Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
Awatar użytkownika
Rodusik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1141
Od: 21 sty 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Post »

Odświeżam temat
Wszystkie odwiedzające nas myszy zostają upolowane przez koty Potem zabiera je Rodi i biega po działce ,połozy przed sobą i patrzy.Obrazek
miki331
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1359
Od: 21 lis 2012, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re:

Post »

Mała miki - sic transit gloria mundi !
niuniek_84
50p
50p
Posty: 89
Od: 2 mar 2014, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

W zeszłym roku wróciłem z urlopu ... budzę się rano, a tam kaczka z małą kaczuchą ... wystraszone i głodne.
Nie mam pojęcia jak tam trafiły, bo to centrum miasta, bo w koło beton.

Podobno wędrują nad Wisłę i mogła się przyczłapać po drodze do mnie.
Od razu dałem jej jeść, a małej małe korytko z wodą ... jak już się uspokoiły, to złapałem je i przeniosłem nad Wisłę, by tam spokojnie pływały.
Pięknie prezentują się w ogrodzie kaczki, ale niestety trzeba mieć na to warunki.

Obrazek

Pozdrawiam :)
Emilia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1785
Od: 29 sty 2012, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Ja zaakceptuję w ogrodzie każde stworzenie, które go nie niszczy. Najwięcej mam zaskrońców- kilka razy nakryłam po kilka skłębionych 80-100 cm na słoneczku) , jaszczurek zwinek, żab i żekotek (oblegają teren koło pompy i często siedzą w tej rurze, z której leje się woda), pojawiła się w zeszłym roku kuna z małymi - zamieszkała na zimę w drewutni, przychodzi lis- nie boi się psa. Uwielbiam ptaki: przy oknie kuchennym na wielkim głogu zbudowały gniazdo synogarlice, sójki łowią żaby w "nieużywanym" basenie, wróble wyżarły dziurę w tynku i w styropianie na ganku pod dachem- zaraz zbuduję im wielomieszkaniowy domek i powieszę pod dachem w innej części domu. Przylatują kowaliki, gdzieś na dębie często urzęduje dzięcioł. Ciarki mi zawsze przechodzą , kiedy nad "moją" ziemią zawiśnie myszołów albo jastrząb i wrzeszczy. Jakieś 2 m za płotem odkryłam norę borsuka, a na środku łąki , gdzie zawsze jest bajoro i rosną duże drzewa, od trzech lat borsuki pracowicie wycinają te drzewa. Boże, jak ja kocham to moje miejsce! W każdej chwili coś tam się dzieje-------------bez udziału człowieka.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Tomek_Os
500p
500p
Posty: 806
Od: 9 paź 2013, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Marki/W-wa

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Ładnie to napisałaś Emilio, te dwa ostatnie zdania :) Zazdroszczę takiego miejsca.
larix
200p
200p
Posty: 238
Od: 23 gru 2008, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Emilio, u Ciebie wręcz bajkowo tyle różnych zwierząt i w dodatku niektóre rzadkie. W życiu nie widziałem borsuka a on jest Twoim sąsiadem. Nie ukrywam, że Ci zazdroszczę dzikich sąsiadów. Ja w ubiegłym roku znalazłem u siebie młoda żmije zygzakowatą. Jeśli była młoda to pewnie gdzieś niedaleko maja gniazdo. U mnie dużo kamieni, korzeni i różnych zakamarków. Z jednej strony dobrze bo zauważyłem zniknięcie nornic, które były moim utrapieniem. Żmije są płochliwe i unikają człowieka ale jeśli poczuje się zagrożona może ukąsić.
W tym roku będę robił budki dla moich ulubionych rudzików, co prawda budowały już u mnie gniazda na belce od ganku ale wstrętne sroki im je zniszczyły. Teraz będą miały solidne domki dla półdziuplaków. Rudzik to przyjaciel ogrodników co można zobaczyć choćby na angielskich filmach o ogrodnictwie, polecam szczególnie te z Carol Klain.

http://www.youtube.com/playlist?list=PL ... siCzGMoY1i

Urocze są legendy tłumaczące dlaczego ten ptaszek ma rudy brzuszek. Jest on też jednym z bohaterów książki "Tajemniczy ogród" choć niedouczeniu tłumacze nazywają go gilem ( podobnie w filmie Agnieszki Holand)

W ubiegłym roku jeszcze jeden ptak zamieszkał w moim ogrodzie. To kopciuszek, który wychował dwa pokolenia młodych w szopie na narzędzia :D
miki331
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1359
Od: 21 lis 2012, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Kaczki to najlepszy środek na zmniejszenie populacji ślimorów wszelkiego rodzaju!
Emilia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1785
Od: 29 sty 2012, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Dziękuję za miłe słowa. Zauważyłam błąd w swoim poście - oczywiście bobry wycinają drzewa, a nie borsuki. :oops: Ale kiedy myślę (teraz jeszcze z odległości ok.45km) o tym swoim kawałku ziemi i nieba, to wszystko może się zdarzyć . Nie dodałam, że na tę łąkę przychodzą sarny (po kilka) i watahy dzików.
Mam problem z rozróżnianiem małych ptaków, wróblowatych. Kiedyś kupiłam książkę o ptakach w naszych ogrodach i próbowałam zidentyfikować ptaszorki, które dały się przez dłuższą chwilę poobserwować, ale nie wychodzi mi to. Tak jak nie poznaję marek samochodów po sylwetce, poza maluchem, dużym fiatem, suzuki samurajem , bo tymi jeździłam. Reszta dla mnie jest bezimienna.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Hex2
200p
200p
Posty: 240
Od: 27 lip 2011, o 09:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

U mnie na posesji rzadzi ten jegomosc:

Obrazek

H.
Emilia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1785
Od: 29 sty 2012, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Ale się ustawił do fotografii!!! Już wiele razy myślałam, żeby chodzić z aparatem po ogrodzie. Hex, gratuluję refleksu!
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Hex2
200p
200p
Posty: 240
Od: 27 lip 2011, o 09:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Wcale nie musialem sie spieszyc, on sie tu kreci jak u siebie. Czasem rzuce mu cos do jedzenia, popatrzy i udaje ze nie jest zainteresowany. A po paru minutach sie oblizuje. Nazwalismy go Jeff.
Ale aparat trzeba miec w gotowosci. Dzięki temu okazalo sie, ze przez nasza posesje przewija sie prawie 30 gatunkow ptakow rocznie.

H.
miki331
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1359
Od: 21 lis 2012, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Hex2 pisze:Wcale nie musialem sie spieszyc, on sie tu kreci jak u siebie. Czasem rzuce mu cos do jedzenia, popatrzy i udaje ze nie jest zainteresowany. A po paru minutach sie oblizuje. Nazwalismy go Jeff.
Ale aparat trzeba miec w gotowosci. Dzięki temu okazalo sie, ze przez nasza posesje przewija sie prawie 30 gatunkow ptakow rocznie.

H.
postaraj sie dla niego o szczepionkę p-ko wściekliźnie (w formie stałej czyli kostce a nie zastrzyku, specjalnie dla lisów).
Licho nie śpi (z byle kim !)
Hex2
200p
200p
Posty: 240
Od: 27 lip 2011, o 09:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

>>postaraj sie dla niego o szczepionkę p-ko wściekliźnie (w formie stałej czyli kostce a nie zastrzyku, specjalnie dla lisów).
Licho nie śpi (z byle kim !)

Ostatni przypadek wscieklizny w moim rejonie byl kilka lat temu, te szczepionki rozrzucane w lasach okazaly sie skuteczne. Ale jeśli u kogos pojawi sie lis, to absolutnie nie wolno do niego podchodzic a tym bardziej probowac go poglaskac, bo to bardzo fajny zwierz. Wscieklego lisa dosc latwo rozpoznac, juz z daleka widac ze cos z nim nie tak. Ale nigdy nie wiadomo czy nie zalapal jakiejs choroby pare dni temu i moze to byc jakies wczesne stadium.
Okazuje sie ze najwieksze ryzyko jest przy ukrainskiej granicy. Oni tam chyba tych szczepionek nie maja i ich lisy przechodza na nasza strone.

H.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Tomek_Os
500p
500p
Posty: 806
Od: 9 paź 2013, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Marki/W-wa

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Tak na marginesie, w Polsce przez te szczepionki przeciw wściekliźnie podawane lisom, ich populacja jest 3-4 krotnie większa niż powinna być, co przekłada się na zmniejszenie populacji zajęcy, kuropatw i innych zwierząt na które lisy polują. Myśliwi polują na nie wszelkimi sposobami żeby ograniczyć lisią populację.
niuniek_84
50p
50p
Posty: 89
Od: 2 mar 2014, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Pytanko tylko co lepsze .... ??
- 40 lisów zdrowych
- 10 listów chorych, które mogą dalej zarażać ... a może akurat mnie ...

Nie znam się, ale dla myśliwego sądzę, że większa frajda strzelać do lisa niż kuropatwy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”