Ogród róży część 3

[e-babcia]

Rózyczko- ja właśnie kończę kawe i już jade na włości
Miłej pracy

[Ave]

Zazdraszczam... że możecie jechać, albo wyjść do ogrodu... ja będę mogła pojechać dopiero na sobotę... pod warunkiem, że nie będzie padało, jak to w weekendy potrafi.
Daję sobie jeszcze na wstrzymanie, bo koniec lutego to jednak nie koniec marca... i lepiej nie szaleć z wybudzaniem roślin.

[wielkakulka]

Różyczko pierwsze foty wiosny to już chyba w nowym wątku?

[roza333]

Aniu no tak trzeba o nowym wątku pomyśleć

[wielkakulka]

Jutro ma być jeszcze ładnie, to cykaj fotki, bo od środy ponoć ma padać...

[roza333]

Dziś się z fotkami zagapiłam bo tyle pracy w ogrodzie nadążyć nie idzie

[wielkakulka]

Ja cyknęłam kilka, wpadnij zobaczyć.

[roza333]

Już

[e-babcia]

Rózyczko-czytam,ze jstes zadowolona z pracy na działce To tak jak ja

[perdii]

Chyba każdy z nas cieszy się jak może rączki w ziemi "zanurzyć" Chyba z dzieciństwa nam zostało takie grzebanie w piasku Nasze ogrody to takie wielkie piaskownice . Mamy wiaderka ,łopatki grabki

[roza333]

Gosiu ale trafnie określiłaś nasze ogrody faktycznie to takie nasze piaskownice z dzieciństwa

[wielkakulka]

Mówicie, że w każdym działkowcu drzemie dziecko?

[perdii]

Ja tak właśnie myślę

[wielkakulka]

Biorąc pod uwagę moją wagę, to we mnie są bliźniaki....albo i lepiej trojaczki

[roza333]

My faktycznie jak dzieci cieszymy się z każdej nowej roślinki ,nasionka i ukorzenionego patyczka przynajmniej ja tak mam .Teraz czekam z niecierpliwością czy patyczki róż mi się ukorzenią oj jak bym chciała .Wiesz Aniu moja waga to też jak dwójka dzieci