Pod Jesionem cz. 3

[renzal]

Paula! Niedobroto! Cieszyć się, że ja mam gorzej! Najgorsze jest jednak to, że ja najchętniej wysiałabym faktycznie większość tego co mam i nawet jeśli tylko po odrobinie, to i tak wychodzi tego ciutkę dużo.

[wielkakulka]

Reniu ja nasionka wyslę w poniedziałek. zapakowałam te pierwsze, ale jakos brakło mi czasu na otworzenie i dołozenie reszty. Nie bedę posyłać 2 listów. Przez weekend zrobię jak trzeba i wyslę w poniedziałek - obiecuję. Puszczę priorytetem, to we wtorek powinny byc.

[Lady-r]

Bylin to zawsze mało dają w torebkach i trzeba od razu siać, bo nie wszystkie skiełkują.

[Steasi]

Renatko ale z dwojga lepsze takie 'nieszczęście', że miejsca w ogrodzie mało niż takie prawdziwe.
Nie pozostaje nic innego jak nic nie kupować przez kilka najbliższych sezonów i siać, siać, siać..

[renzal]

Aniu! Nawet nie wiesz jak ucieszyła mnie informacja, że wyślesz w poniedziałek Ja jestem ciągle chora i nawet dziś nie wyszłam z domu (wolę mieć ten przybytek blisko siebie, bo aż mi ciśnienie wariuje i miękną nogi z osłabienia.). H pozałatwiał mi sprawy w urzędach na ile się dało, bo ja ledwo dycham i nie miałam już sumienia wysyłać go na pocztę, bo u nas z parkowaniem katastrofa. A tym sposobem więcej dostaniesz, bo co wezmę nasionka do ręki, to myślę, że i Tobie by się przydały!

Aniu! To zależy od firmy, ale zasadniczo masz rację. I tu jest dylemat: wysiać dużo, bo wzejdzie mało, czy nie wysiewać, bo będzie za dużo... Tą kwestię mam jednak rozwiązaną, bo chętnych na sadzonki mam sporo!

Paula! Jestem dzielna i od poniedziałku nic nie kupiłam, ale to pewnie dlatego, że nie byłam w żadnym sklepie! A nieszczęść nikomu nie życzę, bo ja raczej życzliwe stworzenie jestem!

A ogólnie sieję co roku więcej i rodzina już się poddała, bo powiedziałam, że mnie to uspokaja, a to dla nich bezcenne.

[wielkakulka]

Biedna Ty choreńka, mi dzis głowa nawala, już miałam dzieci w domu zostawić, bo żadne farmaceutyki mi nie pomagają i ciągle boli. Aż się martwię, że mnie coś rozbiera.

[renzal]

Aniu! Zdrówka życzę! Prześpij się i śnij o wiośnie w ogrodzie... Wczesnej, ciepłej, odrobinę mokrej i zachęcającej do pracy

Ja mimo choroby muszę dokończyć pracę i tą w dokumentach i z ziemią - sadzenie, sianie...
H nie chciał wierzyć, że nie wezmę się jeszcze za sianie i rozłożył mi większość zakupionej ziemi ... w salonie.
Może faktycznie planuje wysypać nią całą podłogę...
Nie, żarty żartami, ale ziemia w salonie leży, już co prawda nie cała, bo kilka doniczek poszło do garażu, ale pozostało jej sporo, co wymaga szybkiej i sprawnej pracy ...
Dziś wysieję co dam radę (a raczej ile miejsca znajdę) w małe doniczki bylinki, a w większe pojemniki jednoroczne.

[wielkakulka]

Ja przyniosłam ze sklepu tylko jeden worek ziemi do siania, moze jutro podjadę autem, bo ciężkie było. Tyle, że nie mam póki co gdzie siać, bo M nie naszykował mi miejsca - miał jakas półeczke machnąc. Zobaczymy.

[renzal]

U mnie dla odmiany miejsca sporo, ale mam dość ciemno w pokojach i gorąco to też nie jest

[wielkakulka]

Mi brakuje parapetów....

[renzal]

Jak jestem na etapie wysiewów, zwłaszcza teraz gdy mam dwie szklarenki, to jest ok, ale później muszę większość rozpikować... Już pisałam, że cała podłoga w salonie jest wtedy zastawiona, a salon do małych nie należy...

[Steasi]

U mnie byłoby już w pikówkach dziecko Zuzię bardzo interesują takie nowości ogrodnicze. W hosty mimo pilnowania i zastawiania już paluszki włożyła

[mewa]

Ależ ty wysiewy planujesz - ja tylko kilka pomidorków

[renzal]

Paula! Moje dziecko poza domem (niewiele młodsza od Ciebie ), ale mam w domku dwa kocurki... Kicia już położyła się w najgorszym możliwym miejscu, czyli na rozsypanej ziemi, trocinach itp. A jaki był foch, gdy ją zganiałam...

Ewuniu! Ja też tylko kilka.... setek! Samych pomidorów potrzebuję ok. 250 (104 dla mnie + 50 dla Teścia + ludziska w potrzebie + rezerwa), a gdzie jednoroczne, dwuletnie, bylinki, trawy itp... Tyle, że zakupiłam już sporo roślinek, a i jak wiesz czekam na dobre plony w hortensjach bukietowych u Ciebie!

[mamafrania]

Oj Reniu, Ty te z chora?Ja chodze taka bardzo pociągająca dziś i obolała .Meżusiowi krokieciki zrobiłam i właściwie caly dzień leżałam , albo tylgałam się bez sensu.Dzieciaki Sajgon w domu zrobiły, bo nie miałam siły przypilnować za bardzo, to trzeba by posprzątać....niedziela idzie o sianiu na razie wcale nie wpominam, chociaż obiecałam Frankowi i Wiktorowi ze posiejemy w ferie, czyli od poniedziałku czas start