Krysiu potrzebowałam trochę czasu, aby zrozumieć, że nie mogę mieć wszystkiego.
W tej chwili potrafię odejść bez żalu od kwiatka, choćby nie wiem, jak był czarujący, ponieważ wiem, że u mnie zmarnieje.
Lista tych roślin jest coraz dłuższa, ale to tylko z korzyścią dla mojego portfela
Justynko ja też w tym roku nie kupiłam hiacyntów (trochę denerwuje mnie ich zbyt krótki żywot), ale znalazł się ktoś,
kto postanowił umilić mi dni
O nasionkach będę pamiętała. Mam nawet gdzieś w domu, ale zeszłoroczne, więc nie jestem pewna,
czy jeszcze zdolne do kwiełkowania.
Witaj
Kelpie 
Psiankę oczywiście staram się utrzymać przez kilka sezonów, ale zdarza się, że ginie w wyniku nieprzewidzianych okoliczności.
Czasami tak, jak pisała Justynka zostaje wykończona przez przedwczesny mróz, ale najczęściej winne są szkodniki, które upodobały sobie tę roślinę (przędziorki, mszyce, mączliki

).
Wtedy posiłkuję się zebranymi nasionami, aby uzyskać nową roślinę.
Uważam, że jest niezwykle dekoracyjna, dlatego staram się ją mieć na tarasie.
Patrycjo, Natalio w takie dni, jak dzisiaj (mokro i wietrznie) nie pozostaje nam nic innego, jak tylko cieszyć się domowymi kwitnieniami
