Jak się pikuje, to i tak naruszone są korzenie

. Kawałek głównego korzenia urywam tylko wtedy, gdy na długość nie mieści się w nowym pojemniku (bo nie może być podwinięty). Pikowanie ma na celu również wsadzenie po liścienie, żeby z tej części podliścieniowej wyrosły korzonki

. Nawet jeżeli rosną pojedynczo, to jeżeli są wyciągnięte wyjąć je z pojemniczka i ponownie wsadzić, zagłębiając niżej - no chyba, że jest jeszcze tyle miejsca wzwyż, że można dosypać ziemi
Uszczykiwanie robi się wtedy, gdy są już co najmniej 3 liście właściwe i jest za co uchwycić paznokciami lub malutkimi nożyczkami - chodzi o to, żeby uszczykując nie uszkodzić ich. Trzeba wyczuć ten właściwy moment, bo z kolei jak już wyrośnie więcej liści, to usuwając ich kilka tracimy jakiś czas wegetacyjny.