U mnie dzisiaj wieje zimny wiatr. Słoneczko schowało się za chmury. Byłam obejrzeć moje rabatki, ale nie dało się popracować.
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aguś, trzymam mocno kciuki za Twoje plany szkolne. Wierzę mocno w Ciebie. Komu jak komu, ale Tobie musi się udać
U mnie dzisiaj wieje zimny wiatr. Słoneczko schowało się za chmury. Byłam obejrzeć moje rabatki, ale nie dało się popracować.
U mnie dzisiaj wieje zimny wiatr. Słoneczko schowało się za chmury. Byłam obejrzeć moje rabatki, ale nie dało się popracować.
Pozdrawiam Hala
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
To ja tez trzymam mocno kciukasy
mnie ta pogoda dzisiejsza nie pasuje jakoś tak smutno za oknem..chcę słoneczka
dziękuje za okazanie troski u Dany dla mojego psa
mnie ta pogoda dzisiejsza nie pasuje jakoś tak smutno za oknem..chcę słoneczka
dziękuje za okazanie troski u Dany dla mojego psa
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Agnieszka,
Pani kierownik to profesjonalista w każdym calu i zarazem bardzo ciepła osoba. Zobaczysz. Moim zdaniem możesz się w ogóle nie przejmować - po prostu być sobą, a ona z pewnością będzie wiedzieć, że trafiła się właściwa osoba we właściwym czasie, i wcale nie za późno. Ja jestem pewna wyniku rozmowy. Nie wyobrażam sobie innej wersji.
Pozostaje mi powiedzieć: powodzenia na pierwszych zajęciach
Właśnie przeczytałam, jaką mi ogromną rolę przypisałaś
to chyba jednak powinnam dołączyć do twojej przyszłej grupy dyplomowej, aby sprostać oczekiwaniom, wiedzy nigdy za wiele.... tymczasem
Ps. poproszę o krótki opis, jak było....
Pani kierownik to profesjonalista w każdym calu i zarazem bardzo ciepła osoba. Zobaczysz. Moim zdaniem możesz się w ogóle nie przejmować - po prostu być sobą, a ona z pewnością będzie wiedzieć, że trafiła się właściwa osoba we właściwym czasie, i wcale nie za późno. Ja jestem pewna wyniku rozmowy. Nie wyobrażam sobie innej wersji.
Pozostaje mi powiedzieć: powodzenia na pierwszych zajęciach
Właśnie przeczytałam, jaką mi ogromną rolę przypisałaś
Ps. poproszę o krótki opis, jak było....
Pozdrawiam
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Justi, dziękuję za ważny dla mnie wpis!
Z szefową studiów rozmawiałam już dwukrotnie i właśnie w opisany przez Ciebie sposób ją odbieram! Przede wszystkim, była bardzo zainteresowana moją osobą, tym co mam jej do powiedzenia, czym chcę ją przekonać, żeby dołączyła mnie do grupy. Skoro już zadeklarowała dużą wolę pomocy, jestem jak najlepszej myśli!
Nie mam zwyczaju udawać kogoś innego niż jestem, więc właśnie sobą na rozmowie zamierzam być. Jeśli tylko wpisuję się w jej wizję pożądanego dla uczelni kandydata, to będzie oznaczać, że najbliższy weekend spędzę na SGGW ;-)
Kochana, dziękuję za wsparcie, a odnośnie przypisanej roli, to mam po prostu szacunek dla Twoich osiągnięć - to wszystko (poza sympatią, która jest oczywista ;-))
Dam znać jutro późnym popołudniem
Dario, dzięki wielkie! Jutro dam znać
U nas było dziś bardzo ładnie - dużo udało mi się zdziałać w kierunku dalszego uporządkowania rabat. Cieszę się!
Oby jutro też było słonecznie...
Jak psina?
Haluś, serdeczne dzięki za wsparcie i okazaną wiarę w moje możliwości
Zobaczymy, czy plan uda się zrealizować.
Prognoza na ten tydzień chyba średnia, ale może jutro się u Ciebie wypogodzi? Tu u mnie było bardzo przyjemnie i słonecznie...
Pozdrowienia!
Moniko, masz wielki dar wtłaczania pozytywnych myśli w drugą osobę - dziękuję!
Twoje słowa sprawiają, że i ja wierzę w swoje szczęście i powodzenie na jutrzejszej rozmowie. Zabieram ze sobą to, czym mogę przekonać szefową studiów do swojej kandydatury. Linka do forum nie podaję, ale otrzymała namiar na mojego ogrodowego bloga i wiem, że do niego zajrzała - to taka moja dokumentacja w pigułce.
Nie mam złudzeń, że chcąc przyswoić duży obszar wiedzy, wystarczy mi chodzić na zajęcia. Wiem, że czeka mnie dużo pracy, ale jestem na nią gotowa. To mnie kręci, pasjonuje, interesuje - o czym więcej marzyć, niż spełniać się w tym, co się kocha.
Jeśli chodzi o Twoją około-schodową rabatę, to trzeba wziąć pod uwagę Twoje oczekiwania, propozycje z projektu i dodać do tego nowe pomysły, biorąc pod uwagę glebę, nasłonecznienie i spójność miejsca z resztą ogrodu oraz istniejącym domem.
Moim zdaniem tylko kierując się tak szeroką perspektywą, można stworzyć ładny, elegancki, a przy tym reprezentacyjny zakątek.
Damy radę!
Miłej i szybkiej pracy
Lesiu, witam serdecznie! Cieszę się, że mała daje chwilę wytchnienia i masz okazję zajrzeć od czasu do czasu na FO.
Odkopczykowałam róże, ponieważ w prognozach nie jest przewidywany żaden zwrot w pogodzie.
Małe przymrozki nie są w stanie zaszkodzić roślinom. Sądzę, że śmiało możesz prosić teściową, by rozgarnęła kopczyki.
Miłego!
Iwonko, cieszę się czytając, że mam poparcie w swoich działaniach, zmierzających do poszerzenia i usystematyzowania mojej ogrodowej wiedzy. Potrzebuję tego, wiem, że to inwestycja w samą siebie warta poświęcenia, więc jeśli tylko zostanę przyjęta, z ogromną przyjemnością będę się dalej edukować.
Co do Krymu - napisałam u Ciebie...
Spokojnego wieczoru!
Tęsknię za zielenią i słońcem...

Z szefową studiów rozmawiałam już dwukrotnie i właśnie w opisany przez Ciebie sposób ją odbieram! Przede wszystkim, była bardzo zainteresowana moją osobą, tym co mam jej do powiedzenia, czym chcę ją przekonać, żeby dołączyła mnie do grupy. Skoro już zadeklarowała dużą wolę pomocy, jestem jak najlepszej myśli!
Nie mam zwyczaju udawać kogoś innego niż jestem, więc właśnie sobą na rozmowie zamierzam być. Jeśli tylko wpisuję się w jej wizję pożądanego dla uczelni kandydata, to będzie oznaczać, że najbliższy weekend spędzę na SGGW ;-)
Kochana, dziękuję za wsparcie, a odnośnie przypisanej roli, to mam po prostu szacunek dla Twoich osiągnięć - to wszystko (poza sympatią, która jest oczywista ;-))
Dam znać jutro późnym popołudniem
Dario, dzięki wielkie! Jutro dam znać
U nas było dziś bardzo ładnie - dużo udało mi się zdziałać w kierunku dalszego uporządkowania rabat. Cieszę się!
Oby jutro też było słonecznie...
Jak psina?
Haluś, serdeczne dzięki za wsparcie i okazaną wiarę w moje możliwości
Prognoza na ten tydzień chyba średnia, ale może jutro się u Ciebie wypogodzi? Tu u mnie było bardzo przyjemnie i słonecznie...
Pozdrowienia!
Moniko, masz wielki dar wtłaczania pozytywnych myśli w drugą osobę - dziękuję!
Twoje słowa sprawiają, że i ja wierzę w swoje szczęście i powodzenie na jutrzejszej rozmowie. Zabieram ze sobą to, czym mogę przekonać szefową studiów do swojej kandydatury. Linka do forum nie podaję, ale otrzymała namiar na mojego ogrodowego bloga i wiem, że do niego zajrzała - to taka moja dokumentacja w pigułce.
Nie mam złudzeń, że chcąc przyswoić duży obszar wiedzy, wystarczy mi chodzić na zajęcia. Wiem, że czeka mnie dużo pracy, ale jestem na nią gotowa. To mnie kręci, pasjonuje, interesuje - o czym więcej marzyć, niż spełniać się w tym, co się kocha.
Jeśli chodzi o Twoją około-schodową rabatę, to trzeba wziąć pod uwagę Twoje oczekiwania, propozycje z projektu i dodać do tego nowe pomysły, biorąc pod uwagę glebę, nasłonecznienie i spójność miejsca z resztą ogrodu oraz istniejącym domem.
Moim zdaniem tylko kierując się tak szeroką perspektywą, można stworzyć ładny, elegancki, a przy tym reprezentacyjny zakątek.
Damy radę!
Miłej i szybkiej pracy
Lesiu, witam serdecznie! Cieszę się, że mała daje chwilę wytchnienia i masz okazję zajrzeć od czasu do czasu na FO.
Odkopczykowałam róże, ponieważ w prognozach nie jest przewidywany żaden zwrot w pogodzie.
Małe przymrozki nie są w stanie zaszkodzić roślinom. Sądzę, że śmiało możesz prosić teściową, by rozgarnęła kopczyki.
Miłego!
Iwonko, cieszę się czytając, że mam poparcie w swoich działaniach, zmierzających do poszerzenia i usystematyzowania mojej ogrodowej wiedzy. Potrzebuję tego, wiem, że to inwestycja w samą siebie warta poświęcenia, więc jeśli tylko zostanę przyjęta, z ogromną przyjemnością będę się dalej edukować.
Co do Krymu - napisałam u Ciebie...
Spokojnego wieczoru!
Tęsknię za zielenią i słońcem...

-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aguś, czytam ,że u Ciebie słoneczko. Bardzo zazdraszczam, bo u mnie buro. Jestem pełna podziwu dla planowych prac w ogrodzie.To miłe, jak wszystko idzie z planem, prawda? Wertykulacja też i mnie nie ominie.A nie lubię tego oj nie, mam elektryczny wertykulator .Róże też odkryłam, niech się dzieje, ale....cóż ma się dziać, nie przewidujemy przecież nawrotu zimy
Bardziej przerażają mnie komunikaty ze wschodu...Bądźmy dobrej myśli..
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Małgosiu, słońce rzeczywiście dziś dopisywało, z czego się cieszę, bo zdołałam trochę podziałać, a już kolejne dni mają być pochmurne. W sam raz na opryski i może nieszczęsną wertykulację, z której wykonaniem mi na razie nie po drodze. Też nie lubię tej czynności i to bardzo. Porządnie zrobiona, kosztuje dużo wysiłku, nie wspominając o późniejszym wygrabieniu całości. Damy jednak radę - musimy 
Co do wieści ze wschodu, wciąż się boję
Spokojnego wieczoru...
Co do wieści ze wschodu, wciąż się boję
Spokojnego wieczoru...
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Och, wyniki rozmowy późnym popołudniem- czyli ja w pracy
Ale pierwsze, co zrobię po powrocie do domu, to odpalenie kompa
Może będziesz się śmiała, ale przyznać się musze, że śniłaś mi się 2 noce temu- że mnie obudziłaś, aby powiedzieć, że się dostałaś.. No więc nie masz teraz innego wyjścia, jak tylko się dostać na studia
Bardzo się cieszę, że dodaję nieco optymizmu, zresztą tu na forum masz taki coaching pozytywny, że tylko skrzydła rozwijać.
Z blogiem świetny pomysł- zapomniałam o tym- to wspaniałe referencje!
Bardzo dziękuję za celne podsumowanie i opisanie projektowania w pigułce! Staram się podobnie myśleć- aby rabatami nawiązać do reszty ogrodu, brać pod uwagę nasłonecznienie, powtórzyć na nich coś z dalszych części ogródka aby było choć trochę spójnie.. Wszystko brzmi bardzo dobrze, tylko ja się nie mogę na nic zdecydować. Wiem, że chce mieć tzw strażników po obu stronach wejścia, coś tam sobie powoli próbuje wymyślać, jakiś iglak, nieco trawek..
Projekt w tym miejscu jest dla mnie nie do zaakceptowania- nie podobają mi się rośliny ani to, że każda dziura zasłonięta trzmieliną
gdzie ja miałam rozum te kilka lat temu..
Jednak nie spinam się zbytnio w tym miejscu, bo rabaty jeszcze nie istnieją- dopiero ułożenie kostki stworzy ich ramy, tak więc mam czas
W pracy popołudnie minęło szybko i dość przyjemnie, choć dziś jak nigdy wsłuchiwałyśmy się w każde wiadomości.. Ja też się boje i nawet nie chce o tym myśleć- po prostu nie dopuszczam do siebie niewyobrażalnej myśli i staram się nie przypominać sobie lekcji historii z LO.. Jedno tylko mi się przypomniało- taki żart nieco nie na miejscu.. jak kupowaliśmy działkę kilka lat temu, to Mama się śmiała, że po złej stronie Wisły..
jakoś przestało mnie to ostatnio smieszyć 
Może będziesz się śmiała, ale przyznać się musze, że śniłaś mi się 2 noce temu- że mnie obudziłaś, aby powiedzieć, że się dostałaś.. No więc nie masz teraz innego wyjścia, jak tylko się dostać na studia
Bardzo się cieszę, że dodaję nieco optymizmu, zresztą tu na forum masz taki coaching pozytywny, że tylko skrzydła rozwijać.
Z blogiem świetny pomysł- zapomniałam o tym- to wspaniałe referencje!
Bardzo dziękuję za celne podsumowanie i opisanie projektowania w pigułce! Staram się podobnie myśleć- aby rabatami nawiązać do reszty ogrodu, brać pod uwagę nasłonecznienie, powtórzyć na nich coś z dalszych części ogródka aby było choć trochę spójnie.. Wszystko brzmi bardzo dobrze, tylko ja się nie mogę na nic zdecydować. Wiem, że chce mieć tzw strażników po obu stronach wejścia, coś tam sobie powoli próbuje wymyślać, jakiś iglak, nieco trawek..
Jednak nie spinam się zbytnio w tym miejscu, bo rabaty jeszcze nie istnieją- dopiero ułożenie kostki stworzy ich ramy, tak więc mam czas
W pracy popołudnie minęło szybko i dość przyjemnie, choć dziś jak nigdy wsłuchiwałyśmy się w każde wiadomości.. Ja też się boje i nawet nie chce o tym myśleć- po prostu nie dopuszczam do siebie niewyobrażalnej myśli i staram się nie przypominać sobie lekcji historii z LO.. Jedno tylko mi się przypomniało- taki żart nieco nie na miejscu.. jak kupowaliśmy działkę kilka lat temu, to Mama się śmiała, że po złej stronie Wisły..
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Agnieszko serdecznie pozdrawiam i "nie" dziękuję. Masz bardzo zieloną i szczodrą rękę 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Myślę o tej Twojej jutrzejszej rozmowie
Z nadzieją
Nic nie układa się po mojej myśli, dziś też wróciłam z pracy później niż normalnie. Wiało okropnie i mimo słońca było zimno. W dodatku wschodnie sprawy mnie przerażają i zaczynam się bać.
Nic nie układa się po mojej myśli, dziś też wróciłam z pracy później niż normalnie. Wiało okropnie i mimo słońca było zimno. W dodatku wschodnie sprawy mnie przerażają i zaczynam się bać.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aga, trzymam kciuki
i kibicuje planom
.
Podczytuję, ale z pisaniem jakoś się nie składało
.
Podczytuję, ale z pisaniem jakoś się nie składało
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Justynko, dziękuję że jesteś i wspierasz
Jutro dam znać!
Ewuś, ja także się boję, przede wszystkim nieobliczalnych ludzi, których następnego ruchu nie można przewidzieć. Wierzę głęboko, że ten kryzys uda się zdusić w zarodku.
Masz rzeczywiście nie po drodze z pogodą. Życzę, żeby sprzyjała Ci przede wszystkim wtedy, gdy masz czas i ochotę na ogród.
U mnie dziś było ładnie... rozkopczykowałam róże
Wszystkie pięknie przezimowały!
Marzko, nie przesadzaj, proszę!
Niech się przyjmą!
Moniko, w dobie społeczeństwa informacyjnego, mamy szerokie możliwości kontaktu na szczęście ;-)
Wyślę Ci sms - co Ty na to?
Wiesz co, ja także mam często sny z różnymi osobami z fo w roli głównej ;-) Nie będę przytaczać, bo już wielu nie pamiętam, ale czasami treść bywa przedziwna
Cieszę się, że Cię nie straszyłam!
A co do jutra, jestem dobrej myśli
Kochana, jeśli chodzi o zamysł na poszczególne wnętrza ogrodowe, to w mojej opinii muszą pozostawać w silnej zależności zarówno z człowiekiem, jak i jego domem. Zatem zaczynając od linii rabat, poprzez styl poszczególnych 'drzwi' do kolejnego pokoju, na doborze roślin skończywszy. Wszystko powinno ze sobą współgrać i tworzyć spójną całość. Osiągnięcie tego niestety nie jest proste... osobiście uważam, że jestem dopiero na początku tej drogi, mimo, że ogród uprawiam już od kilku lat. Co roku uczę się czegoś nowego o swoim ogrodzie i jego potrzebach. Zmieniam swoje podejście w kontekście szerszym, mając na myśli dobro środowiska naturalnego w którym funkcjonuję. Chciałabym minimalizować negatywny wpływ na nie, wynikający z mojego funkcjonowania w nim. Ech, zaczynam się rozgadywać niemal jak ty, ale ja na te tematy mogę bez końca ;-))
Jestem przekonana, że Twoje rabaty - przy Twoim rozsądnym podejściu, popartemu wieloma przemyśleniami - będą prawdziwymi cukiereczkami. Gorąco Ci kibicuję w tworzeniu ogrodu!
Serdeczności
Ewuś, ja także się boję, przede wszystkim nieobliczalnych ludzi, których następnego ruchu nie można przewidzieć. Wierzę głęboko, że ten kryzys uda się zdusić w zarodku.
Masz rzeczywiście nie po drodze z pogodą. Życzę, żeby sprzyjała Ci przede wszystkim wtedy, gdy masz czas i ochotę na ogród.
U mnie dziś było ładnie... rozkopczykowałam róże
Marzko, nie przesadzaj, proszę!
Moniko, w dobie społeczeństwa informacyjnego, mamy szerokie możliwości kontaktu na szczęście ;-)
Wyślę Ci sms - co Ty na to?
Wiesz co, ja także mam często sny z różnymi osobami z fo w roli głównej ;-) Nie będę przytaczać, bo już wielu nie pamiętam, ale czasami treść bywa przedziwna
A co do jutra, jestem dobrej myśli
Kochana, jeśli chodzi o zamysł na poszczególne wnętrza ogrodowe, to w mojej opinii muszą pozostawać w silnej zależności zarówno z człowiekiem, jak i jego domem. Zatem zaczynając od linii rabat, poprzez styl poszczególnych 'drzwi' do kolejnego pokoju, na doborze roślin skończywszy. Wszystko powinno ze sobą współgrać i tworzyć spójną całość. Osiągnięcie tego niestety nie jest proste... osobiście uważam, że jestem dopiero na początku tej drogi, mimo, że ogród uprawiam już od kilku lat. Co roku uczę się czegoś nowego o swoim ogrodzie i jego potrzebach. Zmieniam swoje podejście w kontekście szerszym, mając na myśli dobro środowiska naturalnego w którym funkcjonuję. Chciałabym minimalizować negatywny wpływ na nie, wynikający z mojego funkcjonowania w nim. Ech, zaczynam się rozgadywać niemal jak ty, ale ja na te tematy mogę bez końca ;-))
Jestem przekonana, że Twoje rabaty - przy Twoim rozsądnym podejściu, popartemu wieloma przemyśleniami - będą prawdziwymi cukiereczkami. Gorąco Ci kibicuję w tworzeniu ogrodu!
Serdeczności
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Pogoda nie jest taka zła, tylko ja jakoś nie mogę się pozbierać...Pocieszam się, że to musi minąć 
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Ewcia, masz przesilenie, jak nic ;-)
Masz rację - to minie!
Masz rację - to minie!
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aguś, będę czekała na wieści 
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Witaj Agnieszko
Wiosna zbliża się coraz bardziej i mam nadzieję że już zimie nie ustąpi i choć jak piszesz nic jeszcze u Ciebie nie kwitnie to zapewne już niedługo i Ty będziesz się cieszyć z pierwszych wiosennych kwiatków.
Czytałam też o Twoich nowych planach i trzymam jutro za Ciebie kciuki, chociaż o rezultatach dowiem się dopiero za tydzień.
Pozdrawiam
Wiosna zbliża się coraz bardziej i mam nadzieję że już zimie nie ustąpi i choć jak piszesz nic jeszcze u Ciebie nie kwitnie to zapewne już niedługo i Ty będziesz się cieszyć z pierwszych wiosennych kwiatków.
Czytałam też o Twoich nowych planach i trzymam jutro za Ciebie kciuki, chociaż o rezultatach dowiem się dopiero za tydzień.
Pozdrawiam



