzymam  w tak jak my to mówimy stajni 
 nie zaglądam do gniazda zaglądłem tylko raz po przełożeniu młodych 
 Młode ruszają się więc wiem że żyją  
  czasami któryś wystawi główkę  , mają 4 dni 
 Ta samica zaskoczyła mnie ponieważ to jej pierwszy wykot a n je przyjęła i wg 
 
Witaj Emilio
  ja króliki hoduję z jednej strony dla przyjemności a z drugiej na mięso 
 ale bardziej dla przyjemności 
 A wiadome jak są samce które są zbędne  to się zabije 
  Ja nie mam ogrodzenia więc zawsze jak kupuję kurki to puszczam je na 4 dni o pomieszczenia a później je wypuszczam i pilnuję albo zostawiam bo się zazwyczaj nie ruszają 
			
			
									
						
										
						Witaj Emilio
- BRZOSKWINKA
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1912
 - Od: 17 maja 2010, o 18:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
 
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Emilia w sprawie kur to jestem teoretyk i obserwator.  
 
Moi rodzice zawsze robili tak, ze przy kurniku był mały, zamknięty wybieg ewentualnie z możliwością otwarcia na duży teren. Kury zostawały kilka dni na małym wybiegu aż się przyzwyczaiły. Dopiero potem dostawały wolność.
-- 10 mar 2014, o 10:15 --
 
Twixi mój jeden malec, od samago początku ma falowaną powiekę dolną i chyba bielmo na oczku. Spotkałaś się z czymś takim? Wydaje mi się, że to jakaś wada, a nie choroba.
			
			
									
						
							Moi rodzice zawsze robili tak, ze przy kurniku był mały, zamknięty wybieg ewentualnie z możliwością otwarcia na duży teren. Kury zostawały kilka dni na małym wybiegu aż się przyzwyczaiły. Dopiero potem dostawały wolność.
-- 10 mar 2014, o 10:15 --
Hej Gazda, a asysta przy porodzie miniaturki?Gazda22 pisze: nie zaglądam do gniazda zaglądłem tylko raz po przełożeniu młodych![]()
Twixi mój jeden malec, od samago początku ma falowaną powiekę dolną i chyba bielmo na oczku. Spotkałaś się z czymś takim? Wydaje mi się, że to jakaś wada, a nie choroba.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
			
						Pozdrawiam, Joasia
- 
				Emilia
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1785
 - Od: 29 sty 2012, o 15:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mazowsze
 
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Brzoskwinka, właśnie tak myślałam o tym małym wybiegu, ale ...chciałam zaoszczędzić. Widzę, że nic z tego  
 Ale co tam!
			
			
									
						
							I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
			
						Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Brzoskwinko wiem że źle zrobiłem 
 ale trzy urodziły się martwe a dwa zamarzły bo nie przykryła ich puchem 
 Ale człowiek uczy się na błędach .  Królasy żyją bo się ruszają 
			
			
									
						
										
						- BRZOSKWINKA
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1912
 - Od: 17 maja 2010, o 18:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
 
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Twixi wielkością nie odstaje od rodzeństwa, więc raczej to coś wrodzone. Co to jest ta trzecia powieka? to to coś co się wysuwa z kącika oka czasami?
Może na dniach uda mi się fotę zrobić. "Bielmo" na zdjęciu nie wyjdzie, bo ja zauważyłam gdy dokładnie zaglądałam mu w ślepia. Ma jedno oko zamglone, takie inne. Jedynie może uda mi się uchwycić tą dolną powiekę, która jest jakby pofalowana przez co widać ją trochę "od środka", czyli to czerwone.
			
			
									
						
							Może na dniach uda mi się fotę zrobić. "Bielmo" na zdjęciu nie wyjdzie, bo ja zauważyłam gdy dokładnie zaglądałam mu w ślepia. Ma jedno oko zamglone, takie inne. Jedynie może uda mi się uchwycić tą dolną powiekę, która jest jakby pofalowana przez co widać ją trochę "od środka", czyli to czerwone.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
			
						Pozdrawiam, Joasia
- 
				pajacykburatino
 - 20p - Rozkręcam się...

 - Posty: 26
 - Od: 9 mar 2014, o 20:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Pomorze
 
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Brzoskwinka, jak znajdziesz chwilę to o kontakt poproszę.
I pytanie mam do Was
czy robiąc nowe klatki część kotnika można pokryć siatką czy lepiej zasłonić drzwiczki deską?
			
			
									
						
										
						I pytanie mam do Was
czy robiąc nowe klatki część kotnika można pokryć siatką czy lepiej zasłonić drzwiczki deską?
- BRZOSKWINKA
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1912
 - Od: 17 maja 2010, o 18:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
 
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Kotnik musi być osłonięty deskami, chodzi o imitację ciemnej nory.
			
			
									
						
							„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
			
						Pozdrawiam, Joasia

 
		
