Zazdraszczam... że możecie jechać, albo wyjść do ogrodu... ja będę mogła pojechać dopiero na sobotę... pod warunkiem, że nie będzie padało, jak to w weekendy potrafi.
Daję sobie jeszcze na wstrzymanie, bo koniec lutego to jednak nie koniec marca... i lepiej nie szaleć z wybudzaniem roślin.